Strona 3 z 8

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: pn paź 13, 2008 12:00 pm
autor: Nue
Mam z moją malutką ten sam problem. Jest u mnie niespełna 2 tyg, do tej pory głównie siedziała w domku i spała, nawet miska ze świeżym jedzonkiem nie zawsze była w stanie ją wywabić. Ostatnio domek powędrował do prania, szczurzyczka chcąc nie chcąc doznaje większego kontaktu ze światem zewnętrznym, zintegrowała się ze starszą siostrą i zdarza im się już nawet zasnąć przytulonym w kącie, jest też o wiele bardziej ruchliwa. Tak więc na razie będzie bez domku - tylko szmatki, w które ewentualnie może się zakopać. I na Twoim miejscu też bym tak zrobiła, dopóki szczuras się troszkę nie oswoi.
Co do brania na ręce - Frappa też mi się wyślizgiwała, a wystarczyło po prostu złapać szczura zdecydowanym ruchem i wyjąć go szybko z klatki. Ręka ścigająca go w nieskończoność po klatce po pewnym czasie może mu się zacząć źle kojarzyć, a przecież nie o to nam chodzi ;)

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: pn paź 13, 2008 11:56 pm
autor: yss
corvus: nie na siłę. tak jak napisała nue [podpisuję się pod tym!] nie wstawiaj domku. daj cieplutki przytulny hamaczek, ale taki, żeby szczur nie mógł się całkiem ukryć.

moi chłopcy - labiki jak przyjechali do mnie, interesowali się moimi palcami, ale próby podnoszenia [czy choćby głaskania] kończyły się wywijasami i ucieczką.....

spróbuj bawić się ze szczurem. połaskocz go leciutko zaczepnie w boczki i w policzki - i ucieknij ręką. [uwaga: połaskocz go delikatnie, wcześniej trzymaj rękę nieruchomo w klatce, niech szczur się oswoi z jej obecnością, potem lekko zacznij ruszać palcami, i jeżeli szczur nie ucieka panicznie, tylko wącha, poszuraj lekko po ściółce tak, jakby ręka była szczurem, który grzebie w ściółce nosem. 'podejdź' ręką do szczura - i ucieknij.] stara zasada - goniony ucieka, a jak ktoś ucieka - to się goni :) szczury w ten sposób zaczepiają inne szczury. zaczepić i uciec. i czekać. podejść znów, zaczepić i uciec. jeżeli szczur obawia się tej ręki - ucieknij jeszcze kawałek i czekaj. możliwe, że podejdzie sam i będzie chciał poznać rękę. jeśli nie za pierwszym razem, to za drugim albo trzecim..

bardzo szybko moje labiki nauczyły się przyjaźnić z ręką. a nieraz jak wkładałam łapę do środka [żeby coś sprzątnąć albo im dać paszę] napadał na mnie jakiś szczurek i bił moją rękę jakby to był szczur :) próbowały ją też iskać, i ja też je czasem 'iskałam' - tzn leciutko skubałam palcami sierść, baaardzo delikatnie drapiąc skórkę. najpierw byli zdziwieni, odskakiwali, węszyli, ale przygniatałam lekko szczura [tak jak to robią szczury sobie nazwajem] i stanowczo ale delikatnie iskałam malca. i malec rozpłaszczał się i przymykał oczęta. był kupiony :)
i od czasu do czasu jak szczury już były oswojone z ręką i rozbawione - ręka je goniła a potem zawracała i uciekała i szczurki wtedy goniły rękę i tarmosiły ją - podnosiłam szczurka - i od razu odstawiałam. żeby wiedział, że nawet jak go złapię, to nie zjem, tylko prędzej czy później odłożę :) i że podnoszenie nie gryzie.

nie robią już scen przy podnoszeniu. wiedzą, że ręka nie robi krzywdy :)

flara, mała ptaszyna, wiła się jak węgorz i darła przy podnoszeniu, chociaż była z adopcji - ale taka z niej panikara. bardzo długo nie lubiła podnoszenia i piszczała, chociaż z ręką uwielbiała się bić i bawić. teraz jest jak najbardziej ok :) bardziej nieśmiałe czy nerwowe szczurki będą się oswajały z podnoszeniem dłużej niż te ciekawskie i odważne.

jeżeli oswoimy szczurka z ręką, a potem pomału z podnoszeniem, prędzej czy później szczurek zorientuje się, że ręka to taki dziwny w kształcie szczur, który nie zrobi krzywdy, a bycie podnoszonym i przenoszonym ma zalety [nowy teren do zwiedzania, jakieś jedzonko, głaskanie......] i wszystko będzie ok :)

dlatego też dobrze mieć pierwsze szczurki z adopcji. nauka szczurzych wzajemnych zachowań bardzo się potem przydaje przy oswajaniu bardziej "dzikich" maluchów, jeśli się trafią.

