Moje tymczasy jeszcze nie mają tematu,bo najpierw oswajamy,przyzwyczajamy do człeka,a później szukamy domku przez ogłoszenia.Mają na chwilę obecną imiona z poprzedniego domku - Rambo i Szopen.Rambo,to ten co mi palca załatwił,palec spuchł,podszedł ropą i boli niemiłosiernie,rana strasznie poszarpana

Imię jakieś takie adekwatne,bo testosteron z niego aż kipi...Żeby wyciągnąć go z klatki na wybieg,trzeba użyć podstępu,bo nie daj Boże wsadzić rękę do klatki

Wczoraj wieczorem zrobił kompletną demolkę w klatce...Ja się tak starałam,a hamaczki i domek dziko poszarpane...nie docenił

Poza klatką zamienia się w piszczałkę i panikarza,darł się w niebogłosy,gdy zakraplałam mu ivermektynę profilaktycznie na kark - jaką te dwie kropelki mu krzywdę zrobiły!

Natomiast jego brat,Szopen,to szczur,którego nie ma.Jest spokojny,porusza się cicho i tak,żeby go nikt nie widział.Lubi strasznie pieszczoty człowiecze,choć ciut strachliwie reaguje na rękę,ale gdy wkurzony brat się pojawia,zamienia się w kamień.Nie ma śladów pogryzień,musi być szczurem bardzo ugodowym.Jest bardzo spokojny,bezproblemowy.
Zauważyłam,że Rambo jedynie w klatce tak dziko się zachowuje,robi demolkę,puszy się,fuka,gryzie pręty jak opętany.Wypuszczony na pokój rozluźnia się i jest bardzo odważny,tylko piska przy podnoszeniu.Poprzedni właściciel najwyraźniej nie miał pojęcia o dominowaniu szczurów,dlatego Rambo jest jaki jest i człowieka atakuje.Ma tłuste futerko w dotyku,hormony buzują i jemu samemu utrudniają życie - idealny kandydat do straty jajek
Dziś dał się miziać na kocyku na słoneczku,zgrzytał ząbkami i pulsował oczkami,jakby zaszokowany ciut tym,że sprawia mu to przyjemność...
http://www.youtube.com/watch?v=QLpuvP-_ ... e=youtu.be
Chłopaki będą super kandydatami do adopcji.Młodzi,zdrowi,dobrze odkarmieni,Rambo na bank będzie po kastracji,inaczej go nie oddam,nie wyobrażam sobie kolejnych palców takich,jak mój
Obym tylko się zbyt mocno nie przywiązała

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-
Miałam dziś dużo napisać o swoich rezydentach.Ech,co ja będę pisać,może po prostu pokażę swoje ukojenie w złych chwilach,gdy wszystko się wali,gdy zierzaki chorują,gdy jest mi źle,obowiązki przytłaczają,palec dziurawy,zimno za oknem,a w portfelu pusto...
TO moje ukojenie

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

Jakby pusto było,gdyby nie te wszystkie istnienia.