KeyX! Co za zbieg okoliczności! Ja też chodzę do tego samego weterynarza z moimi zwierzakami! Ma on najlepiej wyposarzoną lecznicę w mieście. Mieszka on dwie bramy dalej odemnie :lol:
Znalazłam fajną historyjkę w internecie, autora nie było, praw autorskich też nie więc trochę ją zmieniłam (tak żeby było o szczurach

). Potraktujcie ją z przymróżniem oka
Za górami, za lasami, żyła sobie razem z rodzicami uboga dziewczyna. Była osobą bardzo pogodną i miłą dla wszystkich. Bardzo często spacerowała po lesie zbierając poziomki. Któregoś razu natchnęła się na coś złotgo i wyglądającego bardzo dziwnie, był to złoty pierścionek. Uszczęśliwiona swoim znaleziskiem natychmiast wsunęła go na palec, a wtedy pojawiła się chmura dymu z której wyszedł mały krasnoludek:
- Witaj! Jestem małym krasnalem który tkwił w tym pierścieniu przez tysiąc lat, och pani... wybawczyni... w podzięce mogę spełnić twoje trzy życzenia. Zastanów się nad nimi dobrze, bo nie będziesz już miała takiej drugiej szansy!- Dziewczyna zastanowiła się i po chwili wypowiedziała pierwsze życzenie:
- Chcę, aby moja rodzina była szczęśliwa i zdrowa!
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem- Odpowiedział krasnal i wypowiedział jakieś magiczne słowa- Jakie jest twe następne życzenie o pani?
- Chcę być bogata!
- Więc niech się stanie- Powiedział krasnal i znowu wymówił magiczne słowa, a dziewczyna stała już w pięknej sukni wyszywanej złotą nicią, a przed nią kufer pełen pieniędzy- Jakie jest Twoje ostatnie życzenie?- Dziewczyna tym razem myślała bardzo długo, wiedziała że to jej ostatnia szansa. Pomyślała o swoim starym szczurze którego dni były policzone, więc ostatnie życzenie brzmiało:
- Pragnę aby mój stary szczur był młodym i pięknym księciem i abyśmy się kochali wzajemnie do końca życia!
- Jak sobie życzysz!- Krasnal powiedział znowu magicze zaklęcie i znikł. Dziewczyna wróciła do domu, który już nie był drewnianą chatką, ale pałacem zbudowanym ze złotych cegieł. Ujrzała tam swoich szczęśliwych rodziców i królewicza. Pobiegła im na powitanie. Tego wieczoru tańczyła na pałacowym tarasie ze swoim wybranikiem, a on szepnął jej do ucha:
- I co? Teraz pewnie żałujesz że dałaś mnie wykastrować?