Strona 3 z 23

KASTRACJA SZCZURKA

: sob sie 16, 2003 4:20 am
autor: KeyX
Witam,

ja bylem u najlepszego chyba w Swidnicy weterynarza, p. A. Hołdowańskiego. Chodzilem wczesniej do niego z moim s.p. psem - mam do niego zaufanie. Co do kolnierza - najpierw zaobserwuj czy rzeczywiscie jest potrzebny, ja Luckowi juz sciagnalem, bo rana kompletnie go nie interesuje, a kolnierz bardzo mu przeszkadzal. Ew. sprobuj zrobic go samodzielnie, np. ze sztywnej koszulki na dokumenty, wycinajac okrag o srednicy mniej wiecej 10cm (zaleznie od wielkosci szczurka). Dziurka posrodku w moim ma 2,5cm i rozciecie do brzegu. Zszywasz ja biurowym zszywaczem i gotowe. Ale UWAGA! po zalozeniu sprawdz czy szczur oddycha swobodnie! No i czy nie sciagnie (potrafi sie zaprzec o kolnierz wszystkimi czterema lapami i pchac :) ).

pozdrawiam

KASTRACJA SZCZURKA

: sob sie 16, 2003 8:19 am
autor: kulusia
Dzęki za pomoc. Miałeś rację, szczurek wcale nie gryzie tej rany. Może obejdzie się bez kołnierza ale w razie czego jestem spokojna. :)

KASTRACJA SZCZURKA

: ndz sie 17, 2003 5:59 am
autor: KeyX
Ciesze sie ze nie gryzie, ale obserwuj jednak uwaznie. Ranka moze zaczac swedziec ok. 4-5 dnia po zabiegu i moze zacznie gryzc (najchetniej nocami).

pozdrawiam

KASTRACJA SZCZURKA

: ndz sie 17, 2003 2:03 pm
autor: Mycha
KeyX! Co za zbieg okoliczności! Ja też chodzę do tego samego weterynarza z moimi zwierzakami! Ma on najlepiej wyposarzoną lecznicę w mieście. Mieszka on dwie bramy dalej odemnie :lol:

Znalazłam fajną historyjkę w internecie, autora nie było, praw autorskich też nie więc trochę ją zmieniłam (tak żeby było o szczurach :P ). Potraktujcie ją z przymróżniem oka :)

Za górami, za lasami, żyła sobie razem z rodzicami uboga dziewczyna. Była osobą bardzo pogodną i miłą dla wszystkich. Bardzo często spacerowała po lesie zbierając poziomki. Któregoś razu natchnęła się na coś złotgo i wyglądającego bardzo dziwnie, był to złoty pierścionek. Uszczęśliwiona swoim znaleziskiem natychmiast wsunęła go na palec, a wtedy pojawiła się chmura dymu z której wyszedł mały krasnoludek:
- Witaj! Jestem małym krasnalem który tkwił w tym pierścieniu przez tysiąc lat, och pani... wybawczyni... w podzięce mogę spełnić twoje trzy życzenia. Zastanów się nad nimi dobrze, bo nie będziesz już miała takiej drugiej szansy!- Dziewczyna zastanowiła się i po chwili wypowiedziała pierwsze życzenie:
- Chcę, aby moja rodzina była szczęśliwa i zdrowa!
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem- Odpowiedział krasnal i wypowiedział jakieś magiczne słowa- Jakie jest twe następne życzenie o pani?
- Chcę być bogata!
- Więc niech się stanie- Powiedział krasnal i znowu wymówił magiczne słowa, a dziewczyna stała już w pięknej sukni wyszywanej złotą nicią, a przed nią kufer pełen pieniędzy- Jakie jest Twoje ostatnie życzenie?- Dziewczyna tym razem myślała bardzo długo, wiedziała że to jej ostatnia szansa. Pomyślała o swoim starym szczurze którego dni były policzone, więc ostatnie życzenie brzmiało:
- Pragnę aby mój stary szczur był młodym i pięknym księciem i abyśmy się kochali wzajemnie do końca życia!
- Jak sobie życzysz!- Krasnal powiedział znowu magicze zaklęcie i znikł. Dziewczyna wróciła do domu, który już nie był drewnianą chatką, ale pałacem zbudowanym ze złotych cegieł. Ujrzała tam swoich szczęśliwych rodziców i królewicza. Pobiegła im na powitanie. Tego wieczoru tańczyła na pałacowym tarasie ze swoim wybranikiem, a on szepnął jej do ucha:
- I co? Teraz pewnie żałujesz że dałaś mnie wykastrować?

