roczny kapturek do oddania tablica.pl

[jestemsen]

Umówiłam się z panią na środę na popołudnie, jak już będę mieć szczurka, napiszę

[unipaks]

Świetnie, chłopak będzie mógł więc pojechać w czwartek z Poznania

[fixatiffka]

super

[Danuta1964]

Hm... jestem tu początkująca... nie mogę się zorientować kto bierze szczuraska do siebie na stałe?

[jestemsen]

Danuta szukaj tutaj http://www.szczury.org/viewforum.php?f=163

[fixatiffka]

jo go biorę i przekazuję koleżankom które akurat z forum nie korzystają
ale poniżej w wątku jest szczurek z opola, który tuła się po domach tymczasowych... wystarczy po niego podjechać
http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=39391

[jestemsen]

Chłopak jest u mnie, jest gigantyczny (mam nadzieję, że przyszli właściciele zdają sobie z tego sprawę:P) wygląda na spokojnego, póki co dość mocno zestresowany. Ładny, zadbany, zdecydowanie dobrze odkarmiony

[jestemsen]

dodam jeszcze, że odebrałam go w bardzo malutkiej klateczce i jeśli on mieszkał w niej cały czas, to masakra. Biedne zwierzątko...

[sebasebaseba]

wrzuć jakieś zdjęcia grubaska , bo te co są w wątku , to są sprzed paru miesięcy

[fixatiffka]

z tego co wiem to właśnie w niej mieszkał, dlatego gdy nadarzyła się okazja, to odgrzebałam to ogłoszenie...

[jestemsen]

Wypuściłam go na łóżko, zupelnie inny szczur. nadal płochliwy ale bryka sobie wesoło. Od jutra bedzie na jedną noc u Maszki, a później jedzie dalej w swiat





ciężko go uchwycic, bo dość ruchliwy jest mimo swojej masy

[Danuta1964]

Piękny... szkoda,że nie mam go u siebie razem z moją sierotką Brunem.. U mnie klatka jest ogromna

[jestemsen]

http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=39190 Danuta, tutaj masz wolnych chlopcow do adopcji w samym poznaniu, więc daleko nie masz, żeby odebrać

[fixatiffka]

grubasek - 520g - pojechał właśnie do nowego domku i nowego kolegi.
dziekujmy jestemsen za pomoc w odebraniu go, bo bez tego by się nie udało, i maszce za przechowanie

[fixatiffka]

niestety szczurek wrócił z adopcji: straszny z niego dzikus i w dodatku gryzł nowego kolegę
ma wybity palec i częściowo sparaliżowany ogon, chyba poprzedni (albo któryś z poprzednich) właściciel(i) nie traktował go zbyt dobrze i prawdopodobnie zajmował się nim tyle, że żarcie rzucił...
nawet trudno go wyjąć z transporterka... już by zmykał
zamierzam dać na kastrację. myślicie, że w tym wieku pomoże? szczurek ma być może nawet 1,5 roku
nie mam wyjścia, po zabiegu będę oswajać z moimi i zobaczymy...