Mycha & Jimi = kluski (foto-str.4i17)
: ndz mar 06, 2005 11:22 am
Asiek: wiem doskonale o co chodzi, bo moja Milva to siostrzyczka Jimiego
Grzybkowi bardzo podobaja sie agutki, ale i szare maluchy są cudne, więc w zasadzie żaden problem...
a jakaś mała albinoska sie tam przypadkiem nie zaplatała...? nie...? bo jakby była, to Grzybek równie chętnie by sie nią zaopiekował
ale skoro same husky to ok, niech będzie husky
oficjalnie więc prosze uznać nas za kandydatów na opiekunów maleństwa.
:arrow: 1 samiczkę
mam nadzieje, że będzie jakas możliwość wyboru?
pania obecną opiekunke prosze o wybranie jakiejś ładnej spokojnej przylepki
Grzybek już nie może się doczekac szczurci
mam nadzieje, ża vega pomoże w transporcie i że tym razem obejdzie sie bez sensacyjnych pościgów
najlepiej umówimy się na weekend w łodzi, ja zostane, żeby w razie ewentualnego spóźnienia nie gonić autobusu, szczurcia zostanie u mnie na pare dni i później spokojnie zawioze ją do Żarnowa ze swoimi diablicami. pani vego, odezwę sie jeszcze na priv
aha - za odpowiedzialność Grzybka, który jest moim przyjacielem, ręczę absolutnie. znamy go od przedszkola albo i jeszcze wcześniej, więc wiem, że facet jest w porządku i krzywda maleńskiej sie działa nie będzie
***
a tak na marginesie, mój facet zaczął ostatnio żartować, że powinnam założyc jakiś związek zawodowy i zostac kwalifikowanym zaszczurzaczem
heh, staram sie jak moge przekonywac dobrych ludzi, że szczurki są wspaniałymi zwierzakami i warto przekonac sie o tym samemu 




:arrow: 1 samiczkę
mam nadzieje, że będzie jakas możliwość wyboru?


Grzybek już nie może się doczekac szczurci

mam nadzieje, ża vega pomoże w transporcie i że tym razem obejdzie sie bez sensacyjnych pościgów

najlepiej umówimy się na weekend w łodzi, ja zostane, żeby w razie ewentualnego spóźnienia nie gonić autobusu, szczurcia zostanie u mnie na pare dni i później spokojnie zawioze ją do Żarnowa ze swoimi diablicami. pani vego, odezwę sie jeszcze na priv

aha - za odpowiedzialność Grzybka, który jest moim przyjacielem, ręczę absolutnie. znamy go od przedszkola albo i jeszcze wcześniej, więc wiem, że facet jest w porządku i krzywda maleńskiej sie działa nie będzie

***
a tak na marginesie, mój facet zaczął ostatnio żartować, że powinnam założyc jakiś związek zawodowy i zostac kwalifikowanym zaszczurzaczem

