Futrzaste Stadko <:3 )~~

[madziastan]

No jakoś koszatniczki mnie nie pociągały, mam ją bo odebrałam ją od rodziców mojego chłopaka. Mieli małą klatke i żadnego kołowrotka. Miała być do oddania

Z forum koszatniczek - mówią że żyje 5-9 lat - najstarsza żyła 12 lat - i kosie z dobrymi genami i żarciem - 18 lat..

[madziastan]

Dzisiaj na pokład zawitała Cherry. Jest maleńka niż się spodziewałam, ale za to ruchliwa... Jest agutkiem z lekkim genem Husky'ego. (Po rodzicach fuzz i husky) Podchodzi z pseudeohodowli z Jastrzębia. Wzięłam za darmo

Teraz wypoczywa w klatce/chorobówce. W weekend spróbuję łączyć.

Bilans pazdziernikowy - bez wagi bo zapomniałam zważyć.

Mamusia - 1 rok 6 miesiecy 16 dni
Córeczka - 1 rok 4 miesiecy, 7 dni
Miodynka i Lucynka - 11 miesięcy 16 dni
Milky - 5 miesięcy 26 dni
Cherry - 2 miesiące 14 dni

[xiao-he]

O matko, a ja zawsze marzyłam o takich słodziakch jak Miodynka z Lucynką
Mizianko

[valhalla]

No proszę, szybko Ci idzie doszczurzanie Fajnie, że mała z pseudohodowli znalazła taki dobry domek

[madziastan]

No jestem zadowolona, i nie wiedziałam że już będę miała 6stkę jak Ty

Przez tragedię Wiewi, boję się łączyć maluszka z starszakami...
Dotąd łączyłam szczury tylko średniej wielkości.
Plan łączenia - po rozmowie z Noovąą.

1. Wziąć najspokojniejszą szczurzycę do wanny z maluszkiem. Póżniej po paru minutach kolejno a na końcu Lucynka (która biła się z Mamusią przy łączeniu)
2. Po 2-3h wpakować wszystkich do klatki chorobówki gdzie zamieszkuje Cherry (bez wyposażenia przy laczeniu) na długie godziny.
3. Póżniej do wyczyszczonej XL-ki bez niczego. Bo o hamaki mogą się bić..

Dla maluszka XL-ka będzie dla niej kolosem

[valhalla]

6 szczurów to dobra liczba... chociaż... więcej też byłoby fajnie (nie żebym podpuszczała!)

Plan łączenia wygląda sensownie. Nie dziwię się, że po historii Wiewi chcesz zachować ostrożność. Chociaż mam nadzieję, że stadko bez kłopotów zaakceptuje małą Cherry Kciuki trzymam!

[madziastan]

Zważyłam Cherry - 130 gram

[madziastan]

Łączenie przebiegło tak jak wczesniej napisałam krok po kroku, teraz są w klatce Cherry bez wyposażenia.
Samiczki akceptują młodą, tylko Milky ją bije... jak tylko podejdzie do niego..







Sorki za artystyczny nieład zdjęć

[xiao-he]

Kulopuchaczoszczur!

[czekoladkaa]

Trzymam kciuki, żeby Cherry się dobrze sprawowała w stadku

[madziastan]

[xiao-he]

Podoba mi się!

[margot1408]

Cherry jest taka maleńka przy tych puchatych kluchach

Świetne zdjęcie i ten proszący pyszczek...

[madziastan]

I pomyśleć że wczoraj wziełam tą 2jke kłócącą do chlopaka w transporterku - bylo dobrze a potem znowu klotnia - wieczorem Cherry wisiala na pretach transporterka - jak obudzilam sie i nadal zastalam ją wiszącą tym razem z nowymi rankami na ogonie i łapkami od trzymania... musi wytrzymac jeszcze... musi przekonac sie do Mamusi że ją nie zabije.

Po południu będę u siebie w domu - wrzucę ich do pustej czystej klatki z niskim półkiem na jedzenie i picie oraz ze szmatkami na podłożu - zero hamaczków. Wrzucę tą 2jke a po godzinie resztę. Chyba przez 2tyg będą siedzieć w pustej klatce do czasu kiedy będą akceptować młodą.

[xiao-he]

Powodzenia, kciukam z całych sił