Moje też tak robią myślę że to dobry znakRoksana1999 pisze:Stacy czasem podgryza sobie moje dłonie (delikatnie) albo próbuje obgryzać paznokcie, czy to dobrze?
Pozdrawiam i całuski dla szczurasków

Moderator: Junior Moderator
 
		
		Moje też tak robią myślę że to dobry znakRoksana1999 pisze:Stacy czasem podgryza sobie moje dłonie (delikatnie) albo próbuje obgryzać paznokcie, czy to dobrze?
Pozdrawiam i całuski dla szczurasków



Mi moje ogony tak robią jak uważają, że za długo je ściskam i całuję i mają mnie dość, u nich to takie błaganie o spokój. xd A czasem same przylecą i mnie "całują".Roksana1999 pisze:Stacy czasem podgryza sobie moje dłonie (delikatnie) albo próbuje obgryzać paznokcie, czy to dobrze?
Pozdrawiam i całuski dla szczurasków
 Nie jest to zły znak według mnie.
 Nie jest to zły znak według mnie. 
 
 
 

dziękuję bardzo i pozdrawiammadziastan pisze:Śliczna albinoska
 
  
 Mianowicie Stacy się ode mnie oddala, mam mnie gdzieś. Zdecydowałam się na szczura ponieważ chciałam aby zastąpiła mi psa którego mieć nie mogłam. I faktycznie świetnie go zastępowała, do czasu... myślałam, że we wakacje będzie super bo poświęcę jej jeszcze więcej czasu, a tu klops. Zawsze jak wracałam ze szkoły czy coś to Stacy potrafiła obudzić się w środku dnia i spędzać ze mną czas, a teraz? Teraz to cały dzień chce spać, bawić to się nie lubiła akurat nigdy co nie było tak strasznym problemem bo zawsze się jakoś wybiegała, a teraz to jak ją wypuszczę to ona sobie tylko przebiegnie pokój żeby znaleść  miejsce do snu, za lodówką, za segmentem, pod szafką biurkową, itp. Wcale się nie bawi w np ganianie czegoś na nitce, nic nie przyciąga jej uwagi, nic. Zawsze radośnie do mnie biegła, przytulała się, spała obok mnie i czuła się przy mnie dobrze. Rozumiem, że wydoroślała i trochę się rozleniwiła (za miesiąc skończy rok) ale żeby kompletnie mieć wszystko w... no wiecie gdzie ...
 Mianowicie Stacy się ode mnie oddala, mam mnie gdzieś. Zdecydowałam się na szczura ponieważ chciałam aby zastąpiła mi psa którego mieć nie mogłam. I faktycznie świetnie go zastępowała, do czasu... myślałam, że we wakacje będzie super bo poświęcę jej jeszcze więcej czasu, a tu klops. Zawsze jak wracałam ze szkoły czy coś to Stacy potrafiła obudzić się w środku dnia i spędzać ze mną czas, a teraz? Teraz to cały dzień chce spać, bawić to się nie lubiła akurat nigdy co nie było tak strasznym problemem bo zawsze się jakoś wybiegała, a teraz to jak ją wypuszczę to ona sobie tylko przebiegnie pokój żeby znaleść  miejsce do snu, za lodówką, za segmentem, pod szafką biurkową, itp. Wcale się nie bawi w np ganianie czegoś na nitce, nic nie przyciąga jej uwagi, nic. Zawsze radośnie do mnie biegła, przytulała się, spała obok mnie i czuła się przy mnie dobrze. Rozumiem, że wydoroślała i trochę się rozleniwiła (za miesiąc skończy rok) ale żeby kompletnie mieć wszystko w... no wiecie gdzie ... Jak ją trzymam na kolanach to pędzi ile może jak najdalej żeby znowu się gdzieś zaszyć i...spać
 Jak ją trzymam na kolanach to pędzi ile może jak najdalej żeby znowu się gdzieś zaszyć i...spać  Chwili nie usiedzi, ostatnio jak byłam u cioci z nią to potrafiła zasnąć nawet na wolnej przestrzeni, na kanapie wtulona do mnie, ogólnie w nowych miejscach to mnie kocha, ale normalnie to wydaje mi się że mnie nie lubi...Proszę pomóżcie mi, chcę odzyskać dawną Stacy, co może tłumaczyć jej zachowanie? Tylko proszę nie o stadności bo sama jest od zawsze i od nie dawna zmieniła zachowanie
  Chwili nie usiedzi, ostatnio jak byłam u cioci z nią to potrafiła zasnąć nawet na wolnej przestrzeni, na kanapie wtulona do mnie, ogólnie w nowych miejscach to mnie kocha, ale normalnie to wydaje mi się że mnie nie lubi...Proszę pomóżcie mi, chcę odzyskać dawną Stacy, co może tłumaczyć jej zachowanie? Tylko proszę nie o stadności bo sama jest od zawsze i od nie dawna zmieniła zachowanie  
   
   
   
   
 To przykre, bardzo przykre bo ja ją kocham i nie wyobrażam sobie życia bez tego małego brzdąca, a z drugiej strony chcę dla niej jak najlepiej....kaka958 pisze:No niestety od stadności trzeba zacząć bo tak się właśnie zachowują szczury bez towarzysza. W końcu człowiek im nie starcza i stają się właśnie takie... To że zmieniła się nagle to nie znaczy że można to wykluczyć.
Nie wiem jak Ci pomóc, bo już dawno temu wszyscy pisali żebyś wzięła drugą szczurkę, no ale jak nie to nie. Tak by się pewnie ożywiła. A jeśli nie możesz wziąć a chcesz jej pomóc za wszelką cenę to ją oddaj do jakiegoś stadka.
 
 
