Strona 205 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn sie 27, 2012 10:36 pm
autor: kulek
Ale się tu u Ciebie pozmieniało, Nietoperku!
Ściskam i przesyłam wirtualne głaski całemu stadku!

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn sie 27, 2012 10:47 pm
autor: emi2410
Ekhem... Nietoperku, ile czasu można mieć lenia? ::) My tu na opowieść czekamy i na foty! :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt sie 28, 2012 9:20 am
autor: Nietoperrr...
Czasu mi brakuje!Czasu!... :-[

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt sie 28, 2012 9:24 am
autor: klimejszyn
Nietoperrr... pisze:Czasu mi brakuje!Czasu!... :-[
sprzedam tanio trochę swojego, bo mam za dużo, chcesz ? :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt sie 28, 2012 9:29 am
autor: Wikunia
klimejszyn pisze:
Nietoperrr... pisze:Czasu mi brakuje!Czasu!... :-[
sprzedam tanio trochę swojego, bo mam za dużo, chcesz ? :D
Ja też mogę trochę oddać, bo mam go aż nadto :P

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt sie 28, 2012 10:01 am
autor: IHime
Jak tak handlujemy, to może ja tez się załapię i troch kupię? Albo, Nietorperku, może w ramach oszczędności czasu wynajmijmy kogoś, kto za nas trochę poleniuchuje, pomarnuje czas, a my w tym czasie nadgonimy z robotą? ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt sie 28, 2012 12:26 pm
autor: emi2410
Nietoperku, wbijam do Ciebie, zajmę się dzieciakami i szczurami, a ty poszyjesz trochę i historię napiszesz. ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr sie 29, 2012 10:32 pm
autor: Nietoperrr...
Wybaczcie kochani,ale jak na złość doby nikt mi nie chce wydłużyć,a czasu wolnego jakby coraz mniej z dnia na dzień.Z dziką zazdrością zwracam się do Was wszystkich,którzy mają tego luksusu w nadmiarze...Ja pomimo na prawdę dobrej organizacji,nie mam się kiedy czasem po tyłku podrapać ;)
Choć te wakacje nie należały do zbyt pracowitych,ale skoro moje dzieciaki mają dwa miesiące laby,to czemu nie ja razem z nimi? ;) Tyle,że z drugiej strony,bieganie po podwórku za sześcio i prawieczterolatką,nie należy do tych relaksacyjnych momentów dnia codziennego ::)
Wakacje uznaję jednak za udane.Zaliczyliśmy wyjazd na wieś,zaliczyliśmy wyjazd nad upragnione,utęsknione polskie morze.Prawie całkiem odpuściłam szycie,wszystko przesuwając na wrzesień.Odpoczęłam.Rozleeeniwiłam się.Ciężko tak powrócić do normalnych obrotów ;) Do stosu garów w zlewie,do lepienia pierogów,smażenia schabowych,odkurzania,mycia,wycierania,zbierania zabawek po całym mieszkaniu,do sterty brudnych rzeczy do prania,powieszenia,wyprasowania,poskładania...Bleee... :P Nad morzem nie prałam,nie gotowałam,jedliśmy chrupki z mlekiem i banany,a było cudownie i nic nikomu nie brakowało...
Byliśmy na totalnym odludziu,bez zgiełku wielkiej aglomeracji nadmorskiej,bez bezsensownych straganów z muszelkami 50 zł za sztukę,watą cukrową za 3 razy tyle,jak normalnie... ::) Bez hałasu.Bez obijających się o ramiona turystów.Nic tylko las pachnący prawdziwym lasem iglastym,leśne ścieżki,grzyby,kilka domków letniskowych,prawie pusta plaża,idealnie czysta,piach,kamyczki i słona chłodna woda.A wieczorem zamiast imprezowego hałasu i tłumu pijanych,głośnych ludzi,tylko świerszcze...
To dopiero są wakacje i odpoczynek! :D

Były stwory morskie ...
Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek
I stwory lądowe...
Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek

