szczury.org

Z trocin zrezygnuj Dawaj na razie tylko ręczniki papierowe i nie bój się, jak je posieka.
Szczurek zestresowany może być zmianą miejsca, odłączeniem od dotychczasowego szczurzego towarzystwa (trzeba mu zaadoptować z forum drugiego młodego szczuraska, bo to silnie stadne zwierzęta).
Może też mieć alergię na to, w czym prana była twoja pościel albo stresuje się opuszczając klatkę, w której jako tako czuje się pewnie już bezpiecznie.
Albo jest podziębiony; sprawdź też mu futerko i uszka, czy nie ma świerzbu (krostki na skórze). Wizyta u weta by się przydała w razie czego

Nie ma żadnych krostek nic , ani w uszkach ani pod sierscia , byłam u weta , stwierdził ze samo jej przejdzie..
hasa po ręcznikach
i kicha ciągle;c yh.

On naprawdę może być zestresowany...
Towarzystwo oswojonego z człowiekiem drugiego szczurka bardzo by mu pomogło; raptownie został zabrany od innych ogoniastych i jest teraz całkiem sam, to duży stres dla szczuraska

dlatego w przyszlym tygodniu będzie miała koleżankę
wczoraj i dziś obżarła się strasznie , teraz spiucha
oby sie jej polepszyło po nowej współlokatorce;)

Oby się polepszyło już teraz, a nowa szczurcia na pewno ją (i Was też) uszczęśliwi

I mamy już koleżankę
taaka malusienka sculka w porównaniu z moja ,która wcale nei jest duża
Starszej katarek przeszedł , ale malenstwo zaczyna kichać , podaje im codziennie po pare kropli rozpusczonego rutinoscorbinu i inne witaminki
Mam nadzieje ze bd sie dobrze rozwijac

Świetna wiadomość! Skąd jest malutka?
Starsza dobrze ją przyjęła? Jak się zaakceptują, to będą razem naprawdę szczęśliwe
Co do witaminek, to albo witaminy, albo Rutinoscorbin, żeby nie przedobrzyć. Wygłaszcz obie dziewczynki i załóż im temat w dziale Nasi Pupile

Maluch z zoologicznego , tego samego co i poprzedni , chciałam zadoptować ale nie było żadnych osób z pobliża mnie a jakikolwiek inny transport dalszy niz 50 km nie wchodził w grę , ale obie były w bardzo dobrym stanie więc
Na początku starsza odpychała ją nóżką jak chcialam żeby obie kolo siebie spały albo jadły , ale teraz to mała rzadzi w klatce z tego co widze , i spią sobie razem w domku więc zle nie jest

A jak z kichaniem?

idź z nim do weterynarza!koniecznie. czasanmi tak się dzieje jak przynośsz szczurka do domu. jet zimno to się mógł przeziębić

Mam dwie szczurki Różę i Ginny. Róża okropnie kicha, czasem mam wrażenie że się dusi. Klatka jest cała okichana wydzieliną z noska. Jak chodzi gdzieś po pokoju to strasznie słychać jak tak... furczy... jakby. Jest taka bojaźliwa i niemrawa, ale to może jest cecha charakteru. Nie wiem co z tym robić. Wet powiedziała że za bardzo nie wie co to może być. Może alergia, ale zbytnio w to nie wierzę. Mój poprzedni szczur Leoś też kichał do końca swojego kochanego żywotu, ale mniej i mniej intensywnie. Może wiecie co z tym zrobić??? Rózia potrzebuje pomocy...

Jeśli tylko kicha, to może to być alergia, krzywa przegroda (czy podawanie leków odpornościowych oraz witaminowych dla szczurków coś pomogło?), albo przeziębienie.
Ale Ty piszesz, że "aż furczy", a to jest niepokojące i może sugerować infekcję już niżej. Chyba, że jest to takie "gadanie" szczurka po prostu podekscytowanego albo pod wpływem stresu. Wet od gryzoni umiałby to wysłuchać, rozróżnić. Jeśli to choroba, mała powinna wówczas dostać antybiotyk (może amoksycylina by pomogła)i probiotyk. Jeśli szczurasek jest młody i jeszcze rośnie, to lepiej nie podawać enrofloksacyny (Enroxil , Baytryl)
Sprawdź, kto w Twojej okolicy jest polecany weterynarzy; trzymam kciuki za poprawę

Jeśli furczy, to możliwe, że ma poważną chorobę układu oddechowego, może nawet zapalenie płuc. Na pewno potrzebuje, żeby szybko obejrzał ją weterynarz, który zna się na szczurach. Tutaj masz cały dział z polecanymi wetami, poszukaj jakiegoś blisko siebie: http://szczury.org/viewforum.php?f=13. Szczurki mają wrażliwe płuca, a ich choroby rozwijają się bardzo szybko.

IHime ma racje pędź do weta nie ma co czekać.

Witam. Jestem tu nowa , zalogowałam się dlatego ,że potrzebuje waszej rady... kupiłam wczoraj szurka, samice.. miałam już kiedyś tylko że dostała wylewu. Ta obecna od przyjazdu do domu kicha, charczy, podskakuje przy tym.. ;( bardzo się martwię, moja kochana Nikusia się męczy , a ja nie wiem jak jej pomóc... podpowiedzcie coś...
Żana