Strona 3 z 3

Mój Szczur, pomocy!!! Jest spuchnięta cała...

: ndz lis 21, 2004 11:38 am
autor: Dagi
193, no tak, a czy może pamiętasz jeszcze jaki to przystanek? Tak się pytam, bo boję się żebym juto z nią nie zbłądziła.
Dziękuję Ci za odpowiedź.

Mój Szczur, pomocy!!! Jest spuchnięta cała...

: ndz lis 21, 2004 11:48 am
autor: PALATINA
Chodzi ci o ten, na którym masz wysiąść?
"Klinika Małych Zwierząt" :wink: (ale uważaj, bo jest na żądanie).
Nie przypominam sobie, żeby sie inaczej nazywał, ale ja nie jeżdżę tam autobusem.

Mój Szczur, pomocy!!! Jest spuchnięta cała...

: ndz lis 21, 2004 11:55 am
autor: Dagi
Ooo, super, napewno bym nie przeoczyła takiej nazwy, ale sama rozumiesz, chcę wyjść i wiedzieć że napewno wiem jak jechać, a nie że jakoś trafię.
Ale i tak jeszcze nie wiem, czy pójdę do tej Kliniki czy do dr Wojtyś, to zależy od mojej pracy, ale na ursynów mam bliżej niż na Górczewską, no i już dokładnie wiem jak tam się jedzie.
Bardzo dziękuje za te wszystkie rady....

Mój Szczur, pomocy!!! Jest spuchnięta cała...

: ndz lis 21, 2004 12:06 pm
autor: PALATINA
Jeśli wysiądziesz z autobusu, to nie da się kliniki nie zauważyć. Jest tam tylko kawałek trawki i nic innego poza wielką kliniką i stojącymi przed nią samochodami!

Nawiasem mówiąc dr Wojtyś jest sympatyczniejsza niż dr Bielecki (on bardzo się troszczy o zwierzeta, ale właściciele go mniej interesują 8) ), ale Bielecki chyba jednak ma wiekszą wiedzę :roll: .

Jeśli wybierasz z tych dwojga, to niezależnie od decyzji wybór będzie doskonały!!!! :lol:

Powodzenia!

Mój Szczur, pomocy!!! Jest spuchnięta cała...

: pn lis 22, 2004 10:30 pm
autor: Dagi
Moja Miszel była dziś u Pani Doktor Wojtyś. Ma chore serduszko...

Mój Szczur, pomocy!!! Jest spuchnięta cała...

: pn lis 22, 2004 10:59 pm
autor: ESTI
A jaka diagnoza?

Co powiedziała dr?

Mój Szczur, pomocy!!! Jest spuchnięta cała...

: pt lis 26, 2004 3:02 pm
autor: PALATINA
[quote="Dagi"]Moja Miszel była dziś u Pani Doktor Wojtyś. Ma chore serduszko...[/quote]

To przykre. :cry:
Moja suczka też ma chore serduszko (kilka wad wrodzonych).
Lekarze mówili, że nie ma szans na przeżycie roku od diagnozy, a rok już minął :lol: .
Wiem, jak bardzo boli taka diagnoza....