Było standardowe zakopywanie w piasku,no bo jak tu ponad 30-letniemu dziecku powstrzymać się od dzikiego machania łopatą do węgla,dokopywania się do wody i zakopywania syna po głowę... ::)
Obrazek

Te kilka dni,to był jedyny czas zawieszenia broni pomiędzy tymi aniołkami z rogami... ::) Nie było kłótni,wyzywania,rzucania zabawkami wroga ::) Oni nawet się przytulali ;)
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Nie było komputera,gierek,kolegów z podwórka z głupimi pomysłami,była tylko przyroda,odpoczynek i radosne dzieci,które padały po wieczornym kąpaniu jak muchy,już nawet o bajkę nie wołając ;)
Obrazek -Obrazek-A tu nawet Nietoperek się załapał :D

Co do mini nietoperka...Mamy z synkiem jednego plusa więcej,tam u góry,u Niebieskiego ;) Synek zobaczył,zawołał,ja wyciągnęłam z beczki na wodę jakiegoś mini stwora,dopiero po chwili zauważyłam,co to.Topił się biedaczek,malutki nietoperz.Już ledwo trzymał główkę na powierzchni.Musiał w tej wodzie długo przebywać,bo już nawet nie miał siły się bronić przed obcym dotykiem.Tylko zęby wystawiał.Mokry,przemarznięty,grzał się w moim swetrze na słońcu i suszył.A ja cały czas z paluchem na jego główce,choć zębami ostrymi straszył i wizją wścieklizny lub czegoś podobnego...To jednak chęć dotyku była silniejsza,bo pierwszy raz miałam styczność z dzikim nietoperzem.Po dwóch godzinach delikatnego głaskania po główce zrelaksował się całkowicie i zacząl memlać jęzorem,tak jak to nasze ogony robią przed pulsowaniem oczkami.Myślałam,że zaraz zacznie pulsować,lecz oczęta mniejsze od główki od szpilki chyba raczej by temu nie podołały ;)
A później zjadł złapaną przez synka muchę i dwa komary,dżdżownicą ze wstrętem pogardził.I pomimo mojego instynktu przygarnięcia,zamieszkał w drewutni właściciela domków ;)
Zdjęć dużo,bo to dla mnie cudowne przeżycie było.
Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek

A tak wracaliśmy z wakacji - dzieci padnięte,rodzice wypoczęci,mózgi zresetowane.Szczury odebrane,koty również,wracamy do rzeczywistości ;)
Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr sie 29, 2012 11:51 pm
autor: alken
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b1f ... 541ec.html ufol przejmuje kamerę :D

a to przygody Nietopera, nawet miałaś kontakt z własnym gatunkiem ;D

gdzie to takie bezturystyczne rejony? sama bym kiedyś się wybrała ale właśnie te gofry, muszle i bazary mnie odstraszają skutecznie. a najchętniej to poza sezonem bym pojechała, niekoniecznie żeby się kąpać, tylko połazić po plaży.

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw sie 30, 2012 3:38 pm
autor: odmienna
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4dd ... 31087.html
cudnyyyyy!!!!!(i „nieztejziemi”- jak Ufo ;) )
To głupie, ale tak się cieszę, że dana Ci od losu została taka Okazja, jakby co najmniej mnie to szczęście spotkało.
Teraz mi łeb zaprząta pytanie, czy on mroczek, nocek, mopik, czy gacek..... jak Go zwał, tak zwał- ważne, że to nie tylko śliczna legenda: Nietoperrrek rzeczywiście uratował nietoperka! ;D
Hurrrrra!
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/740 ... a4bb7.html - wszystko na swoim miejscu
...ostatnio, oglądałam program o lemurach; niektóre, z tymi smukłymi ciałami, dłuuugimi nogami i biało- czarnymi pysiami, uderzająco przypominały Ufola... zresztą: może Ufol przypomina lemury? Nie ważne...

