Strona 3 z 4

Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: pn sie 07, 2006 5:41 pm
autor: Nisia
Bo to tak jest.
Żal kiedy przyjaciel odchodzi, ale trzeba być twardym. Uwierzyć w coś/wmówić sobie coś.

A co do szczurków ze sklepu. Naprawdę nie ma w Niemczech szczurków poszukujących domu, bo się komuś znudziły lub jakiś niekontrolowany miot był? W Stanach są, w Anglii też - czemu by nie w Niemczech? Jesli nie wiesz jak szukac, to na fancy-rats sa uzytkownicy z Niemiec. Może oni wiedzą?

Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: śr sie 09, 2006 7:44 pm
autor: grzegorz
dzieki
wyslalem Ci pw
pozdrawiam

Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: pt sie 11, 2006 3:42 pm
autor: grzegorz
witam no to moja sytuacja sie wyjasnila zostaje w niemczech dostalem miejsce na studia !!!!

no i we wrzesniu beda dwa nowe szczurki juz znalazlem 2 osoby ktore sprzedaja szczurki wiec jak na razie wszystko jest ok mam nadzieje ze bedzie tak dalej!!!!

pozdrawiam

Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: wt sie 22, 2006 5:13 pm
autor: grzegorz
jak na razie szczurkow nie ma ale mysli nadal sa...
czekam po urlopie sie wszystko wyjasni
pa

Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: czw sie 24, 2006 4:57 pm
autor: grzegorz
juz nie moge sie doczekac nowych szczurkow powoli mysle ze zrezygnuje z urlopu i zaczne poszukiwania malenstw...

:jezor2:

Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: czw sie 24, 2006 5:18 pm
autor: ESTI
grzegorz, to moze z jakiejs hodowli, albo najlepiej z tych bidek co szukaja domkow. ;)

Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: sob sie 26, 2006 10:47 am
autor: grzegorz
witam
wlasnie znalazlem 2 osoby w bremen ktore hoduja szczurki mamy kontakt ale trzeba poczekac wiec czekam...
ale jak sie okazalo jedna z tych osob jest "dostawca" szczurkow do sklepu gdzie kupilem moje ostatnie skarbeczki
pozdrawiam i bede informowac co gdzie i od kogo
paaaaaa

Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: ndz paź 01, 2006 10:40 pm
autor: grzegorz
witam jeszcze szczurkow nie ma bo na razie mam duzo zalatwiania i latania na uni wiec wole poczekac jeszcze troch jak juz sie wszystko pouklada i juz bede wiedziec co z czym sie lanczy na uni to wtedy beda malenstwa-nie chce sie spieszyc i potem nie miec dla nich czasu...
pa

Odp: Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: wt paź 23, 2007 6:39 pm
autor: grzegorz
hallo kochani
ja przedchwila wyczytalem nie bylo mnie tu 120 dni wow

na ale po wielu problemach jestem znow i co najlepsze to chcialem sie na nowo zarejestrowac i co...nie musze bo moja strona dziala ale niespodzianka:)))))

ok wiec po 120 dniach a nawet wiecej sa nowe szczurki:)))))

2 samiczki-tym razem hah i zeby bylo orginalnie nazywaja sie PIKSI(2) i METZGER(2):)))

maja juz 8 tygodni-na poczatku nie moglem uwiezyc ze sa takie male jak myszki-moje poprzednie ogonki mialy 5 miesiecy jak jae wzielem ze sklepu a teraz te maluchy maja zaledwie 8 tygodni...przez pierwszy tydzien balem sie je brac na rece ...takie malenstwa ale teraz spoko...dzis po tygodniu byl ich pierwszy spacer po mieszkaniu...no tak musialem je potem dlugo szukac:))))

ok pozdrawiam i ciesze sie ze znow tu jestem :)))

moze ma ktos ochote mi na PW napisac co sie zmienilo itp ok
pozdrawiam
ps z gory przepraszam za bledy staram sie jek moge paaaaa

Odp: Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: wt paź 23, 2007 7:28 pm
autor: grzegorz
ok no to moj pierwszy dzien na forum po tak dlugiej nieobecnosci...teraz ide moje ogonki" posciskac" bo sie wlasnie obudzly.... ;D

Odp: Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: śr paź 31, 2007 5:56 pm
autor: grzegorz
witam ja narazie jest z moimi malenstwami ok ...no moze jest jeden problem piksi zwiala z klatki i od 2 dni nie moge jej zlapac leta po pokoju...zostawilem klatke otwarta myslalem ze jak zglodnieje zo przyjdzie ale jaj nie ma...slysze ja i widze jak biegnie przez pokoj...ale zaraz howa sie pod szafe....

