Strona 21 z 83
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw sie 06, 2009 7:23 pm
autor: elusia
biedna Runka
ale trzeba też szukać pozytywnych stron.. to mogło być coś gorszego..
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw sie 06, 2009 8:05 pm
autor: Ogoniasta
Bidulka..

Trzymam kciuki żeby chorowitka szybciutko wróciła do zdrówka.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw sie 06, 2009 9:27 pm
autor: RattaAna
niech to szlag...
no nic, dziewuszka będzie silna i wyzdrowieje, zobaczysz Deli!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw sie 06, 2009 9:36 pm
autor: unipaks
Runiś , uszy do góry!
I niech nic już się nie czepia!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw sie 06, 2009 11:47 pm
autor: Spark
No teraz niech Runinka wraca szybko do zdrowia ! Mizianka dla wszystkich Rekinków !
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt sie 07, 2009 9:25 am
autor: *Delilah*
Trochę ochłonęłam. W sumie nie spodziewałam się innej diagonzy, skoro cały czas z tym uchem były problemy.
Tak więc z "tylko" zapalenia zew. zrobiło się środkowe, czyli coś czego sie tak diabelnie bałam.
Dziwi mnie, ze Runa nie dostała sterydu. Wetka powiedziała, ze na razie Ceporex raz dziennie. Czy to kurka nie za mało?
Ja wiem ,ze tez nie należy zarzucić szczurki toną leku...
Wiem ,ze chodzi tu o to , zeby w razie (odpukac!!!) czego mieć jakaś silniejszą broń w zanadrzu. Ale ciagle boję się , ze to za mało, ze powinna dostać coś jeszcze..
Na razie zasypuję Runkę potężnymi dawkami Scano.
Wygląda ona nie najciekawiej... Tzn. chodzi, oczywiscie krokiem chwiejnym, niczym po paru głębszych. Znosi ją to tu to tam.
Ale chodzi, biega, nawet całkiem żwawo...
Trzyma już temperaturę. Nie porfiryni już tak okropnie.
Jesli się jej poda, to zje, jesli nie, to tylko spija maslankę o smaku pieczonych jabłek (heh). Dlatego wiekszośc wczorajszego dnia latałam za nią na kolanach i podsuwalam co fajniejsze kąski. Łaskawiej spojrzała jedynie na makaron i ser żółty...
Runka jest trochę nieobecna, jakby nieco zidiociała... To mnie martwi, bo to nie jest moja Runa_o_Przenikliwym_Spojrzeniu.
Mam nadzieję, ze wraz z działaniem lekow to minie. Jeśli temat rekiniasty czyta ktoś, kto mial doczynienia z zapaleniem ucha wew. to proszę o wymianę doświadczeń..
Oczywiscie w dziale leczenie i objawy, link do ucha wew. nie działa.
Dziekuje za kciukasy, ostatnio pomogły mam nadzieję, ze i tym razem bedzie OK

Buziaki
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt sie 07, 2009 9:43 am
autor: zalbi
Będzie ok.
My tez z Joyem przechodziliśmy to świństwo i co prawda wyszliśmy z tego, ale jego stan nagle się pogorszyl do tego stopnia, że musiałam mu pomóc odejśc - ale miał okołó dwóch lat i był bardzo już wyniszczony.
Nie pamiętam co staruszek dostawal a byl to bardzo dobry lek - trzy zastrzyki i szczur jakby o rok młodszy, wszystko przeszło, potem podleczenie delikatniejszymi lekami i w porządku.
Kciukam mocno za poprawę. i nie rozpijaj Runki (bo skąd byś wiedziała jak szczur chodzi po alkoholu? sprawdzałaś, przyznaj się =] ) =P
Pozdrawiam =)
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt sie 07, 2009 9:47 am
autor: Nue
Trzymamy mocno i wysyłamy pozytywną energię!!!
Będzie dobrze

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt sie 07, 2009 2:49 pm
autor: *Delilah*
i nie rozpijaj Runki (bo skąd byś wiedziała jak szczur chodzi po alkoholu? sprawdzałaś, przyznaj się =] ) =P
He, ja tam szczurow nie rozpijam! Rozpijają się same
Trzymamy mocno i wysyłamy pozytywną energię!!!
Będzie dobrze

Oby!
Na razie efektow antybiotyku nie widac, no ale to pierwszy dzien, wiec cudow sie nie spodziewam. Za to skaczę i tańczę wokól Runy, już na zakrętach nie wyrabiam z przynoszeniem coraz to nowych smakołykow. Niestety w wiekszosci przypadkow Runa wybrzydza. Po raz pierwszy cieszę się, ze ma z czego chudnąć.
Wiszę nad nią z rozdziabdzianym makaronikiem na palcu, czasem łaskawie raczy go liznąć. Czasem wypluwa.
WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR.
Najwiekszym uznaniem cieszył się ziemniaczek w kaszcze bananowej. Oraz ryż dmuchany.
Reszta BE !

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt sie 07, 2009 2:54 pm
autor: *Delilah*
no i zapomniałam o swoim wczorajszym znalezisku, zagubionym w otchłani komputerowej.
Oto prehistoryczna " SZCZURZA PORNOGRAFIA" z maliznami Runą i Lilitu
i oczywiscie Cirillką.
Dopiero teraz mogę sobie uzmysłowić jak bardzo Lilituch urósł a Runka wyjaśniała huskulcowo...
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt sie 07, 2009 2:57 pm
autor: Nue
Dobrze, że cokolwiek je.
Rozpieszczaj, chuchaj, dmuchaj... ja wierzę, że wszystko będzie ok

Kawowa Apokalipsa pozdrawia i śle potrójne iskanko!
A zdjęcia rzeczywiście porno

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt sie 07, 2009 7:55 pm
autor: Akka
Myśl optymistycznie, Runka to silna dziewczynka

a my trzymamy kciuki w swoich 8 łapkach za jej zdrówko!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: sob sie 08, 2009 9:58 pm
autor: *Delilah*
Ehh, no u nas bez zmian. Dostaję juz kociokwiku z Runą. Dalej ma lekkie zaburzenia rownowagi i sredni aptetyt. Je w zasadzie tylko płyny - i ziemniaczka.
Jak dostaje cos do pogryzienia, to z wyrzutem i wzgardą pozostawia. (za to papier tnie ze zdwojoną energią)
:/
Nie wiem po ilu dniach sie może polepszyć?
Kurde, a jak antybiotyk nie działa.
W sumie pogarszac, tez sie nie pogorszylo?
Ja juz sama nie wiem...
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: ndz sie 09, 2009 7:37 am
autor: arrisum
ah biedaki ... i Ona i Ty <przytul&wymiziaj> zaburzenia równowagi to pewnie przez to, że to ucho wewnetrzne, o ile sie nie myle tam jest zmysł równowagi, więc z czasem powinno być lepiej! A napewno będzie! Tyle tu kciuków trzymamy wszystkie razem z naszą szczurzą ekipą, że uratowały by nawet slonia, a co dopiero szczurzątko ^^ ! Trzymajcie się!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: ndz sie 09, 2009 7:57 am
autor: ol.
w kwesji medycznej nie pomogę, bo się nie znam,
ale ciepłe myśli posyłam i rychłej poprawy życzę
