Re: Klimatyczna Szajka
: pn lis 28, 2011 8:41 pm
własnie ciężko, bo mam ogólnie ciemno w pokoju a w aparacie nie mam funkcji kręcenia filmówNakasha pisze:Dawaj filmik!biegają w trójkę w kołowrotku![]()

a najfajniej jest jak dwie biegną w tę samę stronę, a nagle wleci trzecia chcąc biec w drugą...

a o fotki się postaram, jak najbardziejNakasha pisze: I koniecznie fotki swojej 17-tki.Chociaż po jednej!

dzisiaj mieliśmy niefajną sytuację. Edi, nasz psiak agresor, zaczął wczoraj kuleć na jedną łapkę, dzisiaj w ogóle nie chodził, leżał, nie chciał wstawać i miał takie smutne oczka.. zaczęły mu boczne pazurki wrastać w poduszki. on nie dawał sobie nigdy pazurków obcinać, kiedyś była taka sytuacja z tymi bocznymi, ale tata jakoś go przytrzymał, głowę zakrył mu poduszką i ciachnął, ale on odkąd jest Primo zrobił się jeszcze bardziej agresywny i na pewno nie dałby sobie teraz tego zrobić, tym bardziej, że go już strasznie bolało.
mama kupiła na szybko jakiś kaganiec i wzięli go z tatą do weterynarza. myślałam, że trzeba będzie mu walnąć narkozę, żeby dało się cokolwiek zrobić. albo umówić się od razu na zabieg amputacji tych paluszków.
jednak tata go mocno trzymał, kaganiec miał, więc nie było możliwości odgryzienia ręki, obciął wet pazury, zdezynfekował, na szczęście okazało się, że nie ma żadnych zmian ropnych i nic więcej nie trzeba było robić. przy okazji Edi się zaszczepił i odrobaczył... ale podobno wrzeszczał jakby go ze skóry obdzierali.. znam to, jak kiedyś mu własnie tata te pazury obcinał to trzeba było pozamykać okna, przytkać szmatami i puścić głośno muzykę, mimo, że mieszkamy w domku i nie mam ludzi za scianą, było pewne, że pomyślą, że się nad nim znęcamy, histeryk straszny

siedziałam dzisiaj przy jego koszyczku pół dnia, dopóki mama nie wróciła, ze łzami w oczach, tak mi go szkoda było.
wrócili od weterynarza, Ediemu humor wrócił i pierwsze co to udziabał Prima

a Primo znowu się drapie i z nim to już nie wiem co zrobić.
słabo nam się te psy udały...

