Strona 204 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: wt sie 14, 2012 1:58 pm
autor: IHime
Och, Bertoczku, iskiereczko, trzymam kciuki za walkę wygraną! I ślę buziaki w humbaczkowe odnóża, na zdrowie! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: wt sie 14, 2012 4:02 pm
autor: Jessica
Szczupaczki kochane i my swoje kciuki ślemy :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw sie 16, 2012 5:12 pm
autor: unipaks
Liczyliśmy na lepsze wieści ze szczupakowa... :-\
Wspieramy Was całą rodziną, życząc dobrych zmian, mam nadzieję, że jednak nastąpiły. Kciukamy bardzo mocno, trzymajcie się! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: sob sie 18, 2012 4:33 pm
autor: Maszka
co słychać w szczupakowie? Jak Bertoczek się trzyma? Kciuki zaciskam mocno :-*

Re: moje szczupaki kochane

: sob sie 18, 2012 5:21 pm
autor: unipaks
My też nie puszczamy, gorąco życzymy Bercie i reszcie szczurasków jak najlepszego zdrówka! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw sie 23, 2012 9:29 am
autor: Entreen
haloooo, cóż tu w szczupakowie? ???

Re: moje szczupaki kochane

: czw sie 23, 2012 4:06 pm
autor: alken
Entreen pisze:haloooo, cóż tu w szczupakowie? ???
no!

Re: moje szczupaki kochane

: czw sie 23, 2012 7:13 pm
autor: odmienna
alken pisze:
Entreen pisze:haloooo, cóż tu w szczupakowie? ???
no!
;
unipaks pisze:Kciukamy bardzo mocno, trzymajcie się! :-*
i kwarkowo czeka na wieści...

Re: moje szczupaki kochane

: czw sie 23, 2012 10:29 pm
autor: IHime
I Majaczki Pomroczne. :)

Re: moje szczupaki kochane

: czw sie 23, 2012 11:00 pm
autor: Eve
Charakterne też się dopytują :)

Re: moje szczupaki kochane

: czw sie 30, 2012 10:21 am
autor: zocha
I ja zaglądam po długiej nieobecności dopytując co tam u Was? :)

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 31, 2012 9:22 pm
autor: ol.
"my" to już tylko dziesiątka :(

od dwóch tygodni nie ma z nami Berty

(nie mogłam się przełamać żeby napisać cokolwiek, aż do wczoraj, kiedy jak zazwyczaj, przypomniał o sobie okrutny fakt, że szczurze życie nie czeka aż człowiek przełknie jedną stratę, na listwie mlecznej Stanzy - guzek...)

_________________



Berta wskoczyła do szupakowa jako ostatnia ze sklepowych samiczek. Zdrowy rozsądek mógł sobie wyć na czerwono przeciwko zatrzymywaniu kolejnego szczura, w chwili kiedy nie było wiadomo czy Fronda i Stanza nie okażą się w ciąży, Ona tylko raz weszła na ręce - i te już nie mogły jej wypuścić. Była ujmująca, przyjazna i ufna tak, jakby dotychczasowe życie spędziła kochana, w bezieczeństwie, a nie w sklepowej beznadziei.
A imię obrała sobie z puli, którą mogłyby nosić moje ludzkie dzieci

Obrazek

W kościstej główce (zawsze kościstej - nieważne jak rozczulające fazy przechodził korpusik ^^) zamierzenia z prędkością światła podążały za ruchem i szelestem – plany, plany, plany ! świat tyle obiecywał, a ona nie wahała się mu pomagać, żeby wszystko spełnił

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Bertuś, czemu masz takie wielkie oczy ? - żeby wszystko zobaczyć – wszystko !
dlaczego masz takie wielkie uszy ? - żeby wszystko usłyszeć – wszystko !
rącze nóżki – żeby wszędzie zdążyć !


Obrazek


Organizatorka i wartowniczka, świadkowała z zapałem wszystkiemu co się w szczupakowie działo czy w jej stadku czy w chłopięcym; kiedy humbaki łączyły się z malutkim Biesem, czy raczej zatwardziale się z nim łączyć odmawiały – Bertok czynił honory domu i co rusz frunął na klatkę zabawiać myszora poprzez pręty;
nowe kartony, nowe kryjówki – Bertoczek brał wszystko pod lupę, a drugim jeszcze pilniejszym okiem nadzorował swoje - zabierałam miskę do mycia, klatkę na czyszczenie - napięta oczekiwała ich zwrócenia i pierwsza z powrotem obejmowała w posiadanie

Agucia królowa matka - szczupaki i ja mieliśmy szczęście do uśmiechających się alf ze skancerowanymi uszami i niekończącymi się oczami ^-^

Obrazek


Jej wykuki ze skrzyni pod tapczanem ! wszyscy stamtąd kukają, bo punkt jest do tego stworzony, ale Bertoczek robi to niczym naczelnik wywiadu śledczego, zawsze gotowa wkroczyć do akcji gdy na horyzoncie jej zmysłów pojawi się "spodeczek"
cała naprzód -abordaż -konkwista ; )

aż - za spodeczniem nie trzeba było gonić, zaczął sam przychodzić ku niej...





kiedy stała się cała oddechem, a powietrza było coraz mniej i za mało, kiedy zmnieniliśmy antybiotyk, a jedyne co uzyskaliśmy to uniesione futerko, i kiedy spodeczki straciły swoja magiczną zdolność przyciągania - zadzwoniłam po lekarza

...............
serce bijące zostawiła mi w dłoni, w ostatnim geście układając się do snu



miała tylko półtora roku

Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 31, 2012 9:34 pm
autor: alken
ech tak coś czułam że Bertoczek poszedł :(

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 31, 2012 9:54 pm
autor: zocha
:(
czemu one tak szybko odchodzą? za szybko :(

[*] Bertuś kochana

ol. ściskam mocno!

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 31, 2012 9:58 pm
autor: IHime
:'( Ol, trzymaj się.