Strona 21 z 39

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: śr lis 11, 2009 9:55 am
autor: Rodzynka
Nie lubię jak na mnie siusiają, oczywiście najchętniej jak dorwą mnie po kąpieli.
Nie lubię jak wspinają się po firankach, bo już w wyobraźni widzę ich spektakularne upadki z wysokości 2m.
Nie lubię, jak wchodzą na parapet (szczególnie partyzant) bo jak je widzę wśród tych kaktusów to mi skacze adrenalina, a potem szukam im kolców w tych malutkich stópkach.
Nie lubię, jak Partyzant znajdzie to każdą, ale to każdą osamotniona tubkę z "czymś". Zawsze jak pogryzie, zastanawiam się czy mu nie zaszkodzi i czy się nie podtruje a i tak potem zapomnę schować... Na ostatni ogień poszedł Intimel, no w tym, to przynajmniej nie ma nic trującego ::)
Nie lubię jak partyzant gryzie tapety, zawsze znajdzie sobie jakiś odstający kawałek i trach! Przy jakimś następnym tapetowaniu trzeba będzie mocniej podkleić te tapety na samym dole.
Nie lubię jak wchodzą po gorącej rurze od centralnego ogrzewania na szafę. Przecież zrobiłam im fajny gruby sznur z prześcieradła z ułatwiającymi wejście węzłami!
Nie lubię ich spiżarni. Tu jednak tą bardziej winną jest Śliwka - znosi wszędzie jedzenie i robi zapasy a mi w wyobraźni pulsuje pleśń i mole kuchenne.
Z już naprawdę drobnych rzeczy, nie lubię, jak przychodzą do mojego kubka z zieloną herbatą i zamiast kulturalnie wziąc sobie fusa do wylizania, wsadzają pół ryjka do roztworu, łapki po łokcie (one mają w ogóle łokcie ;) ?) i się myją w tym. Mnie tam nie za ciężko obrzydzić ale po takim zabiegu pielęgnacyjnym w mojej herbacie muszę iść sobie zrobić nową.

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: czw lis 12, 2009 9:11 pm
autor: Roba$
Rodzynka pisze:Z już naprawdę drobnych rzeczy, nie lubię, jak przychodzą do mojego kubka z zieloną herbatą i zamiast kulturalnie wziąc sobie fusa do wylizania, wsadzają pół ryjka do roztworu, łapki po łokcie (one mają w ogóle łokcie ;) ?) i się myją w tym. Mnie tam nie za ciężko obrzydzić ale po takim zabiegu pielęgnacyjnym w mojej herbacie muszę iść sobie zrobić nową.
Rodzynka ;D przepraszam tak sie ubawilam twoja wypowiedzia szczegolnie koncowka :D Rozbroila mnie ;D
W moich nie lubie:
-wyzerania mi lozka !I tak jest poszewka gorna od srodka wyzarta :-\
-zalatwiania swoich potrzeb siedzac na galezi i patrza jak bobki spadaja na polke zamiast zalatwiac sie do kuwety(do tego chyba potrzebne jest zdjecie ;) )
-jak sie bawia ze mna w berka, w najmniej zabawnym momencie.

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: czw lis 12, 2009 10:47 pm
autor: Paul_Julian
Paul_Julian pisze:Nie cierpię , jak wyrzucają z miski jedzenie , żeby dostać sie do tego jednego chrupka na dnie . Ale to co potem wysypią na podeścik , to już nie zjadają :/ Zasikane nie jest , bo nie leją na tę półkę .
Co ja mam z tym zrobić ? Żeby to jeszcze vitapol , ale rozrzucaja Extravital !!
Odszczekuję ! Od kiedy u mnei zamieszkały maleńkie Florka (labinka) i Kredka ( czarnulka) to wszystko jest wyjadane do ostatniego okruszka ! Nawet ziarenka , które mało kto lubił .
Tylko lucernowych pałeczek żadne nie tknie :D

