Strona 3 z 4
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pn sie 08, 2005 9:53 am
				autor: Lolek_2110
				Gratuluje oswojenia 

 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: wt sie 09, 2005 6:21 pm
				autor: sopocianka
				Lizał moje palce od samego początku (już 10 minut po kupnie, kiedy włożyłam dłoń do pudełka po butach, w którym siedział), potem przestał, ale nadal czasami okazuje mi cieplejsze uczucia. 
Jest wielkim tchórzem, boi się wszystkich prócz mnie a nawet przestrzeni mieszkania, hałasów... może dlatego tak się do mnie przywiązał? Jest najkochańczym szczurkiem, jakiego kiedykolwiek miałam!
  :czarujacy:    :calus:    :zakochany:
			 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: ndz sie 14, 2005 3:51 pm
				autor: Nakasha
				Sopocianka, masz szczurka agouti? Dobrze widzę na zdjęciu 

? One są raczej bardziej niespokojne i nerwowe, niż kaptury biało-czarne czy albinosy (z tego co zauważyłam najspokojniejsze to albinoski, a najbardziej płochliwe te z odcieniem agouti - takim brązowoburym... przynajmniej tak wynika z obsweracji szczurów moich i moich znajomych), co nie znaczy, że gorzej czy dłużej przywiązują się do opiekuna 

.
 
			 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pn sie 15, 2005 4:04 pm
				autor: limba
				to ja tez sie dopisze....bo normalnie łza mi sie w oku zakrecila...siedzialam teraz z moimi babami i drapalam Freske za uszkiem i ona po raz pierwszy zaczel strzelac oczkami i iiii usnela...... :drunken: 
Żelcia nie jest wylewna ale jak ma napady i zaczyna iskac moje palce i lizac to mam ochote sie rozplakac...Kluch to Kluch....jak to moja przyjaciolka ktora sie nimi zajmowal stwierdzila "ona poprostu jest cala Twoja"....
			 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pn sie 15, 2005 5:17 pm
				autor: Nakasha
				Uuuu =) Moje maleństwa, jak je dziś puszczałam po biurku (mam takie wielkie biurko na pół pokoju 

 ), po pół godzinie same do mnie podeszły i wszystkie wlazły mi pod bluzę i zaczęły tyrkać ząbkami i "pulsować" oczkami, też myślałam, że ze szczęścia się rozpłaczę, albo je nie ch cący od tulenia zaduszę 

 [denerują mnie te podkreślone ortografy tam, gdzie ich nie ma :/]
 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: śr sie 17, 2005 12:29 pm
				autor: Zenek
				moja Ashida jak ja kupiłme i wpusciłem do klatki i n kolanach mialem to mni eodrazu lizla ale nie gryzła. Szkoda że jak ja ja głaszcze to ucieka i wacha wszystko do okola heheh sybka jest i ciekawska jak to młode szczurki maja  

 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: śr sie 17, 2005 12:56 pm
				autor: sopocianka
				Agutek z "profilowego zdjęcia" to właśnie Okruszek!   
 
  
Szczureńki potrafią wzruszać...   :zakochany:
 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pt sie 19, 2005 5:46 am
				autor: Zenek
				właśnie Aszhide drapałem i fs6m yrałem ja po umyciu jej ogona i tak mialem ja na kolanach i zaczołem ja głaskac i ona w pewnej chwili rzuciła si ena muj palec trzymała go łapkami i mocno i dlugo lizala ale nei  gryzła .
Czy to tez dowód przyjazni?????
			 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pt sie 19, 2005 6:05 am
				autor: ESTI
				Zenek, 
proszę o pisanie w sposób ZROZUMIAŁY i czytanie swoich postów przed wysłaniem!
Co do tego co zrobiła, to nie wydaje mi się, żeby to była agresja...raczej dowód przyjaźni. Chyba jej smakujesz. 

 
			 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pt sie 19, 2005 8:09 am
				autor: Nakasha
				Albo ma 
za mało soli. Gdy raz poszłam do zoologika mego zaprzyjaźnionego, jedna ze sklepowch szczurek zaczęła mnie namiętnie lizać [zawsze biorę szczuraski na ręce, kobieta mi pozwala], a nie sądzę, by nagle zapałała miłością do mnie 

. Poradziłam kobiecie, by dała im soli - jej, jak się na nią rzuciły!!! [nie wiem skąd ona usłyszała, że sól wolno dawać ogonkom tylko zimą, a więc latem nie dawała... ja letem daję mniej, ale daję, bo im jest potrzebna...]
W sklepie można kupić specjalną sól dla gryzoni, 1 pastylka kosztuje chyba 50gr.
 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pt sie 19, 2005 12:06 pm
				autor: falka
				[quote="merch"]A co do ozywiania się Szczurków to moja Małyszka - Stateczna Mama jest ostatnio ciagle spiąca prawie jej nie widuje aktywnej , owszem jak przychodze to sie ożywia ,ale tylko w oczekiwaniu na to aż otworze klatkę i bedzie mogła spać w innym , jej zdaniem lepszym miejscu. Natomiast zdecydowanie się ozywiła na wyjeździe gdzie miała kontakt z samczykami ( w 99% kontrolowany) Bardzo była zainteresowana i nawet sie pobiła z córką jak ta chciała ofukać przybyszów. A teraz znowu śpi 

 i czasem aż sie martwię. [/quote]
merch, mam taką koncepcję 

, może Małyszka jest tłuściutka? Bo moja Iset została "przypadkiem" odchudzona, ponieważ podejrzewałam alergię i bardzo ograniczyłam jej jadłospis, i teraz przeżywa "drugą młodość", znowu zaczęło ciągnąć ją do gryzienia wykładziny  :roll: , kabli (aktualnie mam mono dźwięk) i skacze jak taki malutki szczurek - cała do góry hop, obrót w podskoku i bieg, aż mi serce rośnie jak patrzę  :drunken: !
 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pt sie 19, 2005 2:57 pm
				autor: Zenek
				sorki ale wiecie ciezko jest pisac jak ogonek chodzi po klawiaturze a przecierz nie bede jej z tad wywalał jak chce wam tez cos napisac to niech pisze
			 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pt sie 19, 2005 4:59 pm
				autor: ESTI
				Zenek, bez przesady, mi tez ogonki łażą gdzie popadnie, ale staram się pisać poprawnie. 

 Staranie jest dobre, ignorancja i łatwizna zła.
 
			 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: sob wrz 10, 2005 10:35 am
				autor: Lu$k@
				Sopocianka, napisz do mnie na 6096868 (GG) pogadamy. Ja mam szcxurka od 3 dniu i tez od pierwszego dnia juz mnie lizal po palcach, to takie cudowne!! 

 
			
					
				Dowód przyjaźni?? jestem wzruszona
				: pn wrz 12, 2005 7:50 am
				autor: sopocianka
				Od tragicznej śmierci Skrawka nie opuszczałam przyjaciela, który mi pozostał... Wczoraj wyszłam na kilkanaście godzin, a gdy dzisiaj wróciłam... Kochany Okrusiek tulił się do mnie jak nigdy! Przechylał łepek, mrużył oczka, prawie mruczał... a na koniec lizał chwilę moje palce! To mój najukochańszy zwierzaczek!!!  :calus:Tak mocno go kocham...