Jestem zachwycona! Dziś wsadziłam całą 5 razem do klatki... i co? I nic, zero bójek, ganiania się. Po prostu dzień jak co dzień, normalna kolej rzeczy w klatce.

Dostały gerberka i cała 5 jadła z jednej miski, oto dowód:
Po czym poszły spać... spały razem w hamaku, wszystkie!

Jak zaczęłam robić zdjęcia obudziły się i co? Franek (tak Franek) pierwszy wyiskał Prezesa a potem on jego. SZOK! Największy killer złagodniał. Podczas iskania leżał do góry brzuchem pod Prezesem. A tu zdjęcia ze wspólnego leżakowania:
W cieniu Franek, obok Maja, Zdzisia i Prezes

Od lewej: Franek, Majunia, Zdzisia, Prezes a na nich Suzie (słabo widać, ale jest 5 niuszków)

Franek, Maja, Zdzisia i Prezes