Strona 3 z 18

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: wt gru 11, 2012 5:01 pm
autor: Szczurniętaaa
to ja się tu wysilam i dodaję zdjęcia, a Wam się nawet oglądać nie chce. :(

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: śr gru 12, 2012 12:56 pm
autor: Lilien
Urocze panienki :)
Zdjęcie jak Migotka śpi jest świetne, piękny z niej haszczak ;) Sposób z etui tylko opatentować "Wygodne etui na szczura", ale rzeczywiście malutkie musiały być skoro się mieściły w nim.
Ja myśle, że odchudzać ich jeszce nie musisz, bo one nadal rosną, owszem ograniczenie słodkości, dropsów itd jest w porządku, ale nic więcej myśle robić z tym narazie nie trzeba.
Troche niepokojąco wygląda klatka, bo jest podobna modelem do mojej starej jak zaczynałam z ogonkami i myśle, że dobrym pomysłem było by zakupienie większej ;)

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: śr gru 12, 2012 6:40 pm
autor: Szczurniętaaa
wiem, wiem, troszkę za mała jest. :/ ale święta idą, to i klatę powiększymy. :D

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: pt gru 14, 2012 8:32 pm
autor: Szczurniętaaa
Hejka. Wpadłam tylko na chwilkę, żeby poinformować Was (tych co zaglądają. :D) że właśnie za jedynce zaczęło się Ratatuj. :)
dobrym pomysłem jest, żeby oglądać razem z ogonami. :) hihihi, my oglądamy. :D
jutro do weta z Migotką, żeby ocenił, czy na pewno wszystko w porządku z jej brzuchem. Miłego oglądania. :)

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 12:40 pm
autor: Szczurniętaaa
Witam...stało się. Migotka urodziła. I to aż 6 klusiąt! Ale niestety jest tylko 5 kluseczków, bo ...kiedy indziej dopiszę co dokładnie się stało. Kluski są zdrowiutkie, grubiutkie i sporawe nawet. ;) niestety Miga jest zbyt młoda i niedoświadczona i nie wie jak się nimi opiekować i tę funkcję jak na razie przejęłam ja. Dogadywałam się z moim wetem co i jak i powiedział, że śmiało można dotykać, podkarmiać i zapewnić bezpieczeństwo. Teraz zaczynam się głębiej douczać co do karmienia, bo nie bardzo wiem, co i jak. Później, jak emocje do końca opadną, cyknę im kilka fotek i wstawię. :) ale martwię się, bo Migotka w ogóle się nimi nie interesuje, a sama chyba wszystkich nie dam rady wykarmić... :(

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 2:40 pm
autor: xiao-he
Trzymam kciuki, będzie dobrze :-* Nawet moje babki karzą mi tu słać iskanko dla dzielnej mamusi :-*
A zdjęcia śliczne ::)

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 3:11 pm
autor: Szczurniętaaa
Okazało się, że ogólnie klusiąt było 8...jednego zjadła Buka. To było ok. 9. a ok. 10 zaczęły się rodzić następne...
do tej pory z Julcią myślałyśmy, że jest ich 5. Niestety, okazało się, że w hamaczku zagrzebane były jeszcze dwa...żyje tylko jeden, bo drugi był pogryziony. Migotka go znalazła i zjadła. Straszne. Czyli w sumie teraz mamy 6 głodnych pędraków (nie jadły już od 5 godzin) Migotka nie jest ani trochę zainteresowana. Nawet nie podchodzi. Po prostu ma je gdzieś...daję im 5 % szans na przeżycie. Płakać mi się chce z tej bezsilności. Kupiłam specjalne mleko dla kociąt. Drogie. Oczywiście pić nie chcą, a wiele pprób podania i w różnych sposobach przeszły. A mało tego, moim zdaniem Miga urodzi jeszcze dwa...czuć je. Byłam u weta, niestety zamknięte. Wszystko wisi na włosku. Tracę nadzieje. Nie dożyją do wieczora. A nawet jeśli, razem z nimi w klatce będzie siedziała Miga. Albo zacznie się nimi interesować, albo po prostu je zje. boże, nigdy nie byłam w tak trudnej sytuacji. Nie wierzę, że przeżyją do wieczora. Niech się dzieje, co ma się dziać. Jak się stanie-tak po prostu będzie. Pozdrawiamy. Nie wierzę, że przeżyją, ale kciukajcie. :(

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 3:23 pm
autor: Klaudiaaa
A może mleko dla wcześniaków z pipety ?

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 3:40 pm
autor: emi2410
Po pierwsze oddziel Bukę od Migotki i maluchów, po drugie wsadź do klatki termoforek (np. szkalana butelka zawinięta w polar lub chociażby słoik z gorącą wodą), próbuj dokarmiać maluchy jak najczęściej, ale radziłabym poszukać najbliższego czynnego weta i pojechać uśpić malce. Śmierć głodowa jest najgorszą z możliwych. Migotka jak widać nie będzie się nimi opiekować, a wykarmienie szóstki czy ósemki klusek skoro mówisz, że jeszcze ma je w brzuchu, to rzecz praktycznie nie wykonalna... Nie dasz rady sama... To okropnie przykre, ale jestem z Wami i trzymam mocno kciuki za jakieś rozwiązanie sytuacji.

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 3:56 pm
autor: emi2410
Chyba do Olsztyna Ci najbliżej...? Jest przychodnia weterynaryjna "Olwet" na Lubelskiej 16, czynna do 20.00.
A u Ciebie jest Przychodnia "Biwet", tu telefony w nagłych wypadkach:
+48 791 143 344
+48 512 309 409

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam...

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 4:45 pm
autor: Lilien
Poradziłabym to samo, migotka jest zbyt młoda, więc aby nie męczyć maluchów lepiej uśpić miot. Samej trudno Ci będie utrzymać je przy zyciu. To smutne, ale słuszne rozwiązanie.

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 4:54 pm
autor: Szczurniętaaa
Lećcie Aniołki... [*] [/i]

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 4:56 pm
autor: emi2410
Przykro strasznie... :( [*]

Odeszły same czy pojechałaś...?

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 4:59 pm
autor: Szczurniętaaa
pojechałam...ale dalej nie wiadomo co z Migotką. :<

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

: sob gru 15, 2012 5:01 pm
autor: emi2410
Nie brałaś jej? Kurczę, może jakby wykonali zabieg sterylki było by ok. Bo jak te dwa też odrzuci... :-\