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: wt paź 21, 2008 5:58 pm
autor: darek31
mam pytanie mam szczura od dwóch dni i zawsze jak wracam ze szkoły ok 15 to biorę ją n a ręce nawet gdy nie chce ale jak wkładam ją pod bluze to jest jej dobrze nawet jak kłade ją na kolanach to nie ucieka gdy podstawie rękaw to sama wchodzi.jest tylko jedno ale.gdy jest w terrarium to gdy ją chcem wziąć to piszczy i ogólnie boi się wejść na dłoń a co dopiero podnieść i moje pytanie jest takie po ilu tygodniach taka ciekawska szczurzyca się oswoi.To moja pierwsza szczurzyca więc nie wiem.

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: wt paź 21, 2008 10:29 pm
autor: szpaczek
ma pecha że piszczy,poczytaj sobie o metodach oswajania.Metoda na siłe jest o wiele szybsza

P.S: czemu masz tylko 1 szczura?

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: śr paź 22, 2008 1:20 pm
autor: yss
darek: nie mam pojęcia. to nie jest mechanizm, któy dociera się np po 2 tygodniach i można to przewidzieć. to żywe stworzonko, wszystko zależy od tego, jak się z nią obchodzisz [jeśli to twój pierwszy szczur możesz zupełnie nieświadomie popełniać błędy i przestraszać dodatkowo myszkę lub budzić nieufność]. dużo zależy od niej samej [moja flara też piszczała i strasznie się szarpała przy podnoszeniu - nie piszczała tylko jak podnosiłam ją w dłoniach złożonych w łódkę - tak jakbyś chciał zaczerpnąć wody :)].
flareczka bardzo lubiła się bawić z ręką, ale podnoszenia nie lubiła. czy ty się bawisz ze swoją myszką, czy jedyny kontakt z ręką to wtedy, kiedy ją podnosisz? [pisałam o tym niedawno trochę wyżej].

chyba przeszło jej na dobre jak zamieszkała z resztą stada. właściwie nie wyłapałam, kiedy przestała bać się rąk. kiedyś nagle zdałam sobie sprawę, że kiedyś flarka piszczała i szarpała się, a teraz daje się luźno podnosić i nie mogłam dojść, kiedy to się zmieniło.

koniecznie przygarnij koleżankę dla swojej myszki. będzie dużo szczęśliwsza, a jeśli przygarniesz oswojonego maluszka, twoja szczurka może przekonać się do ciebie obserwując, co robi drugi szczurek [np pcha się na ręce].

jeżeli mówisz, że szczurek włazi chętnie do rękawa, to nie jest źle. moje chopaki labiki też bały się podnoszenia i głaskania, ale szybko nauczyły się włazić na "ubraną" rękę, a potem to już poszło, bawiłam się z nimi [jak to opisałam we wspomnianym poście powyżej] i teraz wszystko jest w porządku, chłopcy pchają się do rąk i bez problemu można ich podnosić i tulić.

powodzenia - i koniecznie przygarnij drugie słoneczko.

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: śr paź 22, 2008 1:49 pm
autor: Magamaga
Darek już ma drugie słoneczko - samczyka, na którego wg niego samiczka jest "za mało napalona" :-/.

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: śr paź 22, 2008 3:13 pm
autor: darek31
wiesz co magamaga jak przeczytałem o tych małych szczurkach to zrezygnowałem z "hodowli" bo jak koledzy mnie zostawią to co zrobie a z uśpieniem nie miał bym serca a więc jak dłużej pomyślałem to wyszedł bym na debila.A więc tylko pozostało mi poszukać odpowiedniej koleżanki ;)

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: śr paź 22, 2008 3:21 pm
autor: yss
a co wobec tego zrobisz z samczykiem?
znajdziesz mu nowy dom? czy będziesz miał dwa stada - samiczki i samczyki?

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: śr paź 22, 2008 3:24 pm
autor: darek31
w naszym domu mieszka moja siostra z mężem i to właśnie on ma samczyka a więc to dla mnie żaden problem

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: śr paź 22, 2008 3:36 pm
autor: Magamaga
darek31 pisze:wiesz co magamaga jak przeczytałem o tych małych szczurkach to zrezygnowałem z "hodowli" bo jak koledzy mnie zostawią to co zrobie a z uśpieniem nie miał bym serca a więc jak dłużej pomyślałem to wyszedł bym na debila.A więc tylko pozostało mi poszukać odpowiedniej koleżanki ;)
Mam nadzieję, że to "cudowne nawrócenie" jest prawdziwe :D.