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: pt lis 20, 2009 12:05 am
autor: sseb
Uważam ze nie ma sie co patyczkować - jak szczur naszczy na biurko, należy jego własnym pyskiem szczochy śierdzące wytrzeć. A jak gryzie dywan i ciuchy, to karac do skutku. Jelsi szczury rzeczyywiście posiadają przypisywaną im mądrośc, winny szybko nauczyć sie co im wolno a czego nie. Zakładając, że sa mądre a nadal gryzą - wniosek - są wredne - więc należy im sie kara i to bolesna, żeby na 2 raz pamiętały. My im do klatek nie szczamy i stolców nie stawiamy, wiec skoro juz wychodzą i latają po całym mieszkaniu - to niech - jak na rozumne zwierze przystało - uszanują to.

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: pt lis 20, 2009 12:10 am
autor: sseb
a z drugiego rogu - pewnie gówienka owych zaradnych panienek - wzruszające :)

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: pt lis 20, 2009 12:21 am
autor: krwiopij
Obawiam się, że nie wiesz, o czym mówisz. Prezentujesz poziom zrozumienia zachowania i sposobu myślenia zwierząt sprzed jakichś 100 lat... Wciskanie pyszczka w kałużę moczu czy stosowanie innych kretyńskich, sadystycznych kar (już nawet nie pytam jakich) nic nie pomoże, a sprawi jedynie, że zwierzę zacznie się ciebie bać. Jeśli chcesz oduczyć zwierzę niepożądanego zachowania, dokształć się wpierw - metod jest wiele (np. negatywne/pozytywne wzmocnienie czy zmiana motywacji). Karanie zwierzęcia to objaw bezradności i frustracji, a nie siły charakteru.

Nie istnieje coś takiego jak "wredne zwierzę". Jest tylko głupi człowiek, który w swoim ograniczonym rozumku nie potrafi sobie zwierzęcego zachowania wytłumaczyć.

(Swoją drogą ciekawe, jak będziesz własne dziecko uczyć korzystania z nocniczka. Buzię mu w zasiusianą pieluszkę wciśniesz, jak nie zdąży? Mądre przecież, zrozumie... ::) )

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: pt lis 20, 2009 12:58 am
autor: Rhenata
Uważam ze nie ma sie co patyczkować - jak szczur naszczy na biurko, należy jego własnym pyskiem szczochy śierdzące wytrzeć.
a może tobie pysk wytarzać? normalny chyba nie jesteś...
Napisałeś kilka postów i z każdego wyłazi buractwo bokami, na temat szczurków nie zamierzasz się najwyrazniej nic dowiedzieć a jedynie zasiać trochę jadu i idiotyzmów, po czym widać poziom jaki reprezentujesz swoimi wypowiedziami. Współczuje każdej żywej istocie jaka ma z tobą kontakt czy to człowiek czy szczur...

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: pt lis 20, 2009 1:20 am
autor: UprzejmaCegła
Ja za Rhenatą!
sseb pisze:Uważam ze nie ma sie co patyczkować - jak szczur naszczy na biurko, należy jego własnym pyskiem szczochy śierdzące wytrzeć. A jak gryzie dywan i ciuchy, to karac do skutku. Jelsi szczury rzeczyywiście posiadają przypisywaną im mądrośc, winny szybko nauczyć sie co im wolno a czego nie. Zakładając, że sa mądre a nadal gryzą - wniosek - są wredne - więc należy im sie kara i to bolesna, żeby na 2 raz pamiętały. My im do klatek nie szczamy i stolców nie stawiamy, wiec skoro juz wychodzą i latają po całym mieszkaniu - to niech - jak na rozumne zwierze przystało - uszanują to.
A Ty jak byłeś mały to nie załatwiałeś się pod siebie, czy to w kościele, czy na dworze, czy w domu?

Jeżeli przygarnia się szczurka to na takie sytuacje trzeba być przygotowanym. To normalne jak szczurek gania przez X godzin (bez stojącej na podłodze klatki) i nagle coś go przypili lub gdy jeszcze nie zna właściciela i coś ze stresu/strachu "poleci".
Nie żyjemy w średniowiecznych wsiach gdzie tak "uczono" np. koty.

