Strona 201 z 290

Re: Klimatyczna Szajka

: pn lis 07, 2011 8:31 pm
autor: klimejszyn

Re: Klimatyczna Szajka

: wt lis 08, 2011 9:23 am
autor: Afera
Trzymaj się jakoś. :(

Re: Klimatyczna Szajka

: wt lis 08, 2011 11:34 pm
autor: klimejszyn
ciężko jest, przykro strasznie :(

a zapomniałam dopisać.... ja bym ją operowała bez wahania, z tym, że wetka powiedziała, że zabiegu nawet nie proponowała, bo Hinnoya była tak słaba, że nie przeżyłaby tego...

mój okruszek, co to oczka zawsze miał podbite :(

Re: Klimatyczna Szajka

: śr lis 09, 2011 7:33 pm
autor: klimejszyn
moje brzydkie, pomarańczowe samcole. zdjęcia z ostatniego łączenia z Fluffem.
niestety Fluff dziabami celował głównie z głowy i karki chłopców, więc już nie będę próbować... niech sobie żyje sam.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

brzydkie szczury :P

Re: Klimatyczna Szajka

: śr lis 09, 2011 7:47 pm
autor: Idekk
z której strony one brzydkie są?!
cudaki urocze!

Re: Klimatyczna Szajka

: śr lis 09, 2011 8:53 pm
autor: Paul_Julian
A Fluffa nie da sie odjajczyć ?

Re: Klimatyczna Szajka

: śr lis 09, 2011 9:06 pm
autor: klimejszyn
Paul, pewnie, że się da, ale nie ma pieniędzy, ani pewności, że to coś da... bo przecież on jako szczylek, kiedy hormony nie buzowały, nie lubił szczurów..

Re: Klimatyczna Szajka

: sob lis 12, 2011 2:38 pm
autor: klimejszyn
no jakby mało nieszczęść u nas było ostatnio... Nanami schudła, robi boczkami, nie chrumczy ani nic, więc serduszko...
dostaje furosemid i bemecor, oby pomogło... :-\

Re: Klimatyczna Szajka

: pn lis 14, 2011 1:10 am
autor: Nakasha
Przykro mi z powodu Hinnoyki. :( :( [*]

Kastracja zazwyczaj jednak pomaga, może dałoby się coś uzbierać?...

Kciukam za zdrowie potrzebujących!

Re: Klimatyczna Szajka

: pn lis 14, 2011 12:10 pm
autor: klimejszyn
Nakasha, ja caly czas próbuję uzbierać, ale co chwilę są jakieś szczurze wydatki i nigdy nie mogę dobi o odpowiedniej sumy..
teraz np leczenie Nanami. ktora, swoją drogą, marnie wygląda.. schudła, już się buntuje i leków nie chce. wczoraj, jak dawałam jej leki, myślałam, że serduszko jej wysiada już całkiem... była tak przerażona tym, że ją trzymam i wkładam coś do pyszczka, że padła bez ruchu na moich kolanach i tylko szybko oddychała.... już oczekiwałam najgorszego, ale po chwili się ocknęła i zaczęła biegać...

a Pelutek mój, też już chyba niedługo nas zostawi... nie chcę o tym myśleć, ale tak czuję. dużo śpi, ma taki głęboki sen, pyszczek już poważniejszy - ma 2 lata i 5 miesięcy.

chłopcy też więcej śpią, mam nadzieję, że to jednak wina pogody, o ile u szczurów też może mieć to wpływ na samopoczucie.

Rubi i Czesia okropne są :P nie dość, że zeżarły mi tapetę robiąc dziury w ścianach, ostatnio w nocy zabrały się za regał, koło którego stoi klatka... ::)

Re: Klimatyczna Szajka

: pn lis 14, 2011 2:24 pm
autor: Nakasha
Nasze zżerają farbę ze ścian w swoim pokoju. O0

Niestety, wydatki na szczury nigdy się nie kończą. ::) Gdy ktoś ma większe stado, nie ma takiej możliwości, aby dłuższy czas wszyscy byli zdrowi. ::)

A jak myszy? :D

Re: Klimatyczna Szajka

: pn lis 14, 2011 2:28 pm
autor: klimejszyn
Nakasha pisze: Niestety, wydatki na szczury nigdy się nie kończą. ::) Gdy ktoś ma większe stado, nie ma takiej możliwości, aby dłuższy czas wszyscy byli zdrowi. ::)
eh, no niestety... tym bardziej, że moje szczury nie są już młode..
Nakasha pisze: A jak myszy? :D
a myszy bardzo dobrze :) co prawda jeszcze czasem krzyczą jak chcę je wziąć na rękę, chociażby po to żeby przełożyć do transportera na czas sprzątania, ale jak wsadzę rękę do samli to nieśmiało podchodzą i niuchają :D
rozruszały kołowrotek tak, że tłucze się niemiłosiernie, a jeszcze niedawno chodził tak cichutko... ::) ;D
młode upodobały sobie do spania norkę i w niej spędzają sporo czasu.
urocze są, grubaski się z nich robią, rosną jak na drożdżach. niedługo postaram się o zdjęcia, to wrzucę :)

Re: Klimatyczna Szajka

: śr lis 16, 2011 7:38 am
autor: Izabela
Kciukam za Nanami, oby leki pomogły. Chociaż ja zbyt dużego zaufania do glikozydów naparstnicy nie mam, tym bardziej, gdy leczenie zapowiada się na długotrwałe. U mnie sprawdza się najlepiej vetmedin chyba, czasami w połączeniu z lotensinem lub prilium.
Ja chcę zdjęcia Myszy :)

Re: Klimatyczna Szajka

: czw lis 17, 2011 6:37 pm
autor: klimejszyn
Nanami nie żyje....

Re: Klimatyczna Szajka

: czw lis 17, 2011 6:40 pm
autor: Nakasha
O nie. :( :( :( :(

Tak mi przykro. :(

[*]