Strona 3 z 3

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 5:09 pm
autor: Babinka
Fox a jak ty bijesz szczury???? Kładziesz na kolanie ? Trzymasz za ogon , a jak dyndają to okładasz ?? Zgadzam się z Kitten , trzeba się mocno najpierw puknąć w łeb, a potem bić stworzonko , przecież one nie wiedzą za co dostają , a że uciekają za monitor, to przecież naturalne no nie ? Poczytaj i przestań się znęcać nad nimi . :-(

Re: .

: czw cze 09, 2005 5:10 pm
autor: ESTI
[quote="Fox"]Nie przesadzaj krzywda mu się nie dzieje,pozatym nie widziałem jakoś specjalnego topicu jak ukarać szczura, w każdym razie krzywdu mu nie robie.[/quote]

A na co Ci temat dotyczący 'karcenia'???
Można jedynie nauczyć szczura pewnych zachowań, jeśli będzie miał na to ochotę.
Stosowanie przemocy, nawet najmniejszej - ma odwrotny skutek. Wszystko należy robić z głową...

Zastanów się najpierw jak byś się czuł, gdyby ktoś postępował w taki sposób wobec Ciebie.

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 5:19 pm
autor: kitten
A ja jakoś znalazłam coś na temat karcenia
karcenie
można jedynie zdominować ale jedynym sposobem na oduczenie wchodzenia pod monitor jest po prostu unimożliwienie im tego poprzez np. zabudowanie monitora, postawienie na podwyższeniu albo po prostu nie puszczanie ich w miejscu gdzie stoi.

.

: czw cze 09, 2005 5:21 pm
autor: Fox
hoho no proszę ale ze mnie sadystyczny potwór się zrobił, zaraz pewnie się dowiem że jeszcze biore szczura za ogon i o ściane walę, al emusze rozczarować, to jedynie dosc lekki klaps na dloni, pozatym kiedy tylko dostają się za monitor to raz żrą wszystkie kable jak leci, dwa spadają za szafkę skąd same nie mogą potem wyleźć i trzeba je wyciągać. A co do tego że można nauczyć pewnych nawyków tylko jeżeli szczur chce, czyli jak chce jeść kable to mu na to pozwolić żeby nie powiedzieć zachęcić? bo niestety nie mam możliwości wypuszczania szczura poza pokojem. A jeszcze pojawił się taki niezwykły ewnement że szczury po kilku razach przestały wchodzić za monitor, a mimo "znęcania się i katowania ich" jakoś niespecjalnie się przedemną chowają. Wiadomo że zwierzątko itd. ale też nie może na łeb włazić bo akurat taki ma kaprys, małe dziecko jak coś robi źle to też dostaje w tyłek, a szczury są na tyle inteligentne żeby skojarzyć że w to miejsce nie mogą leźć no i jak widać skojarzyły, a żadna krzywda im sie nie stala.

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 5:25 pm
autor: kitten
Gratuluję sukcesów wychowawczych...

[ Dodano: Czw Cze 09, 2005 18:27 ]
A tak poza tym uderz w stół a nożyce się odezwą...

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 5:34 pm
autor: Babinka
Fox nie robię z Ciebie potwora tylko nie rozumiem jak można uderzyć tak małe stworzątko ...No dobra mam królika ten to dopiero tnie kable ! I nawet to, że skończył już 8 lat nie oduczyło go tego . A mój szczurek Stuard ( niestety jak nie wiesz już odszedł ) nigdy tego nie robił.Nie wiem, czy można oduczyć zwierzaka gryść to przecież naturalne .Aha spróbuj zabezpieczyć lub wyżej przymocować kabel. .Zdaje egzamin!

.

