Strona 205 z 664

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 9:18 pm
autor: Telimenka
sr-ola lubisz Tabu?:D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 9:25 pm
autor: sssouzie
Paul, jak jadę na studia(zaoczne) do Wawy, to zostawiam je same na 2 dni...wolno.
moja wyobraźnia pracuje jednak ostatnio zbyt intensywnie, i zawsze wymyślam, co się ew. stać mogło. jak wracam, porządek jest taki sam, pokój stoi jak stał ;)
ale z twoimi uciekinierkami nie wiem, czy by wypaliło. na wyjazdy lepiej je chyba zamknąć w klatce, ale na wyjścia..może zrobić im kącik, taki tylko dla nich. puść je kiedyś i poobserwuj, gdzie najbardziej lubią bywać. i spróbuj stworzyć im takie same warunki w miejscu wybranym przez siebie. np, jakiś kartonik,( ew karton większy :D )wypchany starymi skarpetkami, jakaś szczelina, tylko ich, ale włożyć tam kilka polarowych szmatek, niech poukładają, jakiś koszyk...możliwości jest wiele- w zależności od szczura...

ogonowa, czy to nie ucieczka typu- wagarowanie?
znam jakieś "szkolne" o wagarach, mogę poszukać :D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 9:42 pm
autor: Ivcia
I najgorsze jest to, że każdy z kim bym nie rozmawiała mówi to samo...
Zostaw go. Tak nie można. To bezsensu. On się nie zmieni... itd. itp.
..ale ja nie chcę. Jestem od niego emocjonalnie uzależniona.
Mimo wszystko chce dobrze. Przecież krzywdy by mi nie zrobił - nie wiem czy sobie to wmawiam czy tak jest w istocie.
Cegiełko, zadałam mu już to pytanie odnośnie jego poświęcenia. Odpowiedź mnie nie usatysfakcjonowała. Konkretniej była pytaniem. A dlaczego ja? I tak w kółko Macieju. Uparci jesteśmy i nikt nie chce ustąpić. Powiedział, że ze mną czy bez i tak się wyprowadzi. Także... właściwie to nie wiem co teraz :'(

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 9:55 pm
autor: Rhenata
jestem w szoku, w krakvecie zaproponowali mi zwrot kasy za pęknięty taras i nie muszę im go odsyłać
a już miałam psioczyć ::)

Ivcia, ja ci to już chyba mówiłam, nie można kochać kogoś bardziej niż on nas ,nie można sie wiecznie poświęcać i być męczennikiem..ze strachu przed samotnością czy czymkolwiek..nie można, bo wtedy sie cierpi cale życie, związek sie niszczy. To smutne ale my kobiety mamy tendencje do poświęcania sie, matkowania i bycia tymi bezradnymi, czas sie usamodzielnić i zawalczyć o swoje, tez mamy prawo czuć sie kochane, wymagać a nie tylko dawać

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 10:02 pm
autor: Paul_Julian
A moze pozwól mu sie wyprowadzic i przetestuj co zrobi dalej .
Dlaczego tylko Ty masz sie poswiecać ? też możesz go o to samo zapytac . Będziecie ze sobą jeszce całe życie , podobno mozna duzo wytrzymac i duzo sie poswiecać , ale uwazam że to trochę bez sensu marnowanie sobie zycia . Co to za zycie jak tylko Ty dajesz , a w zamian dostaniesz kopa .
Poswiecac trzeba sie nawzajem .
Ale mysle, że dobrowalnie dajesz sie zamykać w klatce :( Szczurki też nie chcą siedziec zamkniete .. :(
Krzywdy by Ci nie zrobił ,ale to Ty masz sie poswiecac dla niego ? A kiedy będzie na odwrót ?

A odkochac sie mozna , sprawdziłem kilka razy . tak samo jak można wyjsc z kazdego innego nałogu . Wszystko ma swoje plusy i minusy , pewnie .
Mi zawsze pomaga spisanie wszystkich wad i zalet , i spojrzenie na te wady z punktu widzenia "za kilka lat " . częśc wad sie wyolbrzymi (takie własnie wykorzystywanie dziewczyny czy żony , bo to jest wygodne dla takiego faceta ) i zakryje zalety . Na zimno sobie kalkuluję takie rzeczy .

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 10:09 pm
autor: sssouzie
zimne kalkulowanie może nieciekawie brzmi, ale jest rzeczywiście świetną metodą.
w ważniejszych decyzjach też tak robię ;) i to jest najrozsądniejsze.
bo serce potrafi szybko ochłonąć, a wtedy może być za późno na decyzje...za późno, albo i nie, tyle, że straty potrafią być poważne..

