Strona 3 z 10
Re: Bestia i Kadet :)
: pn mar 17, 2014 4:10 pm
autor: Megi_82
A maluch śliczny, i jak ładnie pozuje en face - moje tak nie chcą

Re: Bestia i Kadet :)
: sob mar 22, 2014 9:56 pm
autor: Buba
Jaki śliczny chłopaczyna! ^^
Jak ma na imię?
Jak łączenie, udaje się?
Mizianko dla
trzech ogonków

Re: Bestia i Kadet :)
: ndz mar 23, 2014 12:20 am
autor: altelily
Jeszcze imienia nie ma ale myślę nad jednym - Celekoksib - w skrócie Celuś.

Łączenie idzie w sumie świetnie, chyba starsze chłopaki nie czują w nim żadnego zagrożenia. Śpią czasem razem, czasem osobno, ale raczej się dogadują. Niestety wszystkie mają wszoły, dowiedziałam się ostatnio u weta. I nie mam zielonego pojęcia skąd, od młodego na pewno nie, bo u Abu z tego samego miotu nie ma. Wet kazał mi pudrowac je permetryną (Insectin). Na początku kwietnia się dowiem czy pozbyliśmy się niechcianych lokatorów.

Re: Bestia i Kadet :)
: ndz mar 23, 2014 12:36 am
autor: Megi_82
Szczury często śpią "czasem razem, czasem osobno"

Stadność stadnością, ale nawet stworzenia stadne potrzebują czasem pobyć tylko ze sobą

Jeśli się dogadują, to super
Wszoły... skądkolwiek, naprawdę

Re: Bestia i Kadet :)
: ndz mar 23, 2014 2:49 pm
autor: Buba
Wszoły? A fe! Paskudy cholerne... Trzymam kciuki za wytępienie ich

Superowo, że Bestyjka i Kadecik zaakceptowały młodego. W końcu będą się kochać jak moje szczyle.
Może ja też będę miała trzeciego to zobaczę jak to jest

Dużo więcej roboty, karmienia, pieniędzy?
Bo mój tatulek jest na NIE... Tylko on

hehe
Re: Bestia i Kadet :)
: sob mar 29, 2014 6:16 pm
autor: altelily
Większych ubytków w portfelu nie zaobserwowałam.

A młody jest cudowny, kochany, tylko mocno strachliwy jeszcze w stosunku do ręki, chociaż z akceptacją mojej osoby nie jest już aż tak źle jak na początku.
Miziaki są kochane, coraz częściej chcą się przytulać do mnie, wymagają uwagi, chcą się bawić i być głaskane.

Trochę martwię się o Bestię, wydaje mi się, że coś z nim jest nie tak (albo pani wet nie zauważa, albo ja jestem przewrażliwiona), a mianowicie:
-wydaje mi się, że pogorszył mu się stan futerka
-wygląda jakby na pyszczku był wiecznie zapuchnięty
-ma ciemnożółte siuśki
-dużo porfirynki z noska
Mam nadzieję, że to ja za bardzo wariuję, bo ostatnio na wizycie, pani wet mówiła, że oprócz wszołów wszystko ok.
Bestia z Kadetem dalej walczą o pozycję, ale też chętniej bawią się ze sobą i iskają siebie nawzajem. Ostatnio nawet Kadet, który nie lubi iskać a lubi być iskany, iskał malucha.

Słodki widok. Co do malucha, jestem trochę zakręcona odnośnie imienia. Miał być Celekoksib (dla przyjaciół Koksiu lub Celuś), ale jakoś nie pasuje mi to imię do niego. Więc myślę dalej i czekam na odkrycie charakterku. Jak na razie mógłby być Boidupką, ale nie wiem czy wypada.

Re: Bestia i Kadet :)
: sob mar 29, 2014 6:47 pm
autor: Buba
Może te wszystkie objawy u Bestii to są spowodowane przez wszoły?
Albo zaufaj temu weterynarzowi albo leć do innego. Mam nadzieję, że wszystko ok. Za młody na chorowanie. Spróbuj dawać mu przez jakiś czas tran, taki dla ludzi. Może złapie dzięki temu odporność.
Mały się jeszcze przyzwyczai, zobaczycie

Będzie szalał, jakby znał Was od zawsze

A co do imienia, to może Chojrak? Była kiedyś taka kreskówka "Chojrak- tchórzliwy pies". Ty byś mogła mieś "Chojrak- tchórzliwy szczur"
Miziu, miziu

Re: Bestia i Kadet :)
: ndz mar 30, 2014 12:26 am
autor: falabella
Mój się szybko oswoił, skacze jak mała pchła i uwielbia się ganiać.
Re: Bestia i Kadet :)
: pn mar 31, 2014 6:12 pm
autor: altelily
Można gdzieś zmienić nazwę tematu? Młody oficjalnie dostał imię: Jejo.

