Strona 3 z 5

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 3:16 pm
autor: AgaCork
na moje oko maja...ale maluchy to maluchy...wiadomo.
na 99 maja jajcocha.

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 3:20 pm
autor: Yen
ale cudności! Będziemy tu do was zaglądać ^.^

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 5:49 pm
autor: missia
Słodkie!!! Wyściskaj chłopaków! ;D

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 7:45 pm
autor: AgaCork
chlopacy wysciskani.mielismy isc dzisiaj po galezie...ale z racji upalu chyba pojdziemy jutro...i tu pojawia sie pytanie. czy tylko galeie drzew lisciastych sie nadaja?

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 9:42 pm
autor: sztefyn
Oj, chciałabym mieć podobną gromadkę do Twojej! :-[

Bardzo (ale to bardzo mocno) zazdroszczę parki lotopałanek! To moje marzenie! Piękne są :D Mogłabyś się pochwalić skąd je masz? Przymierzam się do nich już od dawna ale nigdzie nie mogę znaleźć hodowli.

Szczurki i reszta gromadki równie piękna! Wymizaj wszystkie swoje cudne zwierzątka ode mnie. :D Mam nadzieję że dorobię się równie pięknej gromadki. :)

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 10:10 pm
autor: AgaCork
sprowadzone z Angli sa...:)
a my mieszkamy w Irlandii.

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 10:30 pm
autor: Nietoperrr...
AgaCork pisze:...i tu pojawia sie pytanie. czy tylko galeie drzew lisciastych sie nadaja?
Tylko ;) Iglaste są zakazane dla szczuraków.Polecam brzozę,taką ze świeżymi listkami,szczuraki okorują gałązki,a przy okazji listków pochrupią ;)
Przyjemne z pożytecznym,bo ząbki ścierają na twardym.Cudne chłopaki szczuraki - sama mam chłopów plus dwie dziołchy,ale jednak te leniwce to jest to ;) Dziewczynom się zawsze wszędzie spieszy,a oni,jak podrosną,zawsze mają czas dla człowieka ;)

Twoje zoo zapiera dech w piersiach!KOOOTYYYY!!!!! ;D I łysol!!!Sama mam trzy kociaki,w tym orienta i syjama,podobne są charakterem do łysków,więc micha cieszy mi się już na dzień dobry ;) I grzywacz!Sąsiadka ma,wszyscy ją palcami wytykają,że dziwna jest,bo ma dziwnego psa,a ten psiak jest tak sympatyczny,że aż miło! :-*
Lotołapanki - kurcze,tu w Oleśnicy jest gość,który je trzyma - aż zachciało mi się podejść z ciekawości ;)
Freciaki kocham miłością platoniczną - z daleka,jakoś mnie ich zapach ten teges...odkochuje ;) I te pazury i te zęby,nie zawsze przyjazne ;)
Będę zaglądać :)

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 11:25 pm
autor: sztefyn
AgaCork pisze:sprowadzone z Angli sa...:)
a my mieszkamy w Irlandii.
Wybacz... Tytuł postu mówi sam za siebie ;D

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 11:51 pm
autor: AgaCork
hahha no to teraz sobie wyobraz ja sie na mnie patrza.zakolczykowana...chlopak wytatuowany.
ja wygolona po bokach glowy..a po srodku bialy 'irokez'.no i tak sobie spacerujemy ulicami....smieja sie, ze mamy podobne fryzury :)

czasem jak ludzie upierdliwi...to glupio odpowiadam, zeby go nie dotykali bo jest chory i sie zaraza...dziala.glupie uwagi ucichaja a ludzie znikaja :)

z brzoza moze byc ciezko....jakos malo jej tu w irlandii widze.ale rozejrze sie.
ah i dzieki...


moja Olivia zachowuje sie jak pies...a Monty mysli chyba, ze jest kotem..no i takie tam.

a Lotki....polecam....chociaz tez maja swoj spcyficzny zapach.klatke trzeba przecierac szmatka z woda aby zapach zlikwidowac.samczyki znacza..nie jest to zapach coprawda tak intensywny jak fretki ale..

zreszta sama fretka nie smierdzi.no nie dla mnie.tyle co nieposprzatana klatka.

