Strona 205 z 290

Re: Klimatyczna Szajka

: pn gru 26, 2011 7:10 pm
autor: sylwiaj
biedna... Klimejszyn tyle nieszczęść na święta:( trzymaj sie i (*) dla chłopczyka

Re: Klimatyczna Szajka

: pn gru 26, 2011 7:47 pm
autor: carrie17
Okropnie przeglądać dział 'odeszły'.. Tyle nieszczęść na ten koniec roku.. Przykro :(

Re: Klimatyczna Szajka

: wt gru 27, 2011 8:59 pm
autor: klimejszyn
eh, staram się pozytywnie myśleć i być dla tych, które ze mną są.

odebrałam dzisiaj nową klatkę dla Fluffyego, będzie się musiał przyzwyczaić, że ma mniej przestrzeni niż wczesniej, ale w tamtej miejsca miał chyba aż za dużo, bo nie korzystał z większości. a przynajmniej pójdzie na sprzedaż i dostaną z tego coś dobrego..
nowe mieszkanko :
Obrazek Obrazek
troszkę ciężko było ją umeblować ze względu na otwierany przód, no jest jak jest.
klatka bardzo fajna, a Fluff to chyba jedyny szczur, któremu mogę pozwolić na ferplastowe klatki, bo nic nie gryzie.. i mam nadzieję, że klatka długo będzie tak ładna jak teraz :)

jutro będę zmniejszać klatkę dziewczyn i myślę o zmniejszeniu klatki chłopców jednak.
dużo mi to ułatwi, bo pokój cały zawalony klatkami, ciężko się poruszać. a już nie potrzebują takiej wielkiej..

Re: Klimatyczna Szajka

: wt gru 27, 2011 9:25 pm
autor: Nietoperrr...
Ech Klima,pustawo się u Ciebie robi... :-[
A zawsze dawałam Ciebie i Muszkę za przykład wszystkim niedowierzającym sąsiadom i znajomym,którzy pukali się w czoło,że mam tyyyle szczurów... ;)
Dużo zdrówka reszcie stadka Ladies & Gentelmans ;)

Re: Klimatyczna Szajka

: czw gru 29, 2011 6:03 pm
autor: klimejszyn
boże, jak się sypie to wszystko naraz...

udało mi się umówić do weta dopiero na jutro.
wczoraj Cookie odżyła, brykała, ale nie dała się złapać i uciekała piszcząc. dzisiaj jest strasznie słaba... zobaczyłam, że leży w kuwecie i nie kontaktuje. wzięłam ją, troszkę próbowała łazikować.. dała się ogladnąć.. wokół dróg rodnych sine i nabrzmiałe...
obawiam się, że jutro pojadę do weta z nią, a wrócę.... eh. tym bardziej, że dzisiaj nie mam jak się ruszyć, a najbliższe lecznice, żeby posłać mamę, są pozamykane..

i na dodatek Pelka.. zaczęła podkrwawiać z dróg rodnych. oglądnęłam i też jest mała gulka.. jej siostra, Lilka, miała przecież to samo, z tym, że zrobił się ropień, po zabiegu okazało się, że nerki przestały pracować, mowa była o nowotworze...
powtórka z rozrywki ? tu na zabieg się nie zgodzę, ma 2,5 roku. a już napatrzyłam się u Lilki, która była pół roku młodsza, jak cierpi po zabiegu i i tak trzeba było pomóc jej odejść...

:-[ :-[

zaraz będę dzwonić do weta, że jutro przyjadę z dwójką..

Re: Klimatyczna Szajka

: czw gru 29, 2011 9:56 pm
autor: klimejszyn
Cookie nie doczekała wizyty u weterynarza...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=34220
:'(

Re: Klimatyczna Szajka

: czw gru 29, 2011 10:12 pm
autor: Nietoperrr...
Masakra...Klima,dużo siły życzę...

Re: Klimatyczna Szajka

: czw gru 29, 2011 10:12 pm
autor: sylwiaj
wszystko naraz:( Klimejszyn wspołczuje bardzo straty kolejnego ogonka:(

Re: Klimatyczna Szajka

: pt gru 30, 2011 12:24 am
autor: Eve
Tak sobie dzisiaj w pracy myślałam jak sobie radzisz w ostatnim czasie, ja bym się chyba zalała łzami i ogarnęła mnie ogromna niemoc. A teraz przeczytałam w " odeszły".. Tak wiele chciałby człowiek zrobić a tak niewiele czasem może.. Życzę Ci siły, duuużo, trzymaj się - myślami jesteśmy z Tobą ..

Re: Klimatyczna Szajka

: pt gru 30, 2011 12:36 am
autor: Igaśka
klimku jesteś silna..Jest ciężko ,a ty dajesz radę podziwiam Cię...Ja fizycznie bym się wykończyła .
Jesteśmy z tobą :'(

Re: Klimatyczna Szajka

: pt gru 30, 2011 2:57 pm
autor: klimejszyn
dziękuję wszystkim za wsparcie :-*

jest ciężko.. nic nie mogę zrobić, mam starzejące się szczurki, już niewielką gromadkę...
pamiętam czasy, kiedy w pokoju witało mnie 28 wesołych mordek.. dzisiaj wita mnie 13. z czego większość śpi albo obserwuje z hamaków.
tracę siłę na wszystko. boję się zaglądać do klatek rano. boję się, że zaraz stracę kolejnego malucha.. przecież w ciągu 7miu dni odeszła trójka..

dzisiaj z Pelką jedziemy do weta na 17.30. też się boję, sama nie wiem, co robić..

Re: Klimatyczna Szajka

: pt gru 30, 2011 3:17 pm
autor: Veerena
Trzymaj się. Bądź dobrej myśli, choć to trudne.

Re: Klimatyczna Szajka

: pt gru 30, 2011 8:23 pm
autor: klimejszyn
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=34239

guz objął cewkę moczową, po zabiegu Pelka by nie siusiała.. poza tym jej sędziwy wiek.. wspólnie z wetką podjęłyśmy decyzję i pomogłyśmy małej przejść za TM..

była taka rozbrykana, w życiu bym nie pomyślała, że ją stracę.. w gabinecie wyskakiwała mi na ręce z transporterka, a gdy wetka chciała ją zabrać na zastrzyk.. mała weszła mi na ramię i nie chciała się puścić..

tak okropnie się czuję... :'(

Re: Klimatyczna Szajka

: pt gru 30, 2011 9:01 pm
autor: pray
klimejszyn bardzo Ci współczuję... :'(
trzymaj się jakoś...

Re: Klimatyczna Szajka

: pt gru 30, 2011 9:17 pm
autor: klimejszyn
u nas to już chyba nigdy nie będzie spokojnie...

niedawno zmarł Kamel, potem Anubis. został Amon.
oni chyba faktycznie mają uwarunkowane genetycznie jakoś to, że krótko żyją, szybko się starzeją... Amonkowi łapki zaczynają słabnąć. jadł chrupeczka i się kołysał. w ogóle jest taki spokojniejszy - zje i idzie do domku spać..