Strona 3 z 6

[GUZ] na lapce

: wt sie 02, 2005 6:22 pm
autor: Agatra
Esti...może trzeba do tego chłopaczka drukowanymi pisać. Wy mu próbujecie coś wbić do tej głowy, wytłumaczyć, ale ja efektów nie zauważyłam. Albo lepiej, narysujcie mu, może jeszcze liter nie zna.

[GUZ] na lapce

: wt sie 02, 2005 6:32 pm
autor: ESTI
Spokojnie pójdzie jutro do tego weta i zobaczymy co będzie.

[GUZ] na lapce

: śr sie 03, 2005 5:23 am
autor: merch
A propos tych ropni na ogonku to myśle ze jeśli one są tylko na ogonku to mozna spróbować leczyć , wet powinien ponacinać dokładnie przepłukać wodą utlenioną a potem trzeba by smarować np wodnym roztworem gencjany albo przykładać okłady z rywanolu. Co do guza na łapce , czesto jeśli kalectwo nabyte jest w młodym wieku, a jeśli to coś pourazowego to pewnie tak jest , i zmiana sie nie powieksza to zwierzaki doskonale si eprzystosowują ,swietnie sobie radzą i wcale się nie męczą. U ludzi często kalectwo tez nie jest tragedią z powodu samego kalectwa a innego traktowania przez innych ludzi. Przecież ludzie np z krótszymi kończynami czesto pieknie robią dzianiny, głowny problem to współczujace spojrzenia. Natomiast bardzo mnie niepokoi mnogośc tych zmian ropnych na tym ogonku. O ile jeden ropień mógł sie zrobić po jakimś urazie
czy ugryzieniu to mnogie ropnie !!!?????

...

: śr sie 03, 2005 11:03 am
autor: Exon
Byłem u drugiego weta a on przedstawił prawie tą samą diagnoze i podał
mi cene leczenia po której mojej mamie i mi ciarki przeszły.
Więc pojechałem do weta i się dowiedziałem że ten szczurek nie był na sprzedaż,
miał przyjechać kierownik i zadecydować o nim, akurat natrawiłem
na fajną ekspedientke która jest miłośniczką szczurków, ma dwa samczyki nawet
mi na zapleczu pokazywała zdjęcia szczurków.Wymieniłem szczurka i jej powiedziałem że jak mają się pozbyć szczurka to żeby mi go dali i reszte swoich dni by przeżył u mnie.
A ona powiedziała że nie pozwoli go dać wężowi i żebym zostawił numer kom.
i się zapyta kierownika czy jest na usunięcie to mi zadzwoni i przyjade po niego.
Ale napewno będe go znowu miał.

Esti - Tego strachliwego zostawiłem, chce go oswoić i zobaczyć czy to
naprawde jest takie piękne po oswojeniu.

Może jeszcze dziś będe miał szczurka...[/code]

[GUZ] na lapce

: śr sie 03, 2005 11:55 am
autor: merch
A jaka była ta cena za leczenie ,ze tak z ciekawości zapytam?
Życzę z całego serca ,żeby rzecz cała skończyła sie dobrze i dla Szczurki ( bo to przecież dziewczynka ) i dla Ciebie.

[GUZ] na lapce

: śr sie 03, 2005 12:36 pm
autor: Exon
Za leczenie, operacje i itp. Mnie niestać na takie wydatki, jak bym miał tyle
to bym wyłożył ale od moich starszych tyle napewno nie dostane.
Żal mi tego szczurka, nie ma nadzieji na wyleczenie go.

[GUZ] na lapce

: śr sie 03, 2005 2:25 pm
autor: ESTI
Czy ja mogę tylko dowiedzieć sie jaka była diagnoza?
Tak szczegółowo, bo porzedniej wersji nie zrozumiałam...:roll:

I napisz ileby kosztowało leczenie, jesteśmy ciekawi poprostu. Ja wiem, że dla każdego koszta są różnej wielkości.

Trzymam kciuki za Was.

[GUZ] na lapce

: czw sie 04, 2005 9:48 am
autor: Exon
Całkowite koszta 150 zł :!: :!: :!:
A się dowiedziałem że szczurek idzie na leczenie i po leczeniu pójdzie
na sprzedaż, już go sobie zaklepałem :D

[GUZ] na lapce

: czw sie 04, 2005 4:05 pm
autor: ESTI
[quote="Exon"]A się dowiedziałem że szczurek idzie na leczenie i po leczeniu pójdzie
na sprzedaż, już go sobie zaklepałem [/quote]

No zobaczymy czy sklep będzie tak wspaniałomyślny i najpierw go wyleczy, a później Tobie odda spowrotem...niestety, ale szczerzę wątpię. Chciałabym się mylić...

Ponowię pytanie, Czy ja mogę tylko dowiedzieć sie jaka była diagnoza?
Tak szczegółowo, bo porzedniej wersji nie zrozumiałam...

[GUZ] na lapce

: pt sie 05, 2005 5:00 am
autor: Exon
Odda, Ta pani która lubi szczury dopilnuje tego :D

Esti - Przepraszam cię, ale nie chce mi się znowu tego pisać
boli mnie od tego głowa i to jest jedna rzecz którą chce zapomnieć...

Zastosowałem metode z jogurtem, dałem na palca troche, a następnie dałem
szczurkom do zlizania i tak pare razy. Jak podchodze do klatki to one już się
tak troche nie boją jak kiedyś.

A strchliwego wziąłem na 30 min na kolana, bawiłem się z nim i póżniej mi
zasną na koszuli jak to słodko wyglądało :D

[GUZ] na lapce

: pt sie 05, 2005 5:16 am
autor: Lulu
[quote="Exon"]Esti - Przepraszam cię, ale nie chce mi się znowu tego pisać
boli mnie od tego głowa i to jest jedna rzecz którą chce zapomnieć... [/quote]

wymowki, wymowki. i to nie najlepsze.

jak napiszesz, moze to pomoc osobie, ktora bedzie miec podobny problem ze szczurem.

[GUZ] na lapce

: pt sie 05, 2005 10:24 am
autor: Exon
wymowki, wymowki. i to nie najlepsze.

jak napiszesz, moze to pomoc osobie, ktora bedzie miec podobny problem ze szczurem.
Za jakiś czas napisze, bo narazie nie mam ochoty.

LuLu - masz więcej szczurasów i jesteś bardziej doświadczona, więc napisz sama
tą "pomoc"

[GUZ] na lapce

: pt sie 05, 2005 10:27 am
autor: Nisia
Exon, a może LuLu nie spotkała się nigdy z taką przypadłością?
Po co ta złośliwość?

[GUZ] na lapce

: pt sie 05, 2005 10:39 am
autor: Lulu
Exon, co z tego, ze mam wiecej szczurow, skoro to Twoj szczur jest chory?
rozumiem, ze chodzi o wieksze doswiadczenie, ale to Ty wiesz jaka to diagnoza a nie ja. to Tobie weterynarz to powiedzial...

nie rozumiem takiej logiki ;)

doswiadczenie mi nie pomoze w odgadnieciu tego co uslyszales od weterynarza... nie myl doswiadczenia z telepatia ;)

chodzi o to bys napisal jaka to diagnoza, bo osobie ktora moze miec podobny problem pomoze to w przeszukiwaniu forum...

[GUZ] na lapce

: pt sie 05, 2005 1:45 pm
autor: ESTI
[quote="Exon"]Za jakiś czas napisze, bo narazie nie mam ochoty.[/quote]

A co by było jak byśmy nie mieli ochoty pomagać innym i odpowiadać na takie rozpaczliwe posty jak Twoje. Oj nie ładnie...