Strona 3 z 3
Re: Łyse, różowe, ukochane
: sob paź 13, 2012 11:10 pm
autor: anka28
w sklepach stacjonarnych klatki są droższe często o 30% niż w sklepach internetowych z wysyłka już,poszukaj np na allegro
wymiar kuwety najlepiej dla dwóch 40x70 no i wyższa niz świnkowa tak z 65 na 2 babeczki
aa bo tylko ty jesteś stadem to tylko tobbie się kropelki należą

Re: Łyse, różowe, ukochane
: sob paź 13, 2012 11:15 pm
autor: celinka
klatkę to mam już upatrzoną, tzn mam "wizję", jak ma wyglądać: kolorowe pręty, ze trzy piętra, z tunelem, hamaczkiem itp

i nie spocznę, póki nie znajdę dokładnie takiej. bardziej mnie martwi, czy taka w ogóle istnieje w Polsce
a w sezonie grzewczym, który inauguruję: łysolkę bliżej kaloryfera, czy raczej normalnie? stałą temperatura to 22stopnie, przy kaloryferze na pewno cieplej. aha! no i ważna rzecz. będziemy się na wiosnę przeprowadzać. wiem z doświadczenia, jaka to trauma dla psów. a jak szczurze ogony to znoszą?
Re: Łyse, różowe, ukochane
: ndz paź 14, 2012 9:00 am
autor: akzi
22 stopnie to ciepło, blizej kaloryfera nie trzeba ona sobie poradzi, jak jej bedzie zimno to zakopie się w szmatkach.
ja też przepprowadzałam szczury i dla nich to jest mega frajda poznac pozwiedzac nowe miejsce więc raczej nie ma traumy.
Re: Łyse, różowe, ukochane
: ndz paź 14, 2012 9:02 am
autor: anka28
ogonki przeprowadzka trochę dezorientuje,są bardziej obudzone i ciekawskie ,a przynajmniej moje tak na przeprowadzkę zareagowały

pryz kaloryferze to nie ani człowiek dorosły ani dziecko ani zwierzę nie powinno spać blisko niego, z ogonami jak z dzieckiem więc także nie w przeciągu

tylko pamiętaj że piętra klatki nie mogą być z prętów,one potrzebują najlepiej plastikowych pięterek kupionych gotowych lub zrobionych np z tac kuchennych

i hamaczki, wiele z nich kocha namiętnie spanie w hamaczkach

mam nadzieję że nie zaśmiecę Ci wątku ale pokaże Ci moje fotki tak poglądowo,możesz też popatrzeć w dziale klatek na klatki użytkowników,bardziej wypasione niż moja,moja to twór własny a talentu mi brak
tu masz pięterko zrobione z tacy,zamocowane na opaski zaciskowe,koszt tego to ok 4-5zł taca plus opaski 1-1,2 za 20 sztuk

albo rury pcv jako atrakcje do spania,kryjówka u mnie to dwa kolanka połączone




jak widzisz na wszystkich zdjęciach nieważne co robią ale wszystkie robią to stadnie, najpiękniejszą rzecz jaką można oglądać to relacje stadne szczurów
Re: Łyse, różowe, ukochane
: ndz paź 14, 2012 9:37 am
autor: Bandziornooo
Dokładnie, w 100% zgadzam się z anka28 ! Sama miałam przez jakiś miesiąc 1 szczurka,a potem wzięłam mu z forum 2 kolegów z adopcji i powiem Ci że różnica jest ogromna! Szczurek był bardzo przygaszony, dużo spał, było widać smutek w jego oczach...Ale dostrzegłam to dopiero jak dostał nowych kumpli - jaka to była radość, mieć z kim pogadać, do kogo sie przytulić, z kim się pobawić! Także szczerze radzę Ci żebys zaadoptowała jak najszybciej - żeby twój zwierz był szczęśliwy

!
Co do biegania w kuli, to one tak naprawdę nie są dobre nawet dla chomików...Zwierzątko musi w nim ciągle biegać nawet jak jest już zmęczone, niewiele widzi przez kolorowy plastik, że nie wspomnę o tym że często wpada na ściany itp.