KASTRACJA SZCZURKA

: ndz sie 17, 2003 3:52 pm
autor: neris
eh Mycha :P fajna ta historyjka :P nieźle się uśmiałam :P
ma dziewczynka za swoje :P

KASTRACJA SZCZURKA

: ndz sie 17, 2003 4:10 pm
autor: lajla
hahaha to bylo swietne wiecie to aj jednak zrezygnuje z kastrowania szczura bo nigdy niewaidomo co w trawie blyszczy :P :P :lol:

KASTRACJA SZCZURKA

: ndz sie 17, 2003 4:32 pm
autor: Ania
Opowiadanie (o czarnym kocie) wymyslone i przedstawione na scenie kabaretu zostalo przez pania Ewe Sienkiewicz

Opowiadanko piekne :D

KASTRACJA SZCZURKA

: pn sie 18, 2003 11:31 am
autor: niemfa
HAHAHAHAHAHA! Opowiadanie spoko !

KASTRACJA SZCZURKA

: wt sie 19, 2003 6:25 am
autor: Joanna
Jwjqu w zyciu nie wpadlam na to, zeby kastrowac biednego malego szczura :!: :!: :shock: Uwazam, ze jesli juz ktos kupil samca, to powinnien uwzglednic tez to ze ma jajka :!: :twisted: Moge sie zgodzic, ze psa lub kota mozna wykastrowac, bo jesli w okolicy sa suczki i kotki to w domu moze byc problem... :) Ale ze szczurkiem :?: POdejrzewam, ze nie bedzie drapal drzwi i scian z tego powodu ze brakuje mu samiczki...Eh zastanowcie sie...

KASTRACJA SZCZURKA

: wt sie 19, 2003 8:02 am
autor: Izaa
Ja już przyzwyczaiłam sie do jajek Dextera. Wcale mi nie rpzeszkadzają, choć są wyjątkowo duże (Pani weterynarz powiedziała do Dexa: "O rany, ale ty masz wielkie jajka!! ) :D

KASTRACJA SZCZURKA

: wt sie 19, 2003 8:02 am
autor: jokada
Jwjqu w zyciu nie wpadlam na to, zeby kastrowac biednego malego szczura    
nikt tego szczurkowi nie robi na żywca, wiec nie wiem dlaczego miałby być biedny (wiem, wiem jeste ryzyko przy narkozie)
Uwazam, ze jesli juz ktos kupil samca, to powinnien uwzglednic tez to ze ma jajka
tak , ale przeciez nie chodzi o wyglad, mi jajka Olafa wcale nie przeszkadzały
POdejrzewam, ze nie bedzie drapal drzwi i scian z tego powodu ze brakuje mu samiczki...
nie, nie bedzie drapał, ale może (nie musi) sikać na wszystko i wszystkich po czym przejdzie, i to nie mówie o kropelce, tylko o smierdzących siuśkach na wszystkim
no i niestety może byc agresywny
Moge sie zgodzic, ze psa lub kota mozna wykastrowac, bo jesli w okolicy sa suczki i kotki to w domu moze byc problem...  Ale ze szczurkiem
a oprócz znaczenia terenu i agresji to przecież można chcieć mieć pare szczurów (bo wiadomo zupełnie inne zachowani, charaktery) i nie mieć przy okazji całego stada małych szkrabów

i nie chodzi mi w tej chwili zeby przekonac wszystkich ze to jest konieczne, ale żeby nie było "obrońców szczurzych jajek"
tak samo można sie mówic o kastracji i sterylizacji psów i kotów
nie wspominając tych którzy akceptują obcinanie psom ogonów i przycinanie uszu (co jest robione ze względów estetycznych), nie mówiąc o ekstremalnych przypadkach podcinania strun głosowych psom, czy wycinania (całych, razem z ostatnim paliczkiem) pazurów u kotów

weżmy pod uwagę że szczur/pies/kot to zwierze, i nie ma ono swiadomości swojej seksualności i nie bedzie rozpaczać po stracie swoich klejnotów

KASTRACJA SZCZURKA

: sob sie 30, 2003 6:26 pm
autor: Mycha
Chciałabym jeszcze tylko dodać, że kastacja i sterylizacja mają ten plus, że dzięki nim zwierzak może uniknąć poważnych chorób układu rozrodczego (tak u samic jak u samców)!