postanowiłam być ostatnio SILNĄ KOBIETĄ :D
i poszukam wreszcie pracy.ale już poważniej, niż dotychczas... ::)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 10:18 pm
autor: sr-ola
Telimenka pisze:sr-ola lubisz Tabu?:D
Lubię reggae (między innymi). :) Wprawdzie amputowano mi zmysł muzyczny i pamięć do tytułów czy tekstów ale lubię słuchać tu i teraz :)
Paul_Julian pisze: A odkochac sie mozna , sprawdziłem kilka razy . tak samo jak można wyjsc z kazdego innego nałogu . Wszystko ma swoje plusy i minusy , pewnie .
Mi zawsze pomaga spisanie wszystkich wad i zalet , i spojrzenie na te wady z punktu widzenia "za kilka lat " . częśc wad sie wyolbrzymi (takie własnie wykorzystywanie dziewczyny czy żony , bo to jest wygodne dla takiego faceta ) i zakryje zalety . Na zimno sobie kalkuluję takie rzeczy .
Tak racjonalnie się odkochać? Zazdroszczę, taka cecha chroni przed zawodem. Bardzo przydatne. Ale tak sobie myślę-ktoś, kto poważnie "siedzi" w nałogu pewnie powiedziałby co innego, że nie chce z niego wyjść, nie potrafi, to jest silniejsze od niego... ;)
Czasem jest tak, że obok całej listy wad pojawia się jakaś zaleta, która bije wszystko inne na głowę. Często tak miewałam.
Ivcia pisze:Powiedział, że ze mną czy bez i tak się wyprowadzi.
Przepraszam, jeśli źle analizuję, nie chcę też sprawić Ci przykrości. Ale skoro on i tak się wyprowadzi, nawet jeśli Ty zostaniesz, to jakie masz dla niego znaczenie? (to tak na mój rozum, bo przecież każdy okazuje swoje przywiązanie na swój sposób) A jeśli Ty w końcu za nim pojedziesz, to uważasz, że będzie Cię za to szanował?

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 10:18 pm
autor: Rhenata
nie każde serce szybko ochłonie, niektóre męczą się latami :P uzależnianie się od drugiej osoby jest bardzo niebezpieczne
trzeba kochać zdrowo , na wzajem się wspierać i myśleć także o sobie :)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 10:26 pm
autor: sssouzie
nie wiem czemu napisałam, że serce potrafi szybko ochłonąć...błąd! Rhenata, miałam na myśli, że jeśli ochłonie po wielu latach takich "prób" charakteru, to szkody są wielkie..zresztą, niezależnie ile lat. zawsze są szkody-mniejsze lub większe. i stracony czas (albo i nie- to są pewnego rodzaju studia- czegoś się człowiek uczy- tego czego nie należy robić)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 10:36 pm
autor: Ivcia
Jeśli kochasz prawdziwie, oddajesz swoje serce... Razem z nim dusze, ciało, a nawet umysł.
Pewnie teraz to zabrzmi paradoksalnie, ale studiuję nauki o rodzinie i... Miłość jest jedną z głównych cnót.
Małżeństwo pochodzi od Boga. Za sprawą tak zwanej zgody małżeńskiej powstaje wspólnota, która polega na obopólnym oddaniu się sobie dwóch osób. Jeśli potrafisz się znudzić drugą osobą, zmęczyć lub inaczej odkochać tzn że tak naprawdę nigdy jej nie kochałeś.

„Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta. Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” ( Księga Rodzaju 2:23 - 24).

Jeśli potniesz swe ciało na dwie części... Czy nie umrzesz?
Ja nie jestem Pawlikowska-Jasnorzewska co to bez powietrza umiała przeżyć.
Ja tak nie umiem i nie chcę umieć.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 10:46 pm
autor: Paul_Julian
Ivcia pisze:Za sprawą tak zwanej zgody małżeńskiej powstaje wspólnota, która polega na obopólnym oddaniu się sobie dwóch osób.
No własnie .... Myślę , że Twojemu facetowi powinnas to wytatuować na czole z podkresleniem "obopólnym oddaniu się sobie dwóch osób" . I w lustrzanym odbiciu , żeby jak popatrzy w lustro , to zeby rozumiał co tam pisze .

Zgadzam sie całkowicie z Tobą w kwestii małzeństwa i oddania . Gorzej tylko , jesli takie oddanie działa tylko w jedną stronę :(

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr gru 09, 2009 11:37 pm
autor: Rhenata
poświecenie całego siebie jest ZŁE! ..jak będę go mocno kochać to on mnie tez? brednie, brednie i jeszcze raz brednie..nie zniese tego,wychodzę...

kochałam i zanim mogłam normalnie funkcjonować po tej miłości minęło kilka ciężkich lat, wiec można sie odkochać..niestety ma to czasami bardzo złe skutki...
tym razem chce partnera, związku gdzie nikt nie jest uzależniony od drugiej osoby..bez strachu!

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw gru 10, 2009 10:23 am
autor: Nue
Nie można aż do tego stopnia zatracić się w związku, że ta druga osoba staje się całym światem. Po pewnym czasie rożowe okulary spadają i nagle okazuje się, że zostało się z niczym. Czasem warto być egoistą i myśleć przede wszystkim o sobie - dla własnego dobra, żeby się nie obudzić, jak to mówią, z ręką w nocniku.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw gru 10, 2009 11:14 am
autor: Ogoniasta
Zgadzam się z Rhenatą i Nue. Trzeba być choć trochę egoistą w związku. Myśleć o sobie. Mieć czas tylko dla siebie. Mieć czas na swoje hobby, na swoje przyjemności. Nie rezygnować z czegoś co lubimy dla tej drugiej osoby. Trzeba mieć swoich znajomych - nie tylko tych wspólnych.
Niestety takie rzeczy wie się dopiero "po przejściach", po paru latach w związku.
Wiem bo popełniłam kilka takich błędów. Teraz muszę nad tym pracować, walczyć o swoje. Inaczej związek trwający 8 lat skazany będzie na porażkę.
Trzeba mieć czas na "życie w swoim małym świecie". ;)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw gru 10, 2009 11:51 am
autor: Ivcia
Z tego wynika, że TŻ jest usprawiedliwiony, bo jest właśnie takim egoistą.
Ja nie mogę tego przeżyć.