Strona 3 z 3

Mały sikacz

: śr cze 21, 2006 5:04 pm
autor: tynolek
no to teraz wiem czemu moj szczurek nie znajduje sobie jednego kacika na toalete tlyko zawsze zasiusia cala klatke:) Mimo ze mam go dopiero od tygodnia i problemy z oswojeniem, to musze przyznac ze ani razu sie na mnie nie zalatwil (pod kazda postacia:) ) Szkoda tylko ze nie znam nikogo kto bylby obeznany ze szczurkami... Ucze sie wychowywania go a moim jedynym nauczycielem jest to forum... Mam nadzieje ze nie zrobie zadnego bledu...

Mały sikacz

: czw sie 17, 2006 9:47 pm
autor: zwierzak
Ja też się uczę na forum i mnie tez mój zestresowany wiecznie Killer obsikuje. Ale myślę, że on po prostu nie chce mieć siuśków w klatce więc jak tylko jest okazja robi na mnie. Do rękawa sra mi niemiłosiernie i w ogóle to mam przekichane bo mój pies jak to wyczuje to mi nie daje spokoju... Mimo wszystko się ciesze bo miałam świnki morskie i wiem ile taka potrafi wydoić... :D A w rękawie mi została dziura po "oswajaniu" a jak go wyjęłam to znowu się zsikał i tyle z oswajania... Próbuję dalej... :lol:

Mały sikacz

: czw sie 17, 2006 10:33 pm
autor: Elbereth
[quote="zwierzak"]a jak go wyjęłam to znowu się zsikał i tyle z oswajania...[/quote]
zwierzak, szczurzy mocz nie jest ani żrący, ani trujący. Mi moje paskudy sikają na spodnie, jak siedzą na kolanach (szczególnie 2 starsze chłopaki, to takie małe konewki :lol: ), a jakoś żyję i to mi nie przeszkadza. Gorzej, jak szczur ma biegunkę, np. ze stresu...

A co do sikania przez małe szczurki, to dlatego, że mają małe pęcherze i częściej chce im się siku. Bella tak miała, potem Nela (teraz już mniej, ale to chyba dlatego, że więcej szaleje po pokoju, niż przesiaduje u mnie), a teraz mam 2 małe potworki....

Mój szczuras ciągle i na wszystko sika !

: pn sty 22, 2007 1:34 pm
autor: kinga1991
Od 2 miesięcy mieszka u mnie samczyk szczura , i mam z nim pewien kłopot . Milan ciągle i na wszystkich sika . To staje się troszeczke uciążliwe . Czy to normalne ? Czy można temu jakoś zaradzić ?:?

Scalone z podobnym tematem.
/ mod. Lulu

RE: Mały sikacz

: pn sty 22, 2007 2:05 pm
autor: Orvokki
Dobra, Wy tu sobie rozmawiacie jak uniknąć siusiania na osoby, a ja się chciałam zapytać, jak odzwyczaić moją małą sikania na pięterka w klatce?

RE: Mały sikacz

: pn sty 22, 2007 2:14 pm
autor: Lulu
Orvokki od takich spraw polecam temaciki: >>klik>klik<< :)

RE: Mały sikacz

: czw sty 25, 2007 7:47 pm
autor: zoil
taaaa! zostawianie tych paru kropelek na moich dlonaich to chyba najlepsza zabawa baby;] tylko ja jestem 'zabawka'.. rece innych pozostaja nietkniete.. no coz.. dobrze, ze znaczy tylko rece;)
lozko, czyli swoj plac zabaw, utrzymuje w czystosci [uff!] i jak ma potrzebe, przechodzi ladnie do klatki i tam zalatwia swoj business;)

RE: Mały sikacz

: pt sty 26, 2007 5:42 pm
autor: yss
hmmmmm. moje dziewczynki na kanapie wchodzą mi pod pachę i tam urządzają wucecik, acz dziś przystrojono mi sukienkę dwiema ślicznymi plamkami na przodzie i koralikami z kupek - co one jedzą, że im się tak na coś nawleka...? żadnej waty i innych kłaków nie mają... gdzieś był o tym post ale zabijcie, nie znajdę.....
w każdym razie dla mnie jest to nieodłączny aspekt hodowania szczurków. po prostu nie zwracam uwagi. a może wynika to z tego, że jestem, jak wszyscy wiedzą, psem i żadna moczna ohyda mi niestraszna? zaś pedantyczni higieniści nie powinni mieć szczurków, bo dla nich to [nie]czysty stres...? :)