Zastanów się sseb co pleciesz i następnym razem zanim coś napiszesz to zastanów się milion razy.


p.s: To tak samo jakby ktoś wsadził Ci głowę do kibla z gó***. Byłoby Ci przyjemnie? Pewnie powiedziałbyś "Och, jaka milutka maseczka ujędrniająca".


Nie ciacham, ale kulturalniej proszę... /Agata

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: pt lis 20, 2009 7:24 pm
autor: Agata
Przypominam o obowiązującej kulturze wypowiedzi - radzę przeczytać trzy razy swoje posty, zanim naciśnie się "Wyślij"...

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: śr lis 25, 2009 7:09 pm
autor: Sheeruun
Nienawidzę, kiedy leżą z otwartymi oczami i absolutnie się nie ruszają..nawet oddechu nie widać za bardzo. I nie reagują wtedy jak się podchodzi.
Od razu przez głowę przechodzą mi myśli typu "On nie żyje! Co teraz? Co ja zrobię jak on umrze?!" i spanikowany podbiegam do klatki..na szczęście za każdym razem widzę podnoszący się łebek i wzrok mówiący "spadaj! nie życzę sobie przeszkadzania w drzemce" ::)

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: wt gru 01, 2009 8:45 pm
autor: kao
Hmm... to mi się trafiło niesiusiające po rękach (no... może 2 razy się zdarzyło) stworzenie :)

Nie lubię, kiedy jest 2 w nocy a Fiona chce się bawić, a nie wracać do klatki. I kiedy siedzi przy drzwiczkach a ja muszę wyjść. A najbardziej to lubi gryźć skarpetki :-\

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: wt gru 01, 2009 8:56 pm
autor: dusiaczek
Ja od dziecka miałam jakieś gryzonie i raczej gorzej się czuję kiedy w nocy jest cisza, ale moje niunie czasem przesadzają... Że też akurat w nocy zachce się im pić (na szczęście chociaż Dżony pije z miseczki ;p) albo gryźć suchy chleb lub wapno... Albo co gorsza bawić, wtedy skaczą po całej klatce, a rano tam jest taka demolka, że nie wiadomo za co się brać...
Nie lubię też tego błagalnego wzroku kiedy coś jem. Stoją tak przy szczebelkach i patrzą z nadzieją w oczach kiedy im coś podsunę i czasem po prostu wychodzę z pokoju, tak bardzo mi ich żal, zwłaszcza kiedy czegoś nie mogą dostać.
Ach i co najgorsze, Wafel jest strasznym cykorkiem. I przy nim często metaforycznie używane powiedzenie "zkupkać się ze strachu" (wolałam użyć ładniejszego słowa:) nabieram co dzień nowego, jakże bardzo dosłownego znaczenia... A boi się wszystkiego i to akurat wtedy kiedy jest na łóżku czy na biurku. A najgorsze jest kiedy czyszczę im klatkę, wtedy stwarza całe pole minowe :p

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: wt gru 01, 2009 9:54 pm
autor: Erka
Nie lubię gdy Jazz wywraca miskę, gdy zostaje w niej już to, czego nie lubi jeść :/ I kiedy panienki o 3 w nocy coś tam sobie ustalają, a ja muszę wstać i pójść świecąc sobie komórka, żeby sprawdzić, czy przypadkiem to nie jakąś poważniejsza kłótnia. I nie lubię, gdy jedna nasika na drugą... ech. O! Gryzienie skarpet też jest wkurzajace! ;)

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: pt gru 04, 2009 3:44 pm
autor: Vivon
Tak, tak.. !
Shazz tak mi ostatnio pogryzł, że ta dziura była tak ogromna...no i cóż...musiałam je wyrzucić 8)

Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?

: sob gru 05, 2009 9:03 pm
autor: Ressa
Napisałam tu już kilka postów ale nienawidzę gdy Ick zeskakuje z fotela i muszę go łapać bo niestety nie może pokicać se po dużym pokoju. :-X Doszłam do wniosku że kupię mu kulkę dla chomika i będzie se biegał ( a raczej toczył się) do woli. ;D