Nasz mały albinosek świetnie dogaduje się z dwójką chłopaków, a oni zresztą zaczęli tak szaleć na wybiegach, są takie radosne i skoczne, że aż mi się ciepło na sercu robi. Mam nadzieję, że to oznacza, że już się zupełnie przestały bać i są pewne siebie.
Po kanapowym incydencie z Kadetem, zatkałam w niej wszystkie dziury i na szczęście przestały nawet próbować tam włazić. Mam nadzieję, że już definitywnie.

Jeja na razie jeszcze nie puszczam na podłogę, siedzi ze mną na kanapie. Chcę aby oswoił się ze mną zanim będzie luźno puszczany na wybiegach.

Re: Bestia i Kadet :)
: pn mar 31, 2014 7:13 pm
autor: Buba
Temat to już muszą moderatorzy zmienić

Fonetycznie Jejo to jak?
Śliczne zdjęcie podpisowe masz. Chłopcy boscy. Wymiziać ich wszystkich proszę

Re: Bestia i Kadet :)
: pn mar 31, 2014 7:53 pm
autor: altelily
Fonetycznie Jejo jak jest napisane.

Kto oglądał "Scarface" będzie wiedział o co chodzi.

Re: Bestia i Kadet :)
: pt kwie 04, 2014 10:47 pm
autor: altelily
I po wszołach.

Byliśmy dziś na spacerku u weta (innego niż zawsze) i wszoły wykurzone.

Cieszymy się z tego bardzo, ale niestety jak coś się poprawi, to coś innego się musi zepsuć. Z rana Bestia ciężej oddychał i wydawał odgłosy jakby miał zakatarzony nosek. A że mama Ola przewrażliwiona na katarek, w te pędy pobiegliśmy do przychodni. Na szczęście w płuckach nic nie słychać, węzły też w normie, ale profilaktycznie grubas będzie zjadał enroflaksacynę przez 10 dni, a resztę mam raczyć vibovitem.
Na Światowy Dzień Szczura pańcia zaszalała i jedliśmy troszkę bitej śmietanki niskotłuszczowej, kawałki bananów i malusieńko serka żółtego. Jak dzisiaj cały dzień byłam w domu i miałam czas na zabawę i długie wybiegi, śpiochy za nic nie chciały wychodzić z klatki tylko przytulone w koszykach wścibiały głęboko głowy w szmatki. Niech żałują.
Jejo zaczął zachowywać się jak mała pchełka i śladem starszych kolegów próbuje schodzić z kanapy - jak na razie bez powodzenia.

Bestia odkrył, że istnieją inne krainy poza jego, zwaną potocznie "dużym pokojem" i teraz, jak tylko chcę wyjść z pokoju, rozpoczyna się wyścig - kto będzie pierwszy: czy Bestii uda się wymknąć na eksplorację nowych terenów, czy pańcia będzie szybsza i powstrzyma szczura.

Kadecik jak to Kadecik - wścibia nos wszędzie gdzie może, żeby potem być wystraszony czymś na śmierć i chować się połowę wybiegu za kanapą. Ale to i tak jest najbardziej wdzięczny z gromady - ZAWSZE przybiega w podskokach na cmoki i imię. Pewnie z nadzieją smakołyka, ale ja wolę to sobie tłumaczyć bezgraniczną miłością.

Re: Bestia i Kadet :)
: pt kwie 04, 2014 10:56 pm
autor: Megi_82
Smakołyki smakołykami, a miłość miłością

Wiesz, że kiedyś mi się baba wkurzyła, że ją posądzam o brak uczuć wyższych... przylazła do kuchni i zaczepiała, więc sądziłam, że chce coś do żarcia, bo po to u nas właśnie lezie się do kuchni. Ale ona pierwszą propozycję zignorowała, drugą wzięła i odłożyła na bok, a trzecią - rzuciła

Chciała być wzięta na rączki i się przytulić

Skąd miałam wiedzieć, skoro dotąd przytulanie, jeśli w ogóle, uznawała tylko z panciem?
Jejo
Wymiziaj wesołą gromadkę
Nie chcę być wścibska, ale antybiotyk na katar...? 
Re: Bestia i Kadet :)
: pt kwie 04, 2014 11:07 pm
autor: altelily
No też się zdziwiłam... Ale to nie tylko był katar - widać było że ciężko mu się oddycha. Ogólnie to nie tylko ten objaw - zauważyłam już wcześniej kilka niepokojących rzeczy - ospałość, zapuchnięty pyszczek, kichanie i ciężkie łapanie oddechu. Poza tym to nie jest duża dawka. Mimo wszystko jeżeli coś będzie nie tak, to natychmiast przerwę leczenie.
Re: Bestia i Kadet :)
: pt kwie 04, 2014 11:13 pm
autor: Eve
Jeśli dałaś już antybiotyk to nie przerywaj leczenia tylko jeszcze raz trzeba się skonsultować z wetem; widocznie te objawy świadczyły o większej infekcji. Sama z resztą pisałaś że ciężej oddycha i więcej śpi. Warto reagować na takie zmiany u przecież bardzo młodego ogona. Podawaj też leki osłonowe pół /godzinkę po antybiotyku - to ważne !
Kizi mizi dla trzech zbójów
( i czwartego przed kompem )
Pozdro 600