Re: Mini zoo po Irlandzku

: wt lip 09, 2013 11:54 pm
autor: nff
Jakie piękne wszystko! ;D
Grzywacze są przesuper! I koty, zakochałam się w łysych szczurach jakiś czas temu i widzę, że koty również moja miłość uwzględniła. Lotopałanki są śliczne! Takie maleństwa. :) Fretka! Sama chciałabym mieć ze dwie. :D
Myślę, że kiedyś moje domostwo będzie wyglądało podobnie.
No może jednak więcej szczurów. ;)
Zazdroszczę strasznie i czekam na więcej zdjęć, bo są naprawdę dobre. :)

Re: Mini zoo po Irlandzku

: śr lip 10, 2013 12:11 pm
autor: AgaCork
no jest fajnie...duzo obowiazkow ale jak sie to kocha...:)przewidujemy jeszcze parke pieskow preriowych...u znajomego bawilismy sie ostatnio z 1 i skradl nasze serca.wiec kto wie....moze za jakis czas..

mi sie osobiscie marzy hodowanie golebi ozdobnych...ale to zapewne jak na emeryture przejde :)i kury! coby codziennie pyszne jajka zbierac!

Re: Mini zoo po Irlandzku

: śr lip 10, 2013 11:30 pm
autor: AgaCork
prawdopodobnie glupie pytanie ale...jak rozpoznac kiedy ogony bawia sie miedzy soba a kiedy pokazuja sobie kto jest szefem?dwa lysole sa nieco starsze od maluszkow wlochatych.no i maluszki dostaja wpierdiel.w sumie dopiero dzisiaj przez chwile...trzymam je osobno poki co bo sa tak male, ze przeciskaja mi sie przez szczebelki i wychodza.odzielam je na noc albo jak mnie nie ma w domu.a tak siedza razem aby sie mogly poznac.

czy jest szansa, ze wieksze szczurki moga zrobic krzywde maluchowi? jeden z nich to taka ciamajda...zreszta wyraz jego pyszczka mowi juz duzo :) no ciapa jak nic....

czy to wina klatki? bo nawa i wszystko nowe?no i dodam, ze szczury sie wczesniej nie znaly.mlodsze ze starszymi mam na mysli.wydaje mi sie, ze Mint zmieni imie na Bandyta :/

Re: Mini zoo po Irlandzku

: pt lip 12, 2013 1:18 pm
autor: Megi_82
Ale piękny zwierzyniec :D Zawsze podziwiam opiekunów zwierzyńca i zastanawiam się, jak ogarniają taką bandę...:) Ale w skrytości ducha też mi się marzy :)
Wygłaszcz wszystkich po kolei, pana wężusia też, czy co on tam lubi ;) Fajną ma mordeczkę :)

Re: Mini zoo po Irlandzku

: pt lip 12, 2013 4:52 pm
autor: AgaCork
ale ktorego wezusia? :) mamy 2:) boa dusiciel czy pyton birmanski? :P potrzeba troche czasu...ale jak sie kocha to da rade ogarnac :)

Re: Mini zoo po Irlandzku

: pt lip 12, 2013 6:47 pm
autor: Megi_82
AgaCork pisze:ale ktorego wezusia? :) mamy 2:) boa dusiciel czy pyton birmanski?
No to obydwu panów wężusiów oczywiście :D Chociaż podejrzewam, że mogą nie przepadać za pieszczotami ;)
Mam takie stare foto z wakacji z pytonem na szyi - zaskoczyło mnie, jaki miał ciepły i miły brzuszek, no i jak cierpliwie znosił obcych spoufalających się bezczelnie (dziś już bym tej fotki nie zrobiła, wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że zwierzak mógł być nieziemsko zestresowany tłumem obcych ludzi). Też był fajny :)