szczury.org

ale jak posmarowalam te uszka rivanolem to 1 strupek odpadl poprostu go niema jest tylko ranka jak to jest gdy zdrapie sie strupki. w okolicach odbytu i wogule niema ani czerwonego ani nic ja chyba jednak przejde sie do weta ale boje sie ze on niebedzie wiedzial jak ja leczyc i zabije mi moja malenka juz sama niewiem czy zaryzykowac i isc czy co niema jakiegos sammodzielnego sposobu??ktory jest napewno skuteczny i pewny?? :(na dodatek jej sliczny ogonek tez jest wysypany malenkimi chrostkami aha i czy to moze byc zarazliwe bo mam 2 szczurki tuptusie i miesieczna zuzie czy mala moze sie zarazic???

jesli to swierzbowiec to jest zarazliwy.

tuptusiowi zaczely zmniejszac sie chrostki od wczoraj gdy zaczelam je smarowac rivanolem moja mama mowi ze ja obserwowala i niesiusia tak czestona czerwono moze faktycznie cos zjadla niewiem musze ja jeszcze poobserwowac jeszcze bardziej mam nadzieje ze bedzie dobrze jezeli za kilka dnie niebeddzie dobrze to odizoluje zuzie na czas leczenia DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM ZA RADY I POMOC !!!

Posłuchaj, nie ważne jak często siusia na czerwono - istotne jest to, że w ogóle coś takiego występuje. Szczur powinien dostać zastrzyk z Ivermektyny, lekarz nie zabije Ci szczura jeśli będzie wiedział jak podać, jeśli nie będzie wiedział - zaraz Ci tu napiszę i będziesz mogła mu powiedzieć natomiast jeśli do weta nie pójdziesz - skończyć się może na prawdę źle, nie ma sensu czekać aż samo przejdzie bo to samo NIE przejdzie a może być tylko gorzej. Wiem, że rivanol działa ale on działa WYŁĄCZNIE na zewnętrzne objawy antomiast nie wybija świerzbu i będą stale nawroty, dodatkowo jeśli świerzb zaatakował narządy płciowe to tragedia, nie ma ŻADNEGO domowego sposobu by wyleczyć tak zaawansowaną chorobę.

IVERMECTIN: 220 do 440 mikrogram na 1 kg masy ciała szczura, doustnie lub podskórnie Raz w tygodniu przez trzy tygodnie.
Niech wet dokładnie zważy małą i przeliczy dawkę.

skoro tak mowisz to przejde sie w najblizszym czasie najlepiej jutro po szkole thx

2 dni temu kupiłam panią szczurkę ponoć ma 6 tygodni, wszystkie w sklepie wygladały tak samo i nie obarwę mi tu chodzi a o wysypkę. Przyjżałam sie bliżej : sierść ma czystą ale końce uszek i ogon a także łapka i nos sa w białych twardych krostach. Na nosku szczególnie długa i czerwona. Czytałam o tym na forum i prócz rivanolu którym przemywam ją drugi dzień nie dowiedziałam się nic szczególnego. a mam jeszcze świnki morskie i króliki, i co kolwiek ma szczur lepiej żeby sie nie rozprzestrzeniało. Co to jest?

wiesz, ja bym sie nie podjela jakiejkolwiek proby diagnozy...

musisz poprostu isc do weterynarza, bo z samego opisu... coz, musi to poprostu zobaczyc specjalista. ZOBACZYC.

w zyciu nie spotkalam sie ze swiezbem, ale z opisu wnioskowac mozna, ze to wlasnie to... swiezb ciezko i dlugo sie leczy... nie ma na niego domowych sposobow, musisz isc z mala do weterynarza... przygotuj sie na spore wydatki... :roll:

niestety ze zwierzakami ze sklepu tak bywa... sprzedawcom nie zalezy na zdrowiu maluchow, tylko na tym, zeby szybko sie sprzedaly... koniecznie pojdz do sklepu i powiadom ich, ze ich zwierzeta sa chore (najlpiej z zaswiadczeniem od weta)... zglos tez sprawe do miejscowego oddzialu towarzystwa opieki nad zwierzetami (http://www.toz.pl)...

p.s. napisz w swoim profilu, skad jestes... to ulatwia orientacje innym uzytkownikom forum...

świerzbem mogą zarazić się inne gatunki zwierząt, bądź człowiek?

czlowiek raczej nie ale inne zwierzaki tak. Jesli to swierzbowiec to pewnie wet da ivermectin 3x w odstepach czasowych.To powinno zalatwic problem .Ze 30 zl bedzie cie wiec kosztowac leczenie w sumie .

jest taka maść klotrimazol przeciw grzybiczna można kupić w aptece czy ktoś o niej słyszał?

owszem tak,ale swierzb nie jest grzybem:))))

Lepiej idz do weta!

30, jesli trafisz do taniego weta... u nas 24 biora za sama wizyte...

bez pomocy weterynarza nie dasz rady, n50... tylko on bedzie mogl poprawnie zdiagnozowac dolegliwosc twojego malucha i podac odpowiednie lekarstwa... radze sie spieszyc, bo im wczesniej rozpocznie sie leczenie, tym bedzie latwiej...

Dzięki za odpowiedzi, trochę się obawiam weterynarzy bo z błahostki robią rzecz nieuleczalną a mimo to próbują leczyć nie za grosze. ja im po prostu nie wierzę, Beeata rzaden fachowiec nie ocenił czy to świerzb a słyszałam że po tej maści przechodziło w podobnych przypadkach-być może to grzybica. Moja szczurka się nie drapie, a skórę pod futerkiem ma w idealnym stanie.