***jak na złość doby nikt mi nie chce wydłużyć,a czasu wolnego jakby coraz mniej z dnia na dzień.****
No właśnie! mnie też (dlaczemu? do pomroczności jasnej: dla-cze-muuuuu? Komu by to przeszkadzało? Tylko.... mnie trochę trudno dogodzić: gdy siadam rano za biurkiem, ogłaszam: „jak ja bym chciała być starsza o osiem godzin....” natomiast po owych ośmiu godzinach wygłaszam zgoła inne życzenia.... w końcu, chyba dobrze jest, jak jest :P )

Ps.: tak patrząc na zdjęcia z Waszych wakacji, myślę, że ludzie- to też fajny gatunek :) .
Nawet, jak czasami zakopują swoje młode po szyję w piachu ;) – bo przecież powoduje to taaaaki uśmiech bez dwóch górnych jedynek O0 ... taki uśmiech udowadnia, że ludzkie młode, też są śliczne i warte „ochachania” – więc „och, ach! ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw sie 30, 2012 4:30 pm
autor: emi2410
Jaka piękna fotorelacja! :D Super, że tak mogliście poleniuchować. :) A mini nietoperek - cudo! :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw sie 30, 2012 9:53 pm
autor: Venice
Hihi, "mini-nietoperek". :D :D :D Cudowne zdjęcia! Mam nadzieję, że wakacje były udane! :)
Śliczne masz dzieci! :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 31, 2012 9:41 am
autor: Kluska123
Mini-Nietoperrrek! :D Ty to masz kochana szczęście, bardzo się cieszę, że wypoczęłaś, naładowałaś akumulatory, a jak zwierzyniec? Stęsknili się bardzo? ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 31, 2012 10:27 am
autor: Venice
Właśnie, jak tam szczury? ;) Co u nich? ;)
Jak ja uwielbiaaam takie wakacyjne zdjęcia... No cóż, trzeba się czymś pocieszać i powspominać bo przecież już niedługo koniec.
"3 września czeka Nas, już do szkoły chodzić czas". :P Brrr...


Jeeejkuuu, jakie śliczne dzieci. <3 (wiem, wiem) powtarzam się. :P

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 31, 2012 11:00 am
autor: Nietoperrr...
Co u szczuraków?Prawie po staremu.Czwórka z nich podczas mojego wyjazdu rezydowała u Malachit,której bardzo za to dziękuję :-* Akysz postanowił u niej stać się alfą i zdominował biednego Angela,aż trzeba było chłopaków rozdzielać ::)
Po powrocie do domu,łobuz podporządkował się znowu bratu Akuku.Akuku natomiast uspokoił się i nie atakuje już całego stada,bo ma teraz inne zajęcie... ::) Całym sobą skupia się na obronie swych tyłów,bo...Rademenes postanowił się w nim zakochać i zapałał miłością tak ogromną,że fizycznie i psychicznie aż nie do zniesienia dla biednego Akuku... :D Całymi dniami i nocami mój czarny dżolero siłą stara się o jego względy.Dziwne to trochę,skoro są w stadzie dwie dziewczyny,w tym Duszka,nie broniąca wcale dostępu do siebie ;) Ale nie,dla Rademenesa istnieje miłość jedyna,taka nie znająca barier płciowych :D
Apsik powoli wychodzi na prostą po zapaleniu ucha,co prawda walczymy ze świństwem nadal,ale po jego zachowaniu widać,że już jest lepiej.Niedźwiedzia Łapa Sprawiedliwości powróciła na stanowisko wodza ;)
Dziewczyny jak to dziewczyny,troskliwe,opiekuńcze,znoszą chłopakom szmatki i namiętnie iskają.Zawsze w parze z braćmi Zło ;)
Apsik,Bercik i Angel w październiku kończą 2 latka.Nie wiem,kiedy to zleciało...Angel mnie martwi.Mocno zwalnia,stado go odtrąciło,jedynie brat Bercik przyjdzie czasem do niego spać.Na wybiegach chwilami traci równowagę.Niby nic niepokojącego się nie dzieje,ale martwi mnie to odtrącenie.Mam złe doświadczenia w obserwacji takich zachowań.Ostatnim razem tak samo Otisa odtrącili i za kilka tygodni już go nie było...