Strona 3 z 4

Re: Aplikacja tabletki

: pt maja 03, 2013 5:07 pm
autor: Megi_82
Moja Liwia teraz dostaje lekarstwo, to droga przez mękę. Nie chce jeść niczego, zwącha proch na kilometr, najlepsze smakołyki nie działają. Głodem też nie da rady (ale to nie utrata apetytu). Wie ktoś, czy Karsivan rozpuszcza się w wodzie...?

Re: Aplikacja tabletki

: sob maja 04, 2013 5:17 am
autor: nienazwana
Generalnie każdy chyba lek w tabletkach rozpuszcza się w wodzie lepiej lub gorzej. Musisz po prostu zrobić próbę i odrobinę zmarnować. Ja moim ogonkom tego leku nie podawałam ale jesteśmy właśnie pod koniec (mam nadzieję ;D )miesiąca antybiotykoterapii. Przerobiłam wszystkie smakołyki wymienione w poprzednich postach (zresztą kilka postów jest moich w tym wątku), wiem o czym mówisz z tą drogą przez mękę. U mnie teraz najlepiej działa połączenie głodówki (czyszczę klatkę z całego żarła 2-3 godziny wcześniej bo to musi trochę trwać żeby zgłodniały ;) ) z pasztetkiem rybnym dla kota (takim z rossmana- winston). Wszystko wchodzi, nawet gorzkie. Forumowicze polecali wstrzyknięcie leku strzykawką do ryjka. Ja tego nie próbowałam ale to dobry sposób. Trzeba tylko robić to bardzo powoli żeby szczura nie utopić i nie wstrzyknąć mu pod ciśnieniem do płuc zamiast do żołądka. Jam jednej z moich małych podaję lek 2 razy dziennie, więc mam pobudkę o 4 (!!!!) żeby wyczyścić klatkę z jedzenia bo lek muszę podać ok 6-7 przed pracą. Trudno, da się, odsypiam w pracy ;) . Powodzenia i cierpliwości!!!!

Re: Aplikacja tabletki

: sob maja 04, 2013 10:22 am
autor: saszenka
O matulu! To ja życzę Wam takiego paskuda, jak moja Gaba - ćpun i lekoman! Ona zje każdy lek, w każdej postaci, o każdej porze i jeszcze pyta, czemu tak mało ;) Od kilku tygodni jesteśmy na prochach z okazji guzka (czy cholera wie, co to jest) i łajdak siedzi już za dziesięć 11.00 przy drzwiach i już czeka na swoją działkę ;D

Re: Aplikacja tabletki

: sob maja 04, 2013 12:45 pm
autor: nienazwana
Szczęściara!!!!! ;D

Re: Aplikacja tabletki

: sob maja 04, 2013 1:25 pm
autor: Megi_82
No i chyba zostanie nam ta strzykawka (choć boję się zakrztuszenia), bo głód też nie działa. A głodna jest jak piorun :( Pół dnia walczę o zjedzenie odrobinki czegoś, w czym jest lekarstwo, dobrze, że siostrze zostało trochę tych tabletek, bo połowa tego, co dostałam od doktorki, poszła na próby. Siedzi teraz bida sama nad odrobiną zupki, znienawidzi mnie ten szczur...

Re: Aplikacja tabletki

: sob maja 04, 2013 3:49 pm
autor: nienazwana
Co to za głodówka jak siedzi nad zupką (jaką zupką???)? Czy ten lek faktycznie jest taki paskudny (spróbuj odrobinę nie otrujesz się raczej) a może głodówka trwa zbyt krótko? Moim zdaniem naprawdę głodny szczur zje smakołyk z lekiem (przerobiłam to także!!!). Na pewno nie ma żadnego (żadnego!!!) jedzenia na 2-3 godziny przed lekiem? Naprawdę wiem co przeżywasz, miałam to samo, ale przy leczeniu nie ma litości ;) ;) ;) . Nie znienawidzi Cię. Podanie leku jest priorytetem.
Dla mnie również strzykawka to ostateczność. Ja nie próbowałam, myślę, że trzeba mieć wprawę żeby podać lek strzykawką, nie rozchlapać połowy i nie utopić paskuda.

Re: Aplikacja tabletki

: sob maja 04, 2013 5:10 pm
autor: Megi_82
Lek nie jest paskudny, co nie zmienia faktu, że ona go wyczuwa i zeżreć nie chce. Głodówka pół dnia nic nie dała, nie pierwszy raz próbowałam. Zupka, czyli ugotowane i rozgniecione warzywo rozmieszane z lekarstwem. Głodówka w sensie, że najpierw jakiś czas nic do jedzenia, a potem jedynym wyjściem na głoda jest zjeść zaprawioną zupkę. Zresztą wolałabym jej nie głodzić, jeśli w perspektywie jest, że będzie musiała dostawać leki stale. Kupiłam tę nieszczęsną strzykawkę. Mąż ją trzymał, ja dawałam. Liwia się wiła i kwiczała, mnie trzęsły się ręce, łzy w oczach. Niełatwo trafić w odpowiednie miejsce i jeszcze dawkować powolutku, nie mam pewności, że trafiła cała dawka, próbowała tym pluć. Następnym razem u weta poproszę też coś dla siebie na uspokojenie...