KASTRACJA SZCZURKA

: pt sty 23, 2004 9:25 pm
autor: Kamil (milka)
JESTESCIE NIENATURALNI!! jak mozna kastrowac szczurki!!?? to po zrobieniu dzieci sami sie wykastrujcie!! ja jestem zagorzalym przeciwnikiem takich operacji na tak malych zwierzatkach gdzie istnieje mozliwosc nie wybudzenia sie szczurka z narkozy i ewentualnej smierci... mi sie ten pomysl kompetnie nie podoba :evil: :evil: :evil:

to ze szczur nie bedzie reproduktorem nic nie znaczy.... powinien zyc razem ze swoja "męskością" --- to moje zdanie i bede sie przy nim upieral chyba ze....

KASTRACJA SZCZURKA

: pt sty 23, 2004 9:44 pm
autor: jokada
[quote="Kamil (milka)"]JESTESCIE NIENATURALNI!! jak mozna kastrowac szczurki!!?? to po zrobieniu dzieci sami sie wykastrujcie!! ja jestem zagorzalym przeciwnikiem takich operacji na tak malych zwierzatkach gdzie istnieje mozliwosc nie wybudzenia sie szczurka z narkozy i ewentualnej smierci... mi sie ten pomysl kompetnie nie podoba :evil: :evil: :evil:

to ze szczur nie bedzie reproduktorem nic nie znaczy.... powinien zyc razem ze swoja "męskością" --- to moje zdanie i bede sie przy nim upieral chyba ze....[/quote]
sorry , ale
:arrow: jakie masz doswiadczenie ze szczurami ???? :?: :evil:
o ile dobrze wiem - znikome
:arrow: ile znałeś szczurów które sie nie wybudziły z narkozy
:arrow: ile znasz szczurów które nie znaczą terenu , a ile takich które oznaczają terenu śmierdzącymi siuśkami
:arrow: czy kiedykolwiek widziałeś agresywnego szczura
:arrow: czy odchowałeś kiedys milusiego szczura który nagle ze względu na dojrzewanie staje sie agresywny
:arrow: czy kiedykolwiek ugryzł cie szczur

i przypominam że zwierze - jakiekolwiek- to nie człowiek
zwierzęta nie odczuwaja seksualności tak jak ludzie
i nie maja świadomości braku jąder

KASTRACJA SZCZURKA

: pt sty 23, 2004 9:48 pm
autor: krwiopij
wiec oswiec mnie, kamilu, i pokaz lepsze wyjscie - kupilam dwa malutkie szczurki... obydwa mialy byc samcami, ale niestety jeden okazal sie stuprocentowa dziewczynka... co teraz? mam juz do konca zycia trzymac je w oddzielnych klatkach i osobno puszczac na specerki? poki co maly nie jest zbyt natarczywy, wiec pod moim czujnym okiem bawia sie razem... ale juz niedlugo odezwa sie w nim hormony i nie bede w stanie ich upilnowac... uwazam, ze kastracja samczyka to zdecydowanie najlepsze wyjscie... szczurki sa do siebie bardzo przywiazane, a tak znowu beda mogly mieszkac razem... poza tym trudno jest podzielic czas miedzy obydwoje i jednoczesnie kazdemu poswiecic go wystarczajaca ilosc...

procz tej sytuacji jedynym powodem, dla ktorego wykastrowalabym szczurka, jest agresja... zadne 'wzgledy estetyczne' czy znaczenie terenu nie sa dla mnie wystarczajacym argumentem, zeby ryzykowac zycie zwierzaka...