Odp: Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: czw lis 01, 2007 11:24 am
autor: odmienna
przeczytałam cały temat i wniosek jest oczywisty acz trochę zastraszający; Twoja historia potwierdza bowiem dawno podejrzewaną tezę: szczurolubstwo (podobnie jak wirus opryszczki) jest nieuleczalne, można co prawda powstrzymać objawy ale tylko chwilowo, co gorsza, najczęściej przechodzi w GMR- a to już niebezpieczna faza. :D ;D

wszystko bardzo pięknie, ale jak Twoja mała P2 tak"robi wiatr" to co w tym czasie robi Murkel- czy on także jest z Tobą? Bo nic na ten temat nie piszesz?
Pozdrawiam  :)

Odp: Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: sob lis 03, 2007 8:05 pm
autor: grzegorz
szczurolubstwo (podobnie jak wirus opryszczki) jest nieuleczalne...

tak to prawda to jest juz nieuleczalne:))))))

a murkel-moj piesek...tak on jest juz znowu ze mna...
ale to dluga historia wiec w skrocie:
po tym jak dostalem sie na studia-musialem je finansowac-wiec do pracy-bywaly i bywaja dni ze wychodze o 7.30 rano a wracam po uni i pracy o 2.30 w nocy do domu-jak widac nie ma czasu na psa a pies musi wyjsc...ojciec mojego kolegi zmarl-mama w depresji-miala mojego psa przez tydzien-jak sie okazalo kobiecie juz jest lepiej-oboje sie w sobie "zakochali" wiec pies zostal u niej-po 4 miesiacach znow kobieta dostala depresji i probowala popelnic samobojstwo-teraz jest w szpitalu i bedzie tam dlugo-wiec pies jest znow u mnie i tak pozostanie...

no ale dobrze sie sklada bo metzger naprawde lubi "bawic" sie z psem(murkel) i to jest ok niebawem beda zdjecia...

no ale jest teraz inny problem piksi zwiala z klatki-nie ma jej od 2 no juz prawie 3 dni wiem ze siedzi za szafa bo je slysze i przychodzi do klatki pojesc ale zaraz ucieka...nie wiem co robic...

mam juz lapke dla szczurow ktora lapie szczury ale nic imm sie nie dzieje wchodza do srodka i ona sie zamyke nie wiem czy ja zastosowac czy poczekac jeszcze troche

ok pozdrawiam pa

Odp: Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: sob lis 03, 2007 8:20 pm
autor: odmienna
skoro swobodnie wychodzi na posiłki, znaczy za szafą jej się podoba i tyle. Może jednak ona boi się psiaka? jeśli przez tyle godzin nie ma Cię w domu, to nie wiesz co się wtedy dzieje... ona jest trochę zbyt młodziutka na takie samodzielne życie  ;). Myślę, że jak tak dalej pójdzie, będziesz musiał użyć tej żywołapki. Bo w końcu, żyjąc za szafą nigdy się z Tobą nie zaprzyjaźni  ;D. Tylko zrób to kiedy będziesz w domu, żeby długo w tym nie siedziała.
Powodzenia  :D

Odp: Piksi, Metzger no i piesek Murkel

: pn lis 05, 2007 4:11 pm
autor: grzegorz
piksi nadal lata po pokoju juz wychodzi z pod szafy...byla w klatce ale znow zwiala-ona jest bardzo szybka...
jesli chodzi o psa to jak mnie nie ma w domu to on zostaje w innym pokoju...
pozdrawiam lece do pracy pa