Strona 3 z 3

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: ndz sty 27, 2013 5:36 pm
autor: BlackRat
Hmm, no też fakt. To ja już nie mam pomysłu, ewentualnie polarki - choć te również pewnie wyniosą.
Co do żwirku kukurydzianego to niby nie uczula, z tym że mnie akurat uczulał (tzn. palił, chociaż miał nie pylić, miałam ten z Chipsi Mais).

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: ndz sty 27, 2013 5:37 pm
autor: BlackRat
Eh, pylił - nie palił :/

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: ndz sty 27, 2013 6:32 pm
autor: saszenka
BlackRat pisze:...tzn. palił...
hahahaha, przy siusianiu?

Polarki też wyniosą, podkład też, a przy okazji rozniosą go w drobny mak - nie ma letko ::)
Hmmm, a bentonit? Tyle, że kiedyś moje nie chciały w ogóle stąpnąć po nim

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: ndz sty 27, 2013 6:54 pm
autor: BlackRat
Możesz spróbować bentonitowego, aczkolwiek nie wiem, jak inne, ale moje go żarły, toteż zaprzestałam używania ::)

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: ndz sty 27, 2013 9:23 pm
autor: Paul_Julian
Bentonit pyli jesli sie go nie nakłada do kuwety jakims pojemniczkiem. Nie można go wsypywać. Jesli to alergia wziewna, to ja bym nie ryzykował z żadnymi glinkami. One mają same z siebie tez delikatny zapach, który dla nas jest ledwo wyczuwalny. Mam alergie wziewną, i przy podraznieniu płuc jakie teraz ma szczurka, kazdy zapach może działac podwójnie.
Podobnie stres.
Myślę , ze najlepiej na razie dać same papierowe ręczniczki, i szmatki jakies miękkie z lumpeksu.
No i zobaczymy. Wazne tez, zeby nawilzać powietrze, ale nie wolno robić inhalacji gorącą parą.
Jak masz jakiegoś astmatyka w okolicy, możesz psiknąć "chmurkę" leku na astmę w strone pyszczka (tylko zakryj oczka).

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: ndz sty 27, 2013 9:35 pm
autor: saszenka
Szmatki i ręczniczki odpadają, bo te sroki wszystko wynoszą do gniazda ::) Póki co, siedzą na gołym, i tak sikają wszędzie a kupkają do hamaka - dużej różnicy im to nie zrobi.
Powietrze nawilżane, astmatyka nie mam pod ręką. Zobaczymy, czy teraz coś się zmieni. Jak długo mniej więcej powinnam czekać na reakcję na brak żwirku?

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: ndz sty 27, 2013 10:01 pm
autor: Paul_Julian
Myslę, że jeśli dostanie leki , to reakcja moze byc po kilku dniach, albo wcześniej. NIe pamiętam jak było u nas (dawno temu byla alergia na zapachowe chipsi). Może nawet na drugi dzień, skoro po prostu usuwa się żródlo dusznosci ? ???

a szmatki i ręczniczki niech sobie noszą :D Moje tez noszą, upychają w tunel i przykrywają miskę, to im odkrywam i z powrotem wrzucam do kuwety. Przynajmniej maja co robić >:D

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: wt sty 29, 2013 3:05 am
autor: saszenka
Szczurasom wcale nie przeszkadza brak żwirku w kuwecie i robią jak robiły :)
Pani wet nie dała nam leków na alergię, póki co kazała łykać wapno w syropie (0,2 ml dwa-trzy razy w tygodniu) i obserwować. No i nie wiem, czy to moja autosugestia czy co, ale chyba faktycznie działa. Gabex dzisiaj mniej czkała i zrobiła się znów skoczna i radosna :D Czyli wszystko wskazuje na to, że to jednak ten żwirek :o ale jeszcze zobaczymy, to dopiero 2 dni.
Tylko jeśli to to, co im dawać do kuwety na stałe. Szukałam i patrzyłam, i nic nie znalazłam :-\

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: wt sty 29, 2013 10:29 am
autor: unipaks
U nas od zawsze bez żwirku w kuwetach; nawet te, które przyzwyczajone były w dawnych domkach do ściółki, szybko załapały i wcale nieźle to funkcjonuje :)

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: wt sty 29, 2013 10:49 am
autor: saszenka
Tak całkowicie na goło? Nie capi przy upałach?

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: wt sty 29, 2013 8:04 pm
autor: Paul_Julian
saszenka pisze:Szczurasom wcale nie przeszkadza brak żwirku w kuwecie i robią jak robiły :)
Pani wet nie dała nam leków na alergię, póki co kazała łykać wapno w syropie (0,2 ml dwa-trzy razy w tygodniu) i obserwować. No i nie wiem, czy to moja autosugestia czy co, ale chyba faktycznie działa. Gabex dzisiaj mniej czkała i zrobiła się znów skoczna i radosna :D Czyli wszystko wskazuje na to, że to jednak ten żwirek :o ale jeszcze zobaczymy, to dopiero 2 dni.
Tylko jeśli to to, co im dawać do kuwety na stałe. Szukałam i patrzyłam, i nic nie znalazłam :-\
A napisz co za żwirek mialas ? Moje mają żwirek- benek w kuwetce kibelku, a poza kibelkiem reczniczki.

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: wt sty 29, 2013 9:07 pm
autor: saszenka
Racja :) Żwirek wpierw testowałam przy pierwszych 3 szczurasach - bo się drapały (nie pamiętam już jaki był wtedy, na pewno z Kakadu firmowy, Norka i jeszcze coś) i strasznie pylił po jednym dniu biegania po nim. Potem próbowałam Bentonitu, ale szczury całkowicie zbojkotowały kuwetę i nawet nie chciały się do tego zbliżyć, po 3-4 dniach wyjęłam. Teraz mamy Pinio i wydawało mi się, że jest idealny - nie pylił, długo zachowywał postać zwartą i ładnie wsysał siuśki.
Ręczniki papierowe u mnie odpadają, bo część szczuractwa znosi do legowiska, a Gaba zjada papier ::)

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: pt lut 01, 2013 12:44 pm
autor: saszenka
Zjadłyśmy już dwie dawki wapna, jesteśmy bez żwirku... i nic. Tzn czkawki jak były tak są, raz zaczęła charczeć (co dziwne - podczas jedzenia, ale za Chiny nie chciała przestać jeść ani pozwolić sobie odebrać Labo). Tyle, że jakby czkawki są rzadsze, a to charczenie było słabsze i minęło samoistnie po 3-4 minutach (no i nie było ślinienia się). Czy to może wskazywać na żwirek? A w ogóle teraz sobie skojarzyłam, że jak miała ten pierwszy atak to ułożyła się własnie w kuwecie na żwirku, gdyby to przez to, to chyba wybrałaby inną miejscówkę? ::) W każdym razie odzyskała całkowicie swój wigor i zapał do psocenia :D