Strona 21 z 39

Re: Maluchy Pchełki :)

: sob kwie 16, 2011 6:55 pm
autor: L'urine-Boruta
bardziej jak duble rex xD

Re: Maluchy Pchełki :)

: sob kwie 16, 2011 6:56 pm
autor: L'urine-Boruta
czy tam double.... ;p

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz kwie 17, 2011 12:21 pm
autor: ania2832
Zawsze coś ;) Ja tam nie marudzę że mój łysolek mi się owłosił.
A proszę :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Jak widać czarno-białe szatany wtedy spały to nie chciałam ich budzić ;)

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz kwie 17, 2011 1:05 pm
autor: vAnetav
Jaki słodziak z tego białego:D hehe :)
Ale te ciulki rosną jejku jejku:):D Jak sobie przypomnę te małe oseski hehe, ślepe takie, słodziakowe :)heh
u mnie ciulki się mają dobrze, dzis mi samczyk uciekł z klatki w nocy i pogryzl kable i inne rzeczy;] ale cóż, nie mogłam się złościc na niego bo te ślepia jak na mnie spojrzą to serce mięknie:)
Pozdrawiam WAS i ciulki oczywiście :)

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz kwie 17, 2011 1:14 pm
autor: ania2832
A moje niekłopotliwe wogóle. Jeszcze nic nie zniszczyły. No, oprócz materacu w którym zrobiły dziurę i weszły do środka. A ja w akcji ratunkowej musiałam go całego odpiąć, i rozerwać do połowy :P Tak że tylko jak na razie materac mam do wymiany ;)

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz kwie 17, 2011 3:27 pm
autor: macik001
Ja przez szczury straciłam tylko ręcznik(już dla psa) i szlafrok(tylko po domu, i tylko gdy nikogo nie ma). I edi ma zapędy do niszczenia hamaków, tzn. nie moga u niego wszystkie rogi być przywiązane do prętów. :D

Fakt, lejs super :D

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz kwie 17, 2011 7:40 pm
autor: ania2832
A to nie ma dużych strat, gorzej jak zniszczą coś pożyczonego ::)

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz kwie 17, 2011 7:44 pm
autor: Mictlan
Aniu, Twój łysolek nie jest przypadkiem DR ? Inaczej by się chyba nie ofutrzył :)

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz kwie 17, 2011 8:32 pm
autor: ania2832
No mi też się tak wydaje. Zwłaszcza ze ma kręcone wąsiki ;)

Re: Maluchy Pchełki :)

: pn kwie 18, 2011 9:25 pm
autor: L'urine-Boruta
tak czy siak, jest śliczny ;DD

mojej kuzynce [wizeła oczywiście z zoologa :(] chyba sie urodza maluchy. podejrzenie ciąży. ona jest z warszawy. mam nadzieję, że resztę opublikuje na forum i maluchy pojda w swiat :)


moje lobuziary wasnie biegaja,. zaraz ich lapiem i do klatki. za pozno do domu wracam... ostatnio je zaniedbuje,a le im to wynagrodze :))))))

Re: Maluchy Pchełki :)

: wt kwie 19, 2011 4:32 pm
autor: ania2832
JA swoim też wczoraj musiałam wybieg ograniszczyć na zaledwie pół godzinki, nawet nie wiem czy nie 20 minut :-\

Re: Maluchy Pchełki :)

: pt kwie 22, 2011 10:46 pm
autor: L'urine-Boruta
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/842 ... 8e241.html Lurka na małej przerwie od jedzenia ;pp
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2c2 ... 135bd.html Gandzia podczas dzisiejszej wieczerzy ;DD

Ogólnie to dziewuchy rosną sobie rosną. mam wrażenie, że Lurka schudła... Nie wiem, może przez to, że dawno nie dawałam im czegoś 'z zewnątrz', ale powracam do nawyku. Wczoraj opróżniły danonka... :) Niech mają, należy im się ;)

Gandzia podrosła tak, że wydaje mi się, że to Lurka zmalała... xD Nie wiem cyz to dobrze, czy nie, ale już jest wielką krowunią ;D

Właśnie po raz setny ściągam Lurkę z parapetu powtarzając, że tam nie wolno.. :P Oczywiście korci ją bo jest kwiatek... i ziemia.. ziemia i kwiatek... i woda.. błotko. <333 ;]]]

miłej nocy!

Re: Maluchy Pchełki :)

: sob kwie 23, 2011 11:23 am
autor: ania2832
A ja mam przeciętne wieści. Byłam ze szczurkami u weterynarza, tak kontrolnie. Kefir i Wirus zachowywani się baardzo nagannie, na stoje zamiast siedzieć spokojnie to te czorty tylko patrzyły jak z niego zeskoczyć. Przez Kefira omal nie dostałam zawału bo mu się zachciało przejść na drugą półókę, oddaloną od stołu o jakieś 1,5 metra. No i skoczył ! ::) I na szczęście jakoś wylądował, obyło się bez siniaków :P Wirus też okazywał na wszelkie możliwe sposoby jak to ręka weterynarza mu się skrajnie nie podoba, zaczął przed nią uciekać po całym stole, piszczał, darł się, próbował skoczyć w pozycji "na małysza" ::) Nie wiem co ta ręka mu zrobiła że mu tak nie podpasowała, ale na końcu obaj dostali po dropsie i był spokój. No i w międzyczasie wet zbadał chłopców, wszystko ładnie, pięknie, ogólnie bez żadnych szmer itp. Natomiast jeśli chodzi o Ley'sa.. dostał on jakieś lekarstwa chyba na biegunkę. Bo robi strasznie rzadkie, lekko zielonkawe kupy :-\ W dodatku trzeba go podmywać 3 razy dziennie, bo ma cały tyłek w kupie, a to dla niego straszny stres bo piszczy niemiłosiernie. Ale co mu poradzę, wilgotną szmatką już próbowałam, to nie schodzi. Tak że teraz wszystkie szczury są na ziarenkach, zwłaszcza ze względu na Lays'a. Jak na razie czekam na jakąś poprawę zdrówka,bo to takie liche i ta słaba odporność. Następna wizyta po świętach :)

A propo ! Wesołych Świąt, wam życzę ! A Kefir i Wirus pozdrawiają rodzeństwo i życzą Smacznego Jajka! ;D

Re: Maluchy Pchełki :)

: sob kwie 23, 2011 3:06 pm
autor: L'urine-Boruta
Zdrówka moje ciury życzą Twoim! ja się przyłączam!
I Wesołych Świąt również! :))

Moje są jak widać na zdjęciach zdrowiutkie :P Właśnie skończyły popołudniowe bieganie po pokoju... :) I się myją. <3

Re: Maluchy Pchełki :)

: sob kwie 23, 2011 7:52 pm
autor: ania2832
Hehe, moje się pewnie załapią jutro na jakieś jajeczko czy kto wie jeszcze na co ::)