Takie rzeczy sa "fajne" tylko dla właścicieli żeby mogli popatrzeć i się pośmiac troche ze zwierzaka...
Najlepiej jest zorganizować zwierzątku bezpieczny wybieg na którym może się wybiegać i wyszaleć razem z towarzyszami:)
Zwykle szczurki puszcza się na zakryte jakimś prześcieradłem łóżko (bo duże, miękkie i szybko nie zlizie na ziemię), chociaż niektorzy puszczają na podłogę, chociaz u Ciebie to chyba odpada przy tak dużych psach

Ważne żeby pozabezpieczać dostep do kabli, oraz wszystkiego na czym nam bardzo zalezy i pilnowac

Re: Łyse, różowe, ukochane
: ndz paź 14, 2012 10:31 am
autor: celinka
to znaczy tak: ona może biegać, gdzie chce w obrębie salonu (bo tam bernardyniątko z zasady wstępu na zasadzie siedzenia i ślinienia godzinami nie ma, mamę by szlag trafił, jakby jej np włóczki pośliniła

), tylko pod moim okiem, żeby się nie zbunkrowała i nie pogryzła kabli. klatka marzy mi się podobna do tej, którą ania pokazywała, tylko bardziej kolorowa

, w kakadu na dw wileńskim ponoć mają podobne. pojadę i pogadam. Celinka jest w ogóle specyficzna. z racji zainteresowania tematem znęcania się nad zwierzętami wyczytałam, że tworzy się szczury, pozbawione genu agresji i zastanawiam się, czy ona taka nie jest, bo nigdy nie widziałam jej zdenerwowanej, skorej do gryzienia czegokolwiek. kuleczkę miał chomik roborowskiego taty, tylko rozmiar na szczura (bo akurat innej nie było w sklepie, a kupowałam tacie z okazji urodzin). i się zastanawiałam, czy by Celuśki nie wsadzić, ale jak to złe wyjście, to ok.

Re: Łyse, różowe, ukochane
: ndz paź 14, 2012 11:02 am
autor: Cypiska
Śliczna jest ta łysolinka! Aż się chce wycałować te różowości

sama od pewnego czasu myślę o łysolku, ale chyba na razie nie zdecyduję się na następnego szczura... Mizianko dla szczurzynki!!
Re: Łyse, różowe, ukochane
: ndz paź 14, 2012 11:03 am
autor: Bandziornooo
Zdecydowanie nie polecamy! Świetna zabawką będą za to wszelkiego rodzaju rurki PCV, ja swoim bandytom na wybiega kładę 3 pudełka po butach ze zrobionym wejściem, prześcieradło żeby pod czym łazić i "szpondzić", wode, jakies jedzonko, ostatnimi czasy transporter (żeby w razie potrzeby pojechania do weta znały go i nie bały się w nim przebywać) mozna tez organizować różnego rodzaju zabawy swoim podopiecznym, jak np ganianie za jakimś kawałkiem sznureczka, chowanie jedzenia w kulke papieru, w lecie basen z wodą i smakolykami (np. w jakiejs starej kuwecie) bądź po prostu bawić się z nimi rekoma, np ganiac itd
Co do klatki od razu powiem ci żebys kupowała taka która sie składa, bo później jest problem z myciem (wiem z doświadczenia:)
Kable najlepiej jakoś zabezpieczyć żeby nie miała do nich dostępu nawet jak zejdzie np z kanapy
Jesli chodzi o agresję, czasem zdarzają się takie bezproblemowe szczurki, jednak prawdziwy charakter zwierzątka poznasz dopiero gdy zobaczysz jak żyje z koleżanką, czy będzie miała zadatki na alfe, czy może będzie taką ciepłą kluseczką do miziania
P.s. bardzo urocza ta twoja pannica

Wymiziaj ;*
Re: Łyse, różowe, ukochane
: ndz paź 14, 2012 11:28 am
autor: celinka
wymiziana na razie jest, dostała kawałek serka i się schowała w domku, żeby spałaszować

a kabli nie bd zabezpieczać, bo i tak na dniach zaczynamy pakowanie przed przeprowadzką, nowe miejsce będzie maxi bezpieczne, ale tu już, dla nowych ludzi wiesz... szkoda się bawić
Re: Łyse, różowe, ukochane
: ndz paź 14, 2012 11:56 am
autor: Bandziornooo
aaaa no to jak przeprowadzka na dniach to pewnie że mozna sobie dac spokoj i nie dokładać dodatkowej pracy. Nie zazdroszczę, fajnie mieszkać w nowym miejscu, ale sama przeprowadzka...współczuję
Czekamy na jakieś wieści w takim razie z doszczurzania 
Re: Łyse, różowe, ukochane
: śr lis 07, 2012 9:59 pm
autor: celinka
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Re: Łyse, różowe, ukochane
: czw lis 08, 2012 2:46 pm
autor: Megi_82
Piękność, wymiziaj też ode mnie

Różowe łyse są przesłodkie, też mam taką ukochaną łysolkę

Re: Łyse, różowe, ukochane
: czw lis 08, 2012 5:30 pm
autor: marts
Re: Łyse, różowe, ukochane
: czw lis 08, 2012 5:31 pm
autor: marts
oooo przepraszam, w zły temat wrzuciłam

Re: Łyse, różowe, ukochane
: pt lis 09, 2012 6:41 pm
autor: celinka
spoko nie gniewam się
a Celusia jest słodka, to wiemy
