Strona 3 z 7

[LAPKI] oderwany pazurek

: sob gru 02, 2006 7:09 pm
autor: Pippin
limba81 nie mam pojęcia :sad2: Mam go dopiero od 2 dni i już przy kupowaniu miał taki . Pani z zoologicznego powiedziała że powinno zejść . Ale wolałam się spytać .
Ma na nim zaschniętą krewkę a paluszek jest lekko nadpuchnięty na samym końcu . Nie przeszkadza mu w chodzeniu, jedzeniu itp .

[LAPKI] oderwany pazurek

: sob gru 02, 2006 7:16 pm
autor: limba
Pippin, przy oderwanym pazurku czesto w tym miejscu robi sie opuchlizna (normalna reakcja organizmu). Spokojnie pobserwuj paluszek. Mysle ze nic mu nie bedzie, ja przynajmniej raz na dwa tygodnie mam stycznosc albo z pogryzionymi palcami, albo z brakiem pazurka. Opuchlizna powinna niedlugo zejsc. Na przyszlosc warto miec w domu rivanol i przemyc paluszek badz inne skaleczenia.

[LAPKI] oderwany pazurek

: sob gru 02, 2006 7:19 pm
autor: Pippin
Dziękuję za odpowiedź . Pocieszyła mnie ona :przytul:

[LAPKI] oderwany pazurek

: ndz gru 03, 2006 11:01 am
autor: siteczka
Spokojnie, miałam taki sam przypadek. Brak pazurka, krew i opuchlizna. Oczywiście nie omieszkałam jechać do weta. Ale ten powiedział, że jeśli szczurek nie kuleje i myje się normalnie i je normalnie to żeby niczym się nie martwić i przemywać Rivanolem (można kupić w każdej aptece). I rzeczywiście po tygodniu zeszło a pazurek odrósł :)

[LAPKI] oderwany pazurek

: ndz gru 03, 2006 11:41 am
autor: Pippin
Rivanol mam w domu ale czy poskutkuje na "zaschniętą" rankę ? :drap:

[LAPKI] oderwany pazurek

: ndz gru 03, 2006 11:44 am
autor: siteczka
Rivanol jest obkurczający, więc sądzę, że tak. W każdym razie mnie wet kazał przemywać rankę. Zaszkodzić nie zaszkodzi na pewno.

[LAPKI] oderwany pazurek

: ndz gru 03, 2006 12:10 pm
autor: Pippin
Super :thumbleft: Co prawda od wczoraj ma mniej napuchniętą ale i tak zastosuję się do rady :oczko2:

RE: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz lut 04, 2007 12:15 am
autor: maua_czarna
No i sa pierwsze skutki wariactwa Ciri:/:/:/ rany, nie wiem co zrobic:(:( mam w domu troche rivanolu po Myszce, czy to wystarczy?? posylam foty-prosze odpowiedzcie...moja Mysz cale zycie nie miala zadnego urazu, wiec nie mam pojecia jak wyglada naderwany/wyrwany pazur
wczoraj zauwazylam pod tym pazurem kropke czarna, jak wtedy, kiedy przytrzasniecie sobie czyms paznokiec..dzisiaj patrze, przy wyjmowaniu z klatki (wyjmowalam ja 4 razy, za 4 to sie pojawilo)a ona ma odstajacy ten paznokiec,no sama nie wiem...pomozcie,mam nadzieje,ze nie trzeba z tym jechac do weta, bo mam w pon egzamin i chyba o niczym juz nie bede w stanie myslec...no to pozostaja foty i napiszcie, czy wystarczy rivanol,czy cos jeszcze...Naderwany pazurek
EDIT:przelozylam ja do osobnej klatki, siedzi osobno od Lolki...czy to potrzebne?

RE: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz lut 04, 2007 12:52 am
autor: RattaAna
Oj, bidulka. Nie wiem czy coś potrzeba oprócz rivanolu, ale ja chyba nie rozdzielałabym szczurasków. Ta druga raczej nic jej z tym pazurkiem nie zrobi..?