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: śr paź 22, 2008 4:00 pm
autor: darek31
najprawdziwsze

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: wt lis 25, 2008 11:59 am
autor: Monini
Mam pytanko do bardziej doswiadczonych ode mnie...
Niecaly tydzien temu kupilismy szczurke i jutro musze posprzatac jej klatke...
Nie jest agresywna, wacha reke i ja skubie, nie gryzie, ale nie chce wejsc na nia. Jak w takim razie wyjac ja z klatki, zeby mnie nie ugryzla i nie bala za bardzo? Macie jakies sugestie?
Prosze o odpowiedz

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: wt lis 25, 2008 12:52 pm
autor: Naixinka
Jak moje albinki nie chciały na początku wychodzić z klatki to ściągałam całą górę, i zostawiałam je w kuwecie tylko. Po kilku minutach były tak zaciekawione otoczeniem, że same wychodziły :)

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: wt lis 25, 2008 3:10 pm
autor: kosodrzewko
Od czterech dni mam dwie roczne samiczki "z odzysku". Posiadam spore doświadczenie z gryzoniami, szczurki są jednak u mnie po raz pierwszy, więc dopiero się ich uczę, chociaż wsparta jakąśtam wcześniej zdobytą wiedzą.
Gdy otwieram drzwiczki klatki, od razu się zbiegają i wystawiają główki, wąchają, jedna z nich jest bardziej odważna i czasem wskakuje mi na rękę. Pogłaskać w klatce- a w życiu. Tę odważną mogę bez problemu wziąć ręką i z klatki i jak wyjdzie gdzie nie trzeba, druga to cykor i wyślizguje się. Wczoraj zastosowałam metodę "wannową" i znudzone kobitki po kilku minutach biegania spały kolejno chowając łepek pod moją pachą i mogłam je spokojnie miziać (domyślam się że oznaką miernego zaufania do otoczenia jest to, że jedna śpi, a druga czuwa, to się chyba z czasem powinno zmienić?) Wieczorem udało mi się Azkę (odważną) wziąć na ręce i chwilę głaskać (zwykle ręka=wolność i prawie próbuje zeskoczyć). Ogólnie biegają jakby je piorun trzasnął (to słyszałam że norma u samiczek).
Domyśliłam się że w pokoju mogą je rozpraszać zapachy innych gryzoni, więc chyba powinnam oswajać je gdzieś indziej.
Moje pytanie dotyczy jednak tego, czy takie roczne samiczki można równie dobrze nauczyć i oswoić jak maluchy, czy może na zawsze pozostanie ślad po poprzednim właścicielu?
Czy postępowaniem "mizianie mizianie mizianie", czyli wręcz siłą, mogę z nich zrobić przytulasków, czy wręcz przeciwnie, zrażą się do tego? I czy W OGÓLE stereotypowe samiczki-indywidualistki dadzą się rozpieścić? Acha, lepiej oswajać obie na raz, czy indywidualnie?

Re: Jak oswoić z braniem na ręce?

: wt lut 17, 2009 10:27 pm
autor: Vixen
Mam pewien problem ze szczurkami, mam je około 2 tyg. , są to moje pierwsze szczurki.
Otóż są już w miarę oswojone, wchodzą na mnie czasem, czasem dają się pogłaskać, wychodzą z klatki i latają po biurku. Jednak same do mnie prawie nigdy nie przyjdą, chyba, że je skuszę smakołykiem.
Oprócz tego kompletnie nie dają się brać na ręce - jeśli czegoś się przestraszą, to tak, wejdą na mnie, ale od razu chowają sie pod bluzką, a rękę traktują jak największego wroga. Co prawda nie ugryzły mnie nigdy, ale wyrywają się gdy chce je wziąć na dłoń, od razu zwiewają z niej. Oprócz tego kompletnie nie wiem jak się bawić z takim małym zwierzątkiem, nie umiem rozpoznać czy szczurek zwyczajnie się przestraszył, czy jest rozbawiony i chętny do zabaw itp.
A więc moje główne dwa problemy:
jak przekonać szczurki na branie na ręce i trzymanie na dłoni, oraz jak bawić się z takim maluchem, pokazać mu że nie jestem tylko maszyną do dawania pożywienia P:
Pls, doradźcie coś ^^