wibovit pewnie dostanie prewencyjnie, a wiem, że oprócz pokarmu dla szczurów dostawała np. żólty ser... gruba jest strasznie... dietka będzie na pewno

jak na razie szczurka uspokoiła się nieco po trudach podróży

starałam się nie być bardzo nachalna, ale głaskałam ją delikatnie i drapałam, potem udało mi się wreszcie wyjąć ją z transportera i nawet ugłaskałam ją do snu

niańczyłam ją na rękach ok. 1,5 godz. (zdjątko w galerii)
teraz są w oddzielnych klatkach, ale obok siebie- powąchały się przez kratki i na razie robią do siebie podchody- to podchodzą, to idą w przeciwne kąty...
bez fukania itd. może jednak są nieme? :lol:
moja pierwsza niunia zdaje się być oburzona tym nowym "meblem" obok jej domu :roll: nowej to najzupełniej nie przeszkadza- własnie się myje

mała troszkę próbuje boksować grubą przez kratki :roll:
zobaczymy co będzie dalej...
[ Dodano: Sro Cze 29, 2005 6:25 ]
No więc na razie jest tak:
obie niunie czujnie się obserwują, z tym, że Matylda(1) jest dużo bardziej podekscytowana :bom: Flusia zachowuje się jakby jej to "zwisało"
Mati mało nie odleci

to nie jest takie proste... jeden ściur wymaga uwagi, ale dwa wymagają jej 10 razy tyle, przynajmniej na razie :roll:
nie wiem jak się rozdwoić, żeby nie było żadnej przykro :oops:
[ Dodano: Sro Cze 29, 2005 7:08 ]
spóbowałam troszkę puscić je razem na łóżko, to zachowywały się jakby się nie widziały, po prostu mijały się :shock:
a kiedy wsadziłam je na biurko matylda zaczęła gonić Fluskę, która jest większa i silniejsza, ale bardzo gruba, więc nie taka zwinna i szybka :roll: Flusia chyba się przestraszyła (co z resztą wcale nie jest dziwne, zważywszy, że jes u mnie od wczoraj) i kiedy wzięłam ją nz ręce chciała uciekać i nawet zapiszczała :shock: - nigdy wcześniej nie słyszałam, żeby szczur wydawał jakiś dzwięk,( oprócz chrupania

wiem, że Fluska potrzebuje czasu, ale ta jej awaryjna klatka jest naprawdę niewielka, a ona wyjątkowo duża i nie chcę, żeby się tam męczyła, dlatego chciałabym móc przeprowadzić obie panny do większego domu :?
niepokoi mnie ta "grubość" Fluski, mam wrażenie, że utrudnia jej poruszanie się :?
dopiero w tej konfrontacji widać, jakim szybkim "wyścigowym" i bystrym ściuraskiem jest moja Matylda

może nie dziś, ale jutro spróbuję włożyć je do wanny, ale tylko na próbę, cały czas będę ich pilnować
a może to za wcześnie?