: czw cze 09, 2005 5:42 pm
autor: Fox
echhh szczur nie jest takim znowu małym stworzonkiem jak jakaś myszka czy chomik, pozatym siłe uderzenia dopasowałem do gabarytu, nawet szczur zareagował bardziej przestraszeniem się, nawet pisku nie było, pozatym nie da sie zabezpieczyc wszystkich kabli wychodzacych z monitora i komuptera, ale szczury po prostu wiedza ze nie moga tam wlazic, pozatym wyszło im to raczej na dobre, bo ani izolacja ani zwalanie sie z szafki ktorej na dodatek nie da sie porzadnie zabezpieczyc niekoniecznie musialo im wyjsc na zdrowie. A nie moge traktowac szczura na zasadzie "rob sobie co chcesz".

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 5:54 pm
autor: Babinka
hmmm...ciekawa teoria....

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 6:02 pm
autor: Nakasha
Hm, nie macie racji. Czasem trzepnięcie po tyłku jest jedynym wyjściem. Nikt tu nie mówi, że to "bicie". Bicie jest brutalne i bolesne, a trzepnięcie - bardziej, by się wystraszył, niż poczuł ból - nie jest biciem, ani znęcaniem się nad zwierzakiem. To normalna metoda wychowawcza. Nie można szczurów tylko rozpieszczać.... I nie zgadzam się z tym, że szczury da się przekonać tylko do tego, czego chcą. Da się je przekonać do tego, czego MY chcemy. Oczywiście z cierpliwością i nie brutalnymi sposobami, nie można ich zastraszać.

Czasami nie można zmienić ustawienia monitora ani kabli, czytałam o różnych metodach ich zabezpieczania, ale moje szczury przegryzają je mimo mych prób.

A na pewno takie pacnięcia im nie zaszkodzą, nie spowodują urazów psychicznych ani fizycznych. Jest to też element "dominacji" nad nimi. Teraz wystarczy, że głośniej powiem "won", a one natychmiast zostawiają to, co próbowały zjeść czy zabrać (gorzej, jak nie widzę... :P), wcale nie uciekają, nie chowają się - po prostu zostawiają. Od jedzenia odganiałam je pstryczkiem w nos - teraz wystarczy, że na nie spojrzę, one już wiedzą, że nie można i nie muszę pilnować kanapek. ;)

Gdy moje szczurki się na mnie obrażały, ja je ignorowałam (w życiu nie próbowałabym ich przekupić smakołykami! ja jestem "panią" w tym stadzie i nic tego nie zmieni), aż same zaczynały zabiegać o moją uwagę i się "odbrażały" [ale nigdy nie trwało to dłużej, niż 2 dni i oczywiście o ile naprawdę czymś im nie zawiniłam]. Pewnych zachowań nie można tolerować u zwierząt (jak kradzenia jedzenia! Ja tego nie popieram! pyszczek, nawet gdy uważamy go za przyjaciela => niestety nie każdy tak o nich myśli => powinien wiedzieć, na co może sobie pozwolić..... a takie odruchy złodziejskie są ewidentną próbą zdominowania nas), inaczej wejdą nam na głowę.

Szczurki mnie kochają, lgną do mnie, przytulają się, podgryzają, myją mnie, jak tylko mnie widzą biegną do mnie i się ze mną witają - wcale nie mają mi za złe tych klapsów, które kiedyś musiałam im czasem dawać. BTW podobnie jest z moim 5-letnim braciszkiem - jestem jedyną osobą w rodzinie, która go nie rozpieszcza, a mam twarde zasady i nigdy ich ze względu na niego nie łamię i brat jest przy mnie idealnie grzeczny, uwielbia się ze mną bawić, zawsze się mnie słucha i szanuje mnie.

To wszystko nie znaczy, że ja czy Fox nie dajemy naszym zwierzaczkom wiele uczucia! Przecież jego szczurki też go kochają, nie są zestresowane ani nic złego im się nie dzieje.