moje słoneczko skarpetka biegała luzem po całym domu i załatwiała się w najtrudniej dostępnym kącie, gdzie trzymałam rulony, deski itp, a oprócz tego w kąciku w łazience, ale obsikiwała notorycznie wszystkie ukradzione szmatki i wtedy uwielbiała w nich spać, bo miały odpowiedni zapach. uznałam jej prawo do decydowania o sobie [pewnie błędnie] i miałam cuchnącego, ale zadowolonego z siebie szczura... [no, jednego, źle, ale co ja teraz mogę... przynajmniej śmierdział jak chciał i to bez żadnych grzybów, drapania się itd.]

RE: Mały sikacz

: sob sty 27, 2007 7:11 pm
autor: malenka007
Moje na szczescie [dzieki Bogu] nie siusiają juz ani nie robią kupek gdzie popadnie. Chociaz Milka z początku robiła na mięterku, ale Mała brała w pyszczek [a pfe] i znosiła je wszystkie na doł, spzratając po młodej. I Mileczka chyba nauczyła sie higieny :) a na łozku tez nie robią, tylko kalteczka :)

RE: Mały sikacz

: ndz kwie 15, 2007 8:36 pm
autor: Anka.
mojego szczurzego śmierdziela mam ok.1,5 tyg., jest on około rocznym samcem, znaczenie terenu ignoruje(moja śp.Avonka przywyczaiła mnie..),przez pierwsze dni był grzeczny, gdy jechaliśmy do weta, w autobusie tylko jednego bobka zostawił, ale u weta to mnie olał doszczętnie! stres, rozumiem, ale on ciągle na mnie sika! i obobkowuje! Gdy zaczyna się kręceić wsadzam go do klatki, ale nic nie robi.Biorę go z powrotem i zaszczyca mnie kałużą i dodatkami:/
Kiedy mniej więcej mogę się spodziewać, że mu przejdzie? Teraz jest bardzie oswojony, nie gryzie. Moja śp.szczurzyca zawsze sygnalizowała , że ma potrzebę, w klatce biegła do toalety i wracała, miałam ją od małego z zoologa.

Mam jeszcze jedno, niezbyt związane z tematem pytanko. Czy szczur zaakceptuje króliki min.? Szczurzyca ich nie nawidziła, ale teraz mam wolnożyjącą trójkę i obawy przed wypuszczeniem szczura, na razie ma do dyspozycji duże biurko, gdzie już urządił melinę....

RE: Mały sikacz

: pn maja 28, 2007 11:47 am
autor: madia
Na początku witam :)
Swojego szczura przyniosłam do domu wczoraj ale miałam kontakt z nim już wcześniej ponieważ pracuję w zoologu i miałam okazję się z nim zapoznać :D Czu-czu przy naszym pierwszym spotkaniu obsikał mnie no i oczywiście pozostawiał trochę bobków. Potem jakoś ograniczył się tylko do bobków :) Wczoraj jak go przyniosłam do domu to obsikał mojego chłopaka ale nie mnie a dziś jak go puściłam żeby sobie pobiegał po biurku to zauważyłam, że oznaczył klawiaturę. (Chyba oznaczył bo to było kilka kropelek tylko) :) Na razie jestem na etapie oswajania i zobaczę jak to będzie potem z tym siusianiem :)

Odp: Ma?y sikacz

: sob wrz 22, 2007 10:41 am
autor: Am
swoja szczurcie mam od jakis 2 tygodni, ma jakies pol roku. dostalam ją od kolegi. zanim trafila do mnie, widzialam ją ze 3x. gdy mialam ją na rekach raz czy 2 pozostwaila na mnie smużki moczu, potem juz u mnie to sie powtórzylo kilka razy. teraz zauwazylam, ze po powrocie z pracy, gdzie czesto myje rece w mydlach i srodkach odkażających na spirytusie 'znaczy mnie', jakby jej nie odpowiadal moj zapach ;) bo gdy mam wolne dni od pracy praktycznie tego nie robi.
a co mnie zdziwilo tylko 2x nasikala mi w pokoju i nie zostawia kupek, gdy biega po pokoju. przynajmniej nie w miejscach gdzie mam dojscie :)