[GUZ] gruczołu mlekowego

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: tahtimittari »

To nie jest jakiś trudny zabieg, nie trwa długo. Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze poszło.
Awatar użytkownika
OlaTor
Posty: 16
Rejestracja: pt mar 11, 2011 3:45 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: OlaTor »

Ami już prawie 3 dni po operacji! Od razu wycięli i guza i zrobili sterylkę. Misiak już na drugi dzień skakał po kanapie i się wspinał:) Ładnie się goi, nie krwawi i nie ma wygryzania więc wszystko idzie na razie idzie gładko!
Awatar użytkownika
gruszka1990
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 17, 2008 6:38 pm
Lokalizacja: Poznań / Białystok

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: gruszka1990 »

Moja najstarsza szczurka przeszła dzisiaj "niespodziewanie" operację usunięcia guza gruczołu mlekowego. Piszę "niespodziewanie" bo nasza wizyta u weterynarza wyglądała tak... Pokazałam panu szczurka, pan doktor pomacał, stwierdził że do usunięcia i wsio. Trochę byłam w szoku że sprawa została załatwiona tak "od ręki", mimo, że nastawiałam się na zabieg. Całość trwała max 30 min.. Nie mam pojęcia czy to nie za szybko... Co do guza - pan doktor powiedział, że mogą być w nim zmiany nowotworowe, ale ryzyko przerzutów jest niewielkie, bo guz jest jakby "torbielowaty", fakt faktem usunęliśmy go bardzo szybko, bo ledwo zdołał wyrosnąć. Grysinka dostała narkozę iniekcyjną, zabieg był bardzo króciutki, szwów niewiele (nie wiem ile, wolę jej teraz nie zaczepiać), z tym, że dostałam szczurka nie do końca wybudzonego. Pierwszy raz opiekuję się ogonem po zabiegu, jestem trochę bezradna, ale czytam forum i już mała dostała termoforek i szmatki w które się owinęła. Jest totalnie skołowana, próbuje wciąż wyjść z transporterka, po chwili kładzie się i znowu śpi, potem zaczyna pełzać i wędrować, i znów zasypia. Weterynarz powiedział mi, żebym nie podawała jej dziś żadnych pokarmów, tylko wodę. Narazie nie daję jej nic bo wydaje mi się że potrzebuje jeszcze czasu aby dojść do siebie. Ja sama chyba też tego potrzebuję, bo nie myślałam, że tak szybko wszystko się potoczy :o Co myślicie o tak szybkim przebiegu operacji? Wydaje mi się, że facet znał się na rzeczy, zabieg wykonywany w zaufanej klinice.. Najważniejsze że mała oddycha, pełza i wciąż chce do mnie, no i uspokaja się jak słyszy mój głos :)
Obrazek

Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =)
Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Awatar użytkownika
OlaTor
Posty: 16
Rejestracja: pt mar 11, 2011 3:45 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: OlaTor »

Wiesz co, nam wet mówił że sam zabieg trwa super szybko typu 15 - 30 min i że nie jest skomplikowany. My operowalismy małą w Ogonku w Wawie i tam w ogóle jest tak bardziej oficjalnie, że podpisywalismy zgodę na zabieg, zanosilismy szczurka o 11 i odbieralismy dopiero po 14 - najpierw sprawdzali jak reaguje na narkozę, dopiero potem operowali i zatrzymali na 2 godziny po zabiegu jakby się coś działo. Ale sam zabieg trwa krótko, więc myślę, że to możliwe.
My dostaliśmy ją wybudzoną ale mimo to była całkiem skołowana i nawet jakims cudem wylazła z koszyczka przygniecionego super ciężkimi książkami i spadła z kanapy...w każdym razie była kompletnie nieogarniająca, wsadzilismy ją później do takiego pudła z ikei otwrtego od góry, zeby nie mogła wyjść i tam siedziala do wieczora - była strasznie skołowana, wierciła się, stawała na tylnich łapkach i co chwila sie wywracała. Druga szczurka biegała po pokoju i czasem do niej zaglądała to jakby wtedy młoda lepie ogarniała. Dopiero pod wieczór sie uspokoiła i wsadziliśmy ją do klatki (po odmontowaniu hamaków), to z raz próbowała wejsc po kratkach ale to na dwa szczebelki i potem zeszła no i potem oba szczury przytulone poszły w kimkę. Następnego dnia już ogarniała rzeczywistość i normalnie jadła.

Z tego co mówił wet, szczurka trzeba zanim sie nie ogarnie trzymać własnie w czymś z czego nie spadnie, nie wyjdzie, nie wespnie się (bo może potem spaść) i dopiero jak będzie ogarniająca w miare dać do klatki. To powinno zająć kilka godzin od operacji. Trzeba też obserwować następnego dnia, czy wszystko ok bo mogą być jakies skutki złe działania narkozy opóźnione. Przez pierwsze trzy doby dobrze, żeby szczurka była pod ciągłą obserwacją (tzn żeby nie zostawała długo sama). Dostałaś leki przeciwbólowe i antybiotyk? Ogólnie kluczowe są pierwsze 3 doby - dla samopoczucia szczura i dla szwów. Ogólnie spokojnie, ja się strasznie przejmowałam,bo też pierwsza szczurza operacja, a wszystko ładnie się goi i w czwartek jedziemy zdejmować szwy. Ogólnie wet mówił, że szczurzy szybko dochodza do siebie po operacjach.