Dlaczego od razu zakładacie, że zwykłe kilka klapsów (oczywiście siła jest dawkowana do ich wielkości!!!!) jest przestępstwem? Przecież często NIE DA SIĘ inaczej wytłumaczyć szczurowi, że czegoś nie wolno, bo ona mają skłonności do bycia nieposłusznymi ;) (nie twierdzę, że to od razu PIERWSZA metoda, jaką trzeba zastosować, po prostu mówię, że CZASEM nie ma innego wyjścia i nie jest to niczym nieodpowiednim)

Nigdy żadne moje zwierzę nie zareagowało na moje czyny (klapsy) agresją, ani obrażaniem się. Z tego co wiem, to szczurki Foxa też nie. Widocznie nie było to dla nich aż takie przykre :/.

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 6:11 pm
autor: Babinka
A jak mierzyć dawkę klapsów ?

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 6:19 pm
autor: kitten
Wg. mnie jest to nenajlepsza forma karcenia, bo jednala jak się wkurzymy to nie patrzymy na wymierzanie odpowiedniej siły do rozmiaru szczura... a nauczenie reagowania na krzyknięcie, klaśnięcie, tupnięcie w żadnym wypadku nie zrobi szkody .

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 6:21 pm
autor: lajla
Nakasha, zgadzam sie z Toba :D
u mnie Floyd tez czasem dostanie, np. jak mnie u gryzie, nie zaczynam plakac ze szczur mnie ugryzl i to zostawiam, tylko przyciskac Floyda na plecy, zamykam w klatce, (w malej, oczywiscie na chwile, 2-3 min.), kiedys tez palcem dostal odemnie po tylku :roll:
ale Floyd to jest obrazalski szczur, oj jest, jest ;P a ja no niestety nie lubie jak jest na mnie obrazony, wiec zaraz dostaje calucha, i zaczynam go glaskac itd, itp. wiec nam przechodzi...
to jest tak z psem... np. przy szczeniaku np. ras ktore lubia dominowac, zalecane jest np. gdy pies nas podgryzac klepnac go w pyszczek, lub jak cos zlego zorbi, trzepnac go w tylek gazeta... tylko wlasnie to nie jest bicie, to ma bardzej sugerowac kare, a nie bicie... ma to byc lekkie klapniecie, i Fe...
choc ja osobiscie preferuje np. poprostu jesli cos ktos robi zle np. pies czy dziecko, psa zamknac w np. kibelku na 515110 min (zalezy od tego co zrobil) dziecko zamknac w pokoju i powiedziec zachowujesz sie zle to nikt sie z toba nie bawi...
ze szczurami jest podobnie...

u Floyda za zle zachowanie najczesciej wystarczy polozenie na plecach, a potem chodzi nachmurzony, sztywnieje gdy sie go dotyka, ale w koncu mu przechodzi :D Floyd to obrazalska duuuuupa poprostu :lol:
najlepsza metoda wychowywania to metoda nagrod i kar... nie mylic z nagroda i biciem...

.

: czw cze 09, 2005 6:23 pm
autor: Fox
No ludzie kochani chyba pewne wyczucie w ręku jest.... pozatym Wiewiór dostał dwa razy, a potem wystarczyło tylko podniesiony głos, wczesniej podniesiony głos klasniecie czy inne rzeczy zlewał totalnie, a co do uderzenia w zaslepieniu to jeszcze mi sie nei zdarzylo zebym nie wiedzial co robie ze zwierzakiem, mimo że zdarza sie ze kiedys pies a teraz kot zbierze po tyłku jak cos nie tak zrobia, ale to naprawde nie byly mocne uderzenia a i to dostal wylacznie po tyłku. dobra nie ma sensu roziberac chyba tego dalej, wiadomo że katowanie zwierzat jest złe, ale zapewniam ze w tym przypadku nie wynikało to z checi uderzenia szczura, ani tym baridzje nie zrobiło mu krzywdy.

obrażony :(

: czw cze 09, 2005 6:33 pm
autor: Babinka
To dobrze .pomiziaj Wiewióra.Cześć :D :D :D