Re: Aplikacja tabletki

: sob maja 04, 2013 7:32 pm
autor: nienazwana
No to faktycznie współczucia. Moje szkraby nie są aż tak uparte, Twoja Liwia jest mistrzynią!!! Jeśli będzie musiała dostawać to stale ( jeśli się nie mylę to lek na krążenie przyjmowany własciwie na stałe) to nie ma rady, nabierzecie wprawy. Ja też kilka razy płakałam przy klatce ( ;) ) i klęłam i się modliłam do Pana Pizzy jak małe pluły piątym z kolei smakołykiem z lekiem, a tu 6 rano, ja po 1,5 godz. prób podawania i muszę się do pracy zbierać. Ale na dłuższą metę nie da się po pół dnia codziennie głodzić szczura, co to za życie dla małej. Tylko spokój was uratuje. Przy piątej dawce zostaniecie mistrzami w podawaniu leku strzykawką. Minuta i po bólu. Naprawdę mocno trzymam kciuki..................

Re: Aplikacja tabletki

: sob maja 04, 2013 7:51 pm
autor: Megi_82
Dziękuję za pomoc i wsparcie :) Liwia rzeczywiście twarda sztuka, ale na szczęście chyba nie gniewa się na nas, przyszła do mnie na fotel :)

Re: Aplikacja tabletki

: ndz maja 05, 2013 4:30 am
autor: nienazwana
Tak samo jak nie kuma potrzeby zażywania leków nie gniewa się na was. Pomimo że szczury są bardzo bardzo inteligentne, plasują się moim zdaniem w czołówce najinteligentniejszych zwierząt to i tak w tej małej główce jest mały rozumek ;D . Myślę, że na dłuższą metę mniej dotkliwa dla niej jest chwila przemocy przy podawaniu leku strzykawką niż codzienny brak jedzenia. A tym piszczeniem się nie przejmujcie, szczurki robią taki wrzask trochę nawyrost, nie dzieje jej się straszna krzywda. Jak moje małe miały u weta prześwietlenie płuc i musiał je trochę przycisnąć do urządzenia to tak darły japy jakby im ktoś łapy po kawałku odcinał i solą posypywał ;) . Za drugim razem po 2 tyg. było już lepiej! Zobaczysz, po kilku dniach ona też się do tego trochę przyzwyczai, wy nabierzecie wprawy w trzymaniu i podawaniu i będzie ok ;D

Re: Aplikacja tabletki

: ndz maja 05, 2013 2:45 pm
autor: Megi_82
Tak, dziś poszło już zdecydowanie lepiej, mniej poszło w futro ;) Panna po wszystkim dostała nagrodę za dzielność, chociaż darła się wniebogłosy ;)
Ze strzykawką przeważyła też cała nerwowa otoczka towarzysząca bieganiu za nią pół dnia z lekarstwem. Ja się stresuję, ona to czuje (ogony mają świetną intuicję, jak mi się wydaje, np. kiedy źle się czuję i nie mam siły ganiać za nimi i ściągać ze zbyrów, to są grzeczne i siedzą ze mną spokojnie), więc też się stresuje.
Poza tym myślę (i to się przyda komuś, kto jak ja ma takiego uparciucha), że od początku zrobiłam z tego za duże halo, w duchu "olaboga ona musi lekarstwo matko matko". Powinnam była zostawić to małżonkowi, on by się tak nie cyckał, a ja się denerwuję drobiazgami - dziś nie mogłam zasnąć do czwartej nad ranem, myśląc o kolejnej dawce :/ To raczej nie pomaga.

Re: Aplikacja tabletki

: ndz maja 05, 2013 6:20 pm
autor: nienazwana
U mnie jest podobnie. Mój mąż także w takich sytuacjach potrafi zachować zimną krew. Co byśmy bidulki bez Nich ;D

Re: Aplikacja tabletki

: sob lip 06, 2013 1:32 pm
autor: Megi_82
Ja znów z pytaniem... mój nowy szczurek wprawdzie ładnie zjada leki z jogurtem, ale nie wiem, czy akurat antybiotyk podany w jogurcie to pomysł?

Re: Aplikacja tabletki

: sob lip 06, 2013 7:58 pm
autor: nienazwana
Niektórych antybiotyków nie należy podawać z nabiałem a niektórych np z sokami (grapefruitowym???). Ja zawsze po prostu czytam ulotkę z opakowania lub wrzucam w neta i pojawiają się wszystkie informacje. I wtedy dopiero kombinuję z jakim smakołykiem podać lek żeby zadziałał właściwie. I o probiotyku pamietaj :D

Re: Aplikacja tabletki

: sob lip 06, 2013 8:10 pm
autor: Megi_82
No właśnie nic nie ma o jogurcie ani sokach, w informacjach jest, żeby podawać rozcieńczone w mleku lub wodzie pitnej, a mnie chodzi o te bakterie jogurtowe... mała dostaje enrobioflox.