Strona 202 z 302

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: czw maja 17, 2012 6:07 pm
autor: Entreen
Martini... niebieska kuleczko... aż nie wiadomo co napisać
miała być impreza !

Niby żadne z nas Cię nie widziało, nie miziało pod bródką, ale każde z nas czuło, jakbyś była bliska sercu...

Przykro mi bardzo, tulę mocno, chociaż miała piękne, szczęśliwe i długie życie...
a i tak za krótkie :(

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: sob maja 26, 2012 8:51 am
autor: zocha
Uni, co tam u Was? Jak tam Shenzi?

Mam nadzieję, że wszystko dobrze. Pozdrawiam serdecznie!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: sob maja 26, 2012 8:59 am
autor: odmienna
Martiniiii???
[*][/size][/b]

.....
zbyt długo mnie tu nie było....

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: sob maja 26, 2012 5:38 pm
autor: IHime
Uni, dopiero się dowiedziałam! Strasznie, strasznie współczuję! :'(

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: wt maja 29, 2012 6:39 pm
autor: Blanny
O raju, dopiero przeczytałam... Uni, trzymaj się ciepło! Zrobiłaś wszystko, co dało się zrobić... Niestety tak to jest z naszymi ogoniastymi - choroby postępują zbyt szybko, zwykle nic już nie da się zrobić...

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: sob cze 02, 2012 11:08 am
autor: Entreen
Hej hej, co u białego kłębuszka waty...? I u Was ogółem?

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: sob cze 02, 2012 11:16 am
autor: Eve
też mi się tęskni, może chociaż słówko ?

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: sob cze 02, 2012 11:46 am
autor: Maszka
Nie mogę uwierzyć... Martinko! Piękny Niebieściaku! Ty wiecznie miałaś być z nami.. i chociaż nigdy ciebie nie widziałam, byłaś najbliższym sercu szczurkiem, ze wszystkich poznanych, tu, na forum. I pomimo braku imprezy 3-urodzinowej, dożyłaś pięknego wieku, zachowując radość i pogodę ducha.
Bardzo mi przykro, Uni.

A jak się czuje Białoszek?

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: pn cze 04, 2012 9:25 pm
autor: ol.
cicho... tęskno ...

głaski białemu kłębuszkowi, a ku Wam uśmiech ślę
:)

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: wt cze 05, 2012 4:07 pm
autor: emi2410
Co słychać u Shenzi? Mizianko dla niej i pozdrowienia od Gwiazdek. :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: ndz cze 10, 2012 12:49 pm
autor: ol.
nareszcie powróciłaś, uni, a czemu tutaj nie czekają na nas dobre wieści ? :-\

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: ndz cze 10, 2012 7:35 pm
autor: IHime
Uni, żyjecie?

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: ndz cze 10, 2012 7:36 pm
autor: denewa
Martini miziaku niebieski :'( [*]

Serdeczne pozdrowienia dla Was i buziaki dla Shenzi :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: czw cze 14, 2012 6:17 pm
autor: unipaks
Jesteśmy, kochani... żyjemy, i staramy się śledzić na bieżąco wydarzenia w zaprzyjaźnionych tematach na forum. A że u nas w temacie cisza - cóż, czasu nie miałam ostatnio wolnego za wiele, i jakoś zresztą nie sprzyjał pisaninie... :-\
Miesiąc mija jak nie ma już naszego kochanego niebieściaczka, a nam wciąż trudno przywyknąć do jego braku w domu. Uczymy się jego nieobecności razem z Shenzi, dla której jak się okazało, Martini była oczami i uszami, ożywiającą iskierką wiodącą poprzez niewyraźny, zamazany świat białaska...
Nie wszyscy wiedzą, że nie możemy już więcej dobierać ogonków :( ; leki przeciwalergiczne zrobiły zbyt wiele nieodwracalnego zła u naszej córki i jej zdrowie musi być naszym priorytetem. Szczerze myśląc, w trosce o białaskę, rozważałam nawet dołączenie jej do czyjegoś stada, ale zostałam przez rodzinę zakrzyczana a pomysł okrzyknięto jako prawdziwie nieludzki wobec Shenzi, wcześniej już raz oddaną. Patrząc w rozszerzone niedowierzaniem i oburzeniem oczy córki prawie że widziałam siebie za ileś lat w jakimś domu spokojnej starości ::)
Prędzej chyba pozwoliliby mi przyjąć dla Shenzi malutkiego szczeniaczka, skoro przedtem półtora roku swego życia spędziła tylko z psem... Ale też chyba nie będziemy już ryzykować :-\
Shenzi jest więc z nami i dajemy jej siebie, na ile tylko można, traktując z tkliwością, dbając o jak największą bliskość między nami; śpi w naszym łóżku kiedy chce, a my staramy się o rozrywki i nowe przyjemności dla niej. Jak zbyt długo się zaszywa w domku, bierzemy śpiocha na ręce i miętolimy w dwójnasób. Jest już niej taki pieszczoch jak Martini, podobnie przymyka oczka i rozwiera paluszki łapki trzymanej na ludzkim ramieniu, tuż przy rozanielonym pysiu ... :)
Apetytu nie straciła, co i cieszy, i nie. Nie zwyżkuje na wadze, ale z uwagi na obawy o jej stan psychiczny po śmierci koleżanki nie poddaliśmy jej dietetycznym restrykcjom, więc także i nie schudła. Może teraz spróbujemy, co będzie oznaczać nasze posiłki w innych pomieszczeniach.
Jak ją ostatnio odrywałam od swojej kanapki, to wraz ze spożywczym łupem w szponach wszystkich czterech kończyn. Nie ustaje w polowaniach na to, co niedozwolone :P
Lubię zaglądać do niej do domku, wziąć w dłonie i wygłaskać w rękach, a ona aż cała się wije i zadowolona nadstawia do pieszczot brzuszek, wszystkie łapeczki, zupełnie jak małe kociątko. I nie przeszkadza jej nawet, gdy się ją uniesie wysoko w górę, tylko się przekręca to w tę, to w tamtą stronę, byle człowiek nie ominął żadnego skrawka szczurzego ciałka. :) :D

Trochę fotek; na ostatniej ma prawie migrenową minę z powodu tej fotograficznej sesji. :P
Pozdrawiamy! :-*

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Re: Duecik Bez Siostrzyczek :(

: czw cze 14, 2012 6:31 pm
autor: zyberka
Uni. miło znów czytać co u Was. Z pewnością Shenzi dostaje od Ciebie tyle ciepła i czułości, że na pewno nie czuje się opuszczona, w końcu kiedyś jej życie nie było takie barwne, a ona sama nie była taka ważna.
Przesyłam dużo ciepła i dodatkowych uścisków dla bialaski :) buziaki :-*