Jak teraz czuje się szczurzasta?
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: Paul_Julian »

Wszystko jest ok. U Florki było tak samo.
I szczurek jest wybudzony, tylko to jest taka reakcja, rozmawiałem o tym z wetem. Jutro możesz jej powolutku dac kaszki czy coś miękkiego.
To podobnie jak u czlowieka :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
gruszka1990
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 17, 2008 6:38 pm
Lokalizacja: Poznań / Białystok

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: gruszka1990 »

Teraz wciąż śpi, dostała termoforek z pingwinkiem :D I leży sobie przytulona do niego, owinięta w szmatki, bo wydaje mi się że jest jakaś taka zimniejsza. Siedzi w transporterku (nie mam klatki chorobówki). Postawiłam jej miseczkę z wodą, ale nie rusza. Nawet palca nie chciała mi oblizać. Kupiłam nutridrinka, mam nadzieję, że jutro go skosztuje ;) Dostała oczywiście antybiotyk (p. bólowe pewnie jakieś też, ale z tego wszystkiego nie zapytałam). Mamy pojawić się pojutrze na kolejnym zastrzyku, i potem jeszcze jednym. Zdjęcie szwów za 10 dni. Aha i niunia sobie oblizała te srebrne coś czym była posmarowana rana, ale tak to nie zauważyłam żeby za bardzo interesowała się szwami. Będziemy obserwować i troszczyć się o Grysinkę :) Kawał szczurzyska z niej, da sobie radę ;d
Obrazek

Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =)
Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: Nakasha »

Trzeba uważać, żeby jej nie przegrzać, więc lepiej żeby miała miejsce aby się odsunąć od termofora, gdy zrobi jej się za ciepło. ;)

Sam zabieg jest z reguły krótki, przy wziewnej to w ogóle odbiera się wybudzonego szczura po pół godzinie. :P Tak czy siak ogonek może słabo kontaktować następne kilkanaście godzin i nie mieć apetytu. Dawanie suchej karmy odpada, może się zadławić, ale można dawać picie i coś płynnego i półpłynnego, np. nutri, gerberki, kaszki.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
OlaTor
Posty: 16
Rejestracja: pt mar 11, 2011 3:45 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: OlaTor »

Trzymamy kciuki! :) Możesz napuścić resztę towarzystwa żeby sobie poniuchała wokół niej, na pewno się lepiej poczuje czując swoje stadko:)
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: tahtimittari »

Takie usunięcie bardzo krótko trwa faktycznie, bo tylko naciąć, odpreparować, kilka szwów i koniec. To naprawdę taki idzie raz, raz.
Po narkozie jak zwierzak zaczyna reagować to już nie powinno mu się nic dalej dziać. A jak był skołowany taki, to pewnie kwestia tego, że ketaminą znieczulony, to zawsze jakoś tak dziwnie wygląda po tym leku. ;)

No i jedzenie/picie można podawać w momencie jak zwierzak jest już całkowicie sprawny i kontaktujący - kwestia tego, by się np. nie zakrztusił.
Awatar użytkownika
gruszka1990
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 17, 2008 6:38 pm
Lokalizacja: Poznań / Białystok

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: gruszka1990 »

Dzisiaj wcinała już kaszkę i piła nutridrinka, ale wody jakoś z miseczki nie chce pić, więc podaje jej do oblizania mokre palce ;) Zastanawiam się czy puścić ją dzisiaj żeby pochodziła po pokoju? Jeśli tak to samą czy z resztą stada? Bo widzę, że jej się nudzi w transporterze i na naszych rękach. Posiekała już ząbkami całą ściereczkę ;d
Obrazek

Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =)
Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Awatar użytkownika
gruszka1990
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 17, 2008 6:38 pm
Lokalizacja: Poznań / Białystok

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: gruszka1990 »

Hej powiedzcie mi proszę, bo wypuściłam ją pod kontrolą z pozostałymi szczurkami, ale ona non stop chciała się gdzieś wspinać. A dodam, że Grysia to kawał szczura - waży ponad pół kilo. Cały czas ją próbowałam ściągać z tej klatki, ale najbardziej boję się że rozejdą się jej te szwy kiedy będzie za bardzo łazić. Nie wiem co zrobić, czy pozwolić jej biegać? Bo na noc na pewno będzie spała w transporterku, strach mnie bierze jak pomyślę że coś się jej może stać z tymi szwami.. A może panikuje? Ta rana jeszcze taka niezagojona.. Chyba że puszczę ją w innym pomieszczeniu, gdzie się nie będzie tak wspinać?
Obrazek

Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =)
Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: tahtimittari »

Może biegać, ale tak jeszcze z dzień lepiej niech się nie wspina.
I dobrze by było zabezpieczyć ranę, jeśli ma ciągoty do majstrowania przy szwach - żeby nie rozwaliła. Jakiś kołniez prowizoryczny skombinować na przykład.
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: tahtimittari »

Kołnierz* :P ;) nieuwaga..
Awatar użytkownika
gruszka1990
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 17, 2008 6:38 pm
Lokalizacja: Poznań / Białystok

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: gruszka1990 »

Nie ona w ogóle się szwami nie interesuje. Wpuściłam ją do klatki z resztą dziewczyn, ach jaka była radosna, zaczęła od razu wszystkie maluchy iskać ;) Ona sama wydaje się uważać na swoją ranę, tak ostrożnie chodzi po klatce :)
Obrazek

Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =)
Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: [GUZ] gruczołu mlekowego

Post autor: tahtimittari »

To masz problem z głowy zatem:) Nic nie pozostaje, tylko życzyć szybkiego gojenia się rany :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”