A bo najpierw sesja, a potem wypoczynek w różnych miejscach Polski, gdzie nie miałam netu, potem zepsuł się komputer i w ogóle.... ale jestem z powrotem
Kolejna próba była dopiero dzisiaj. Na moim biurku szczurki zachowywały się idealnie - wąchały się, łaziły ze sobą, mała Hegel nawet spała między nimi i z Kalisem próbowała sie bawić
Niestety, 2 szczurki - Izet i Siona jakoś nie chcą jej polubić. Izet złośliwie zaczaja się na nią i dziabie w ogon albo dupkę :/, a Siona ciągle na nią fuka.
Pierwsze pół godziny we wspólnej klatce - szczury zignorowały Hegel ^^''. Mała za to do nich lezie, przytula się, kręci się koło nich..... jak już pisałam, jest bardzo towarzyska
.
Spróbowałam wsadzić ją do ich klatki - niestety jeszcze na to za wcześnie. Wprawdzie nie gryzły jej, ale biły łapkami i musiałam małą wyjąć. No, cóż, wszystko w swoim czasie
. Gdyby była chociaż trochę większa, szybciej by ją zaakceptowały :/. Mój najwięjszy szczur Hektor jest 8 razy większy od niej :/.
Jak na razie Hegel oswaja się ze mną
.
[ Dodano: Czw Sie 18, 2005 5:55 am ]
W ogóle zapraszam na mój blog, gdzie opisuję historie moich zwierzątek [trochę ich jest...
], ich zabawne zachowania i moje współżycie z nimi
Obecnie piszę tam o Hegel - jak na razie są tu skopiowane i nieco przerobione posty stąd, ale już od dzisiaj moje zachwyty nad małą przenoszę w całości na blog
http://biala-kruczyca.eblog.pl/glowna.php
[ Dodano: Sob Sie 20, 2005 11:38 am ]
Jeeej jaka ona jest bystra!!!!
Mój Ukochany postanowił się z nią podrażnić - wziął ją na ręce, a gdy ona chciała już zejść z jednej dłoni - szła prosto, po palcach, podstawiał jej drugą i tak w kółko. Po paru sekundach mała skapnęła się, że coś tu nie gra i spróbowała zejść mu z ręki z boku dłoni!! Wtedy on znów podłożył tam dłoń, a Hegel, fukając, cofnęłą się (!!) i wspięła po przedramieniu i stamtąd zeskoczyła na lóżko
Jest naprawdę świetna!
Tylko dodam, że mój chomiczek się nie skapnął i łaził tak po zmienianych kolejno dłoniach z 2 minuty :/ [aż się dla Mego Kochania znudziła zabawa...]
Spróbowałam tak samo pobawić się z Izet, ale Izet po pół minucie, wściekła, po prostu długim susem zeskoczyła mi z dłoni (u niej takie skoki na pół metra są w normie...] spryciara :albino: