szczury.org

czy w akademiku wolno wam trzymać zwierzęta, bo nie można wiecznie chować szczura w szafie
Poważnie zastanów się, czy szczur w akademiku to dobry pomysł.

Teoretycznie potrzebana jest zgoda kierowniczki, ale i tak ludzie trzymają małe psy, rybki i małe gryzonie. To mały akademik, w dodatku ASP, także nie będzie problemów. Poza tym nasz pokój jako jedyny umiejscowiony jest na poddaszu, mieszkamy w pokoju sami, także nie powinno być żadnych problemów. Poza tym to już ostatni rok:)

[quote="Franco"]Poza tym to już ostatni rok:) [/quote]

a czy po tym ostatnim roku będziecie mieli gdzie trzymać szurcia?
ludzie którzy wam będą wynajmować mieszkanie nie będą zachwyceni że macie zwierzątko...
a jeżeli chcecie mieszkać u rodziców któregoś z was-zanim kupicie własne M-to trzeba ich przygotować że razem z wami idą także wasze "dzieciaczki"...
szczur się nie adaptuje tak łatwo jak pies-który pójdzie wszędzie tam gdzie pan i z panem będzie mu najlepiej...-każda przeprowadzka to dla niego mały szok...

Francoja bym się zastanowiła jeszcze kilka razy

ja gdybym miala zamiszkacu rodzicow mojego chlopa to byli by zachwyceni z powiekszonego stadka szczurkow (moj men ma jednego) oni je kochaja jak moj szczur mieszkal u nich w ferie to tesciowa caly czas chodzila z nim na ramieniu

jak idziecie na wlasne to tym bardziej klopotow nie bedzie jesli szczurek sie do was przywiaze o wiele latwiej bedzie mu zniesc przeprowadzke Bandyta nie przejmowal sie tym ze na dwa tygodnie przeprowadzil sie do mojego faceta, dobrze go znal.. a w tymczasowym domku spotkalo go mile przywitanie zostal wyglaskany, wypieszczony i nakarmiony owockami i warzywkami

jesli sie wszystko dobrze przygotuje to przeprowadzka nie jest az tak duzym stresem

no mam klatke i zaraz bede mia szczurka to czy jak sie nie owiera okna to klatka maze stac na stole w odleglosci pol metra od okna a jak cos to ja zstawic bo z reguly go nie otwieram i nie ma tam przeciagow.

aha czy imie vanisz nie jest glupie dla szczurka bo mi sie podoba (znikac po angielsku)

[ Komentarz dodany przez: limba81: Wto Mar 28, 2006 11:52 pm ]
Uzywaj opcji EDYTUJ. Temat polaczony z istniejacym. Pytanie o imie mozesz zadac w pogaduchach, gdzie jest sporo tematow dotyczacych imion.
limba81 mod

Klatka mojego ogonka jest na moim drugim biurku (kiedyś był tam telewizor i byłby nadal gdyby nie to że niemoge postawić klatki na ziemi bo mam psa)

Klatka Eddiego stoi na ziemi przy szafce i naprzeciwko balkonu więc sczuras może sobie oglądać co się dzieje na dworze no i ma blisko do wychodzenia na balkon

Wiem, że stary temat, ale ja mam pytanie - w zasadzie nie zauważyłam odpowiedzi na nie. Na pewno jest, ale moja wina - nie mogłam znaleźć :)
Tak więc - w jakim miejscu stawiacie klatkę? Z tego co czytałam, często zostawiacie otwarte drzwiczki, a więc klatka znajduje się w miejscu łatwo dostępnym.

Chcę kupić sobie szczurka, i nie jestem pewna w jakim miejscu powinna stać klatka. Póki co wypatrzyłam sobie miejsce na komodzie - problem polega na tym, że stamtąd szczurki nigdzie by nie zeszły, bo to taka wolno stojąca komoda. I nieco wysoka..
Powinnam ją postawić na podłodze, czy w jakimś niższym miejscu, z którego szczurki mogłyby same zejść?

[ Komentarz dodany przez: LuLu: Czw Sie 10, 2006 11:54 pm ]
Wydzielone z tematu 'czy pozwalacie im wolno biegać?' i scalone z odpowiednim tematem.
/ mod. LuLu

No jezeli piszesz, ze komoda jest dość wysoka, to ja postawiłabym klatke w innym miejscu, pewnie na podłodze. Musisz wyczaić takie miejsce gdzie nie będzie przeciągów (w ogóle nie powinno być przeciągów). Równie dobrze może stać na jakiejś szafce, z której szczurek (mam nadzieje, ze myslisz tez o towarzyszu dla niego ) moglby zejsc. U mnie klatka stoi na szafkach o wysokosci 80 cm i dziewczyny schodzą sobie na podłogę różnymi drogami, nie skaczą w doł
Puszczam je i chodzą sobie wszędzie, a ja pilnuje czy nie włażą tam gdzie nie mają. Cieszę się, że gdy je wołam to się pokazują chociaż na chwilę ;]

Moja klatka stoi na stoliku miedzy sciana a szafa i szczurki raczej nie sa w stanie same zejsc na dol.Jak je puszczalam kiedys razem to zestawialam klatke na ziemie i otwieralam drzwiczki,ale ostatnio cos chlopcy zaczeli sie bic miedzy soba,wiec musialam klatke podzielic na pol i wypuszczam ich osobno pod kontrola

No właśnie troszkę się boję o przeciągi... a co do szczurków, to szykuje się parka - mam nadzieję, że się samiczki polubią. Najlepiej z jednego miotu chyba wziąć... wtedy nie byłoby problemów... chyba :)
Dobrze, poszukam jakiegoś odpowiedniego miejsca na podłodze, by mogły sobie potem swobodnie biegać i wracać do klatki. Jeszcze dużo się muszę nauczyć, nim zdecyduje się już na zakup... ;)

Ja mam klatkę na biurku. Biurko jest duże, więc mieści się komp, klatka i jest jeszcze miejsce. Miałam klatkę na podłodze, ale Biance nie było przez to łatwiej jak była chora (goły parkiet, przeciągi). Teraz dziewczynki mają lepiej, bo cały czas mnie widzą, jak są w klatce. Dziewczyny wyłażą na biurko, z biurka na krzesło, z krzesła na kanapę, z kanapy na podłogę. Chyba, że krócej- z klatki na biurko, z biurka po ścianie na podłogę

A właśnie - jak stawiacie na podłodze, to parkiet czy wykładzina? Po jakiej nawierzchni potem lepiej się szczurkom biega? Nie wiem które pomieszczenie wybrać jako główne dla ich wybryków.
Pamiętam, że moje świnki wolały wykładzinę od parkietu chociaż czasem się im pazurki zaczepiały. A szczurki mają delikatniejsze pazurki..

Sileas, ja mam klatkę na parkiecie, parkiet podgrzewany, także nie mam problemu Szczurkom chyba lepiej było by hasać na podłodze niz na wykładzinie, no między innymi ze wzgledu na pazurki.

No i juz pomijajac jak im lepiej to podloge latwiej sie sprzata jak gdzies sobie sikna

U mnie klatki stoja na parkiecie, ale pod samymi klatkami sa po 3 kawaly wykladziny.