RE: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz lut 04, 2007 12:56 am
autor: 'Asia
maua_czarna, rozmawiamy wlasnie z Elly na skypie i podobno masz problem ze swoja kruszynka :>
Ja powiem tak - moze nie znam sie jakos sczegolnie na tym, ale jak jeszcze żyły moje kochane kruszynki Żabka i Lola, gdzie Lola nienawidziła Żaby z całego serca i całymi dniami myślała jak tu jej zrobić krzywde :( to raz WYRWAŁA jej cały pazurek (niestety już nie odrósł)... Bardzo wtedy panikowałam bo mocno jej krewka leciała, ale przemywałam jej trochę rivanolem, ona też sama sobie wylizywała i szybko się zagoiło, a następnego dnia już nie było śladu (no oprócz tego że pazurka nie było...). I nie wyglądała jakby ją to jakoś szczególnie bolało. Ja też wtedy nieziemsko panikowałam więc Cię rozumiem :) ale chyba nie masz się co za bardzo obawiać :)

Jeśli pazurek nie jest na tyle naderwany, że nie wisi "na włosku" to myślę że wet nie jest konieczny. No przynajmniej ja tak myślę. Jeśli jest mocno "ruchomy" to może pomyśl czy możesz go jakoś zabezpieczyć, przynajmniej do jutra, bo myślę że jutro już będzie na tyle zrośnięty że nie będzie się ruszał. Ja proponuję po prostu zaczekać do jutra i wtedy zdecydujesz (jeśli się np. okaże, w co wątpię, że "czarny ślad" się mocno powiększy to może warto jednak przemyśleć kwestię weta choć w zasadzie i tak się zastanawiam co on może więcej zrobić niż tylko przemyć tym rivanolem :| ). Uważam jednak że naprawdę nie ma się co tak martwić ;)

Życzę powodzenia i trzymajcie się!

edit: i też uważam że izolacja jednej od drugiej nie jest potrzebna... No chyba że się bardzo walą :> No może na tą jedną noc nie zaszkodzi ale jutro już raczej nie będzie to konieczne ;)

RE: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz lut 04, 2007 1:03 am
autor: maua_czarna
Dzieki dziewczyny:)
przemylam rivanolem, chcialam od razu obciac pozostale pazurki, bo ma jak szpileczki faktycznie,ale dalam jej spokoj...chyba jednak dam ja do klatki, bo sie jeszcze bardziej dziewczyna zestresuje...
mam nadzieje,ze sie wylize sama do jutra- bede obserwowac
jeszcze raz dzieki :*:*

RE: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz lut 04, 2007 1:08 am
autor: Elly
Tez uwazam, ze klatka to dobry pomysl :) Moja Masza jak miala dziure w brzuchu, to wtedy siedziala w transporterku, ale byla bardzo smutna :( Ale musiala.. A z tym pazurkiem to chyba az tak zle nie jest :] Obserwuj w kazdym razie.

RE: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz lut 04, 2007 1:15 am
autor: 'Asia
Wiesz, jak ma takie ostre pazurki to podetnij odrobinkę (tylko pamiętaj że bardzo malutko bo jak dużo obetniesz to uszkodzisz nerw) bo może się stać to samo z innymi. Chociaż milimetr żeby nie haczyły się. No i rzeczywiście nie ma chyba potrzeby żeby małe siedziały osobno ;)

Pozdrawiam i uściskaj Ciri ode mnie :D

RE: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz lut 04, 2007 9:09 am
autor: maua_czarna
usciskana :) niestety, nie mam juz chlopa ktory by ja potrzymal, jakos musze sobie poradzic:/
ciekawi mnie jedno... pazur wyglada tak jak wczoraj, krew przyschla. ciemny punkt na koncu paluszka nadal jest...pazur podniesiony w stosunku do innych o te wysokosc, ktora widac na zdjeciach w poprzednim poscie. czy to tak zostanie? przyrosnie do palca? odpadnie?
nie ma opuchlizny, ale nie wiem,jechac do weta?on moze usunac tego pazurka, czy w ogole cos zrobic,czy tylko poduma nad tym i taka jazda jest zbedna?

RE: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz lut 04, 2007 10:51 am
autor: Natalia_1222
Ja bym radziła na razie poczekać... Nie sądzę, żeby wet usunął pazurek. Raczej nie.