Re: co dobrego zaserwowaliście dzisiaj swoim ogonom?
: ndz cze 01, 2014 3:58 pm
Dziś dostały mój obiadek tj. ziemniaczki z sałatką warzywną (sałata, ogórek, pomidor, kukurydzka i paprysia) i typci kotleta wielkości połowy paznokcia ^^'
:: Forum miłośników szczurów ::
https://szczury.org/
No niestety zdarzył się ^^' Ale nie sądzę, żeby im miał zaraz zaszkodzić, zwłaszcza że dostają raz na ruski rok. Z tymi proporcjami to zdecydowanie przesadzone, ale wiem, że smażonego się zwierzętom ogólnie nie powinno dawać. I wierzę, że im baaaaardzo smakowało. Można porównać diabetyka, który raz na jakiś czas może sobie zjeść mocno czekoladowe ciasto nie patrząc na indeks glikemiczny ^^'. Także nie dajmy się zwariowaćnienazwana pisze:Ta połowa paznokcia kotleta dla szczurków to połowa paznokcia kotleta za dużo . Proporcjonalnie do masy ciała to jakbyś zjadła co najmniej wielkiego indyka na przykład w całości. A smażonych rzeczy i przyprawionych szczurom nie podajemy jeśli chcemy sprawić im przyjemność. No chyba. że chcemy sprawić przyjemność raczej sobie niż im
My nie damy się zwariować, ale płacić będą za to szczury. Nawet sporadyczne podawanie szczurom "zakazanych" rzeczy, może prowadzić do poważnych chorób. Szczury nie trawią i nie przyswajają wielu rzeczy z ludzkiego menu. Tłuste i mocno przyprawione kotlety to jedna z ostatnich potraw dobra dla szczurów. Ciężko strawne, więc mogą powodować problemy żołądkowe. Ogonki nie potrzebują do szczęścia takiego jedzenia. Tak samo ucieszą się ze zdrowszej wersji obiadu, a ona im nie zaszkodzi. Mogłaś zastąpić kotleta surowym, nieprzyrządzanym mięsem. Ty byś miała zaspokojoną potrzebę dania im pełnego obiadku, a one dostałyby zdrowe mięsko.Hexxe pisze: No niestety zdarzył się ^^' Ale nie sądzę, żeby im miał zaraz zaszkodzić, zwłaszcza że dostają raz na ruski rok. Z tymi proporcjami to zdecydowanie przesadzone, ale wiem, że smażonego się zwierzętom ogólnie nie powinno dawać. I wierzę, że im baaaaardzo smakowało. Można porównać diabetyka, który raz na jakiś czas może sobie zjeść mocno czekoladowe ciasto nie patrząc na indeks glikemiczny ^^'. Także nie dajmy się zwariować
Napisałam, że jak już to dostawały raz na ruski rok, a to zdarzyło się wczoraj. Nie karmię ich takim jedzeniem regularnie. Dla mnie raz na ruski rok to określenie dla czegoś zdarzającego się baaardzo rzadko, a nie co dwa dni.Buba pisze:My nie damy się zwariować, ale płacić będą za to szczury. Nawet sporadyczne podawanie szczurom "zakazanych" rzeczy, może prowadzić do poważnych chorób. Szczury nie trawią i nie przyswajają wielu rzeczy z ludzkiego menu. Tłuste i mocno przyprawione kotlety to jedna z ostatnich potraw dobra dla szczurów. Ciężko strawne, więc mogą powodować problemy żołądkowe. Ogonki nie potrzebują do szczęścia takiego jedzenia. Tak samo ucieszą się ze zdrowszej wersji obiadu, a ona im nie zaszkodzi. Mogłaś zastąpić kotleta surowym, nieprzyrządzanym mięsem. Ty byś miała zaspokojoną potrzebę dania im pełnego obiadku, a one dostałyby zdrowe mięsko.Hexxe pisze: No niestety zdarzył się ^^' Ale nie sądzę, żeby im miał zaraz zaszkodzić, zwłaszcza że dostają raz na ruski rok. Z tymi proporcjami to zdecydowanie przesadzone, ale wiem, że smażonego się zwierzętom ogólnie nie powinno dawać. I wierzę, że im baaaaardzo smakowało. Można porównać diabetyka, który raz na jakiś czas może sobie zjeść mocno czekoladowe ciasto nie patrząc na indeks glikemiczny ^^'. Także nie dajmy się zwariować
Proporcje podane przez nienazwaną nie są przesadzone. Szczurki to niewielkie zwierzątka i mają niewielkie żołądki. Więc dla nich taka maleńka dla nas porcja, to spora część ich żołądków. Mam nadzieję, że przemyślisz sprawę i przestaniesz karmić swoje pocieszy takim jedzeniem. Pamiętaj, że jest mnóstwo zdrowych zamienników, dzięki którym możemy zrobić szczurkom obiad wzorowany na ludzkim daniu.
Pozdrawiam.
Odnośnie karmienia kotletem, pewnie smażonym i doprawionym, nie podejmuję tematu, bo wiadomo, zastanawia mnie natomiast to porównanie, proporcja. Kawałek wielkości "połowy paznokcia" to mniej, niż szczur zjada karmy naraz, odpowiada powiedzmy dwóm większym chrupkom. Więc moim skromnym zdaniem porównanie do człowieka, który ma wszamać naraz całego indyka, jest mocno nietrafione. Nie mylmy jedzenia nieodpowiedniego jakościowo z przesadzaniem z ilością. I też bez przesady, jeśli szczur raz zje kawałek kotleta, to ani nie umrze ani się nie rozchoruje poważnie, a jeśli opiekun przyjmie do wiadomości, ze to nie jest dobre jedzenie dla ogona, to już w ogóle nie ma o co rwać szat.nienazwana pisze:Ta połowa paznokcia kotleta dla szczurków to połowa paznokcia kotleta za dużo
Dokładnie, patrzę teraz na swoje paznokcie i wychodzi na to, że szczury powinny jeść po trzy ziarna dziennie.Megi_82 pisze:Odnośnie karmienia kotletem, pewnie smażonym i doprawionym, nie podejmuję tematu, bo wiadomo, zastanawia mnie natomiast to porównanie, proporcja. Kawałek wielkości "połowy paznokcia" to mniej, niż szczur zjada karmy naraz, odpowiada powiedzmy dwóm większym chrupkom. Więc moim skromnym zdaniem porównanie do człowieka, który ma wszamać naraz całego indyka, jest mocno nietrafione.nienazwana pisze:Ta połowa paznokcia kotleta dla szczurków to połowa paznokcia kotleta za dużo