Strona 3 z 4
Postępy w oswajaniu
: śr mar 23, 2005 3:02 pm
autor: Farandil
Mj Kozak nie dalbz sie tak potrzymac w rece

On po prostu kocha moj rekaw

Postępy w oswajaniu
: śr mar 23, 2005 3:04 pm
autor: Ewqa
Moja tez nie daje. Teraz sie wycwaniła i po ręku ucieka na kołnierz. Juz takich zdjęć nie będzie

Postępy w oswajaniu
: śr mar 23, 2005 3:09 pm
autor: Farandil
Kozak zeby wejsc do rekawa potrafi wykonac takie akrobacje ze to sie w glowie nie miesci, a jakies dziesiec min. temu wzlowil z zupy kartofla zaciagnal do rekawa i pod bluza przeniosl do drugirgo. Cala koszula w fasolowej :? maly terorysta

jeszcze jedno wam tez sie jezyk pokielbasil zamiast y mam z :? w wordzie jest normalnie
Postępy w oswajaniu
: śr mar 23, 2005 3:19 pm
autor: Ewqa
Widać jesteś dla Kozaka chodzącym domkiem. Gratuluję

Postępy w oswajaniu
: śr mar 23, 2005 3:25 pm
autor: Farandil
Chyba niestety tylko domkiem:? Moze mu jeszcze zrobie fotke :
Postępy w oswajaniu
: czw mar 24, 2005 6:22 am
autor: _Jamaica
Eh moja szczurcia też się boi wszystkiego,musze brać ja na siłę bo za żadne skarby nie chce wyjść sama ale kiedy widzi tylko drzwiczki do klatki to zaraz ucieka.Długa droga do oswojenie jeszcze przed nami:)Ale wierze że Suzunia pokocha mnie tak jak ja ją:D;)
Postępy w oswajaniu
: pt mar 25, 2005 6:26 pm
autor: Smoczyca
Noo, wreszcie wariat sam na reke z domku wylazl

To byla kwestia trzymania graby w klatce przez godzine mniej wiecej, ale teraz juz beztrosko biega sobie po mnie laskoczac niemilosiernie ;]
Postępy w oswajaniu
: pt mar 25, 2005 8:55 pm
autor: Ewqa
Moje dwa wariaty zajete teraz soba nawzajem. Ale Norka zdecydowanie od dzisiaj zmieniła zachowanie. Jest bardziej śmiała, sama wychodzi z klatki, sama wchodzi po ręku na ramię. Myslę że już moge ja nazwac oswojoną.
Lunka jest zupełnie domowym szczurkiem. Nic ani nic się nie boi, też łazi po ręku, po mnie

Postępy w oswajaniu
: sob mar 26, 2005 5:16 pm
autor: Kasiek
Moja szczuraski są bardzo oswojone. Moja mama się ich trosze boi i czesto delikatnie próbuje je straszyć żeby nie podchodziły. Niestety jest na odwrót. Ogonki jeszcze bardziej lgną do mamy :lol: ale to zależy od szczurka. Harcerz w tydzień się przyzwyczaił i wszytko było oki. Natomiast Finuś dopiero po jakiś paru miesiącach. Musze przyznać, że teraz jest " duszą towarzystwa" :lol:
Postępy w oswajaniu
: sob mar 26, 2005 5:31 pm
autor: Farandil
A ja jestem przerazony. Mam szczurka 3 tyg a on po okresie kiedy byl w miare towarzyski, spowrotem zamknal sie w sobie. Caly dzien kryje sie w klatce jak moze, gasze swiatlo, od razu sie budzi i zaczyna latac po klatce. Tylko kogos zobaczy myk i do kryjowki, wlozy sie reke tylek w kat oczy wybaluszone jakby zobaczyl smierci wtedy jedynym ratunkiem wydaje mu sie rekaw wiec hop i juz w srodku chwile posiedzi i zaraz pruboje wydostac sie na zewnatrz zeby tylko do klatki, zeby tylko do schronienia. Juz nie wiem co ja mam zrobic, ani razu na mnie nie zasnal tylko caly czas szuka ode mnie ucieczki, naprawde nie wiem jak go do siebie przekonac. Mam nadzieje ze uda mi sie znalezc jakis transport z Gdyni, to moze jak Kozak bedzie mial kolege od Rarra to moze w koncu sie wyluzuje. Teraz juz naprawde pomyslow.
Postępy w oswajaniu
: sob mar 26, 2005 6:06 pm
autor: Kasiek
W sumie to dop. 3 tyg. ale nic się nie martw. troche cierpliwości i bedzie jak dawniej. tylko nic na siłe. proponuje metode kija i marchewki, ale bez kija!

Postępy w oswajaniu
: pn mar 28, 2005 10:36 pm
autor: Zefirynka
Przede wszystkim chcialam powiedziec, ze jestem Wam wszystkim wdzieczna za to, ze to forum istnieje, ze dzielicie sie swoimi doswiadczeniami i spostrzezeniami. Dzieki Wam moj Ozzy (uratowany przed smiercia na cwiczeniach na SGGW szczuras) rosnie jak trzeba, szaleje jak trzeba i sie ze mna oswoil

Hasa po calej klatce (na poczatku panicznie sie jej bal), sam wchodzi na rece (stosowana metoda oswajania - na sile). Jest u mnie dopiero 3,5 tygodnia, a juz czuje sie jak u siebie w domu i rozrabia niesamowicie, podkrada jedzonko i w ogole jest maczoski

No i moze troszke nawet wdzieczny, ze zyje... W przeciwienstwie do pozostalych szczurkow z SGGW... Dzieki Wam raz jeszcze

tak sie chcialam z Wami swoja radoscia z ogonka podzielic.
Postępy w oswajaniu
: pn mar 28, 2005 10:43 pm
autor: Dona
no to ja si cieszę razem z Tobą

to szczęście, że szczuras na Ciebie trafił

Postępy w oswajaniu
: wt mar 29, 2005 1:30 am
autor: krwiopij
ja tez ciesze sie bardzo, czytajac tak dobre i radosne wiesci...

Postępy w oswajaniu
: pn maja 09, 2005 8:50 pm
autor: frackowjah
Hm...3 dzien od zakupu i sie az prosi by wyjsc z akwarium wskakujac natychmiast na reke. Admirał - bo tak brzmi jego imie - gdy mnie dostrzega, ale nie z wyciagnieta dlonia, lecz tak wysoko, albo i w cale, to skacze :shock: Nauczyl Admirała tego kumpel, ktory nie mial zamiaru wziasc go na reke, tylko tak jakby mu pomachac z gory

I bylem mile zaskoczony, a za rowno zszokowany, poniewaz skoczyl sobie tak wysoko, ze oposcil akwarium
