szczury.org

dziękuję Wam
nie mogę się na razie pozbierać...
w dodatku: mały wydarty terraryście nietoperzyk, zaczyna kichać i gruchać widać stres zrobil swoje... jest maleńki - 163 g chudziutki i nadal mocno wystraszony nie bardzo mogę go namówić na zjedzenie czegoś z wit C i echinaceą... ani mysleć nie chcę, ze potrzebny będzie antybiotyk- taka kruszynka...a w piątek ma jechać w dalszą drogę - chyba mi serce pęknie.

A ja nie wiem co napisać. Myśle o Was od rana i nadal nie wiem...
Strasznie mi przykro, to chyba jedyne co moge napisać, bo znowu mi z oczu kapie.

Nie,nie, NIE!!!!!! Nie oddam!!!!
Siedzę w pracy, a cały czas widzę wybałuszone zalęknione ślepka…..
Czy Oksymoron mógł zrobić coś więcej, żeby pokazać mi, że miejsce tego małego jest u mnie?
Przecież On – mój pierwszy w życiu Wacik, który nauczył mnie, że porzeczkowe oczy-to piękne oczy, nasyła na mnie ten swój negatyw jeszcze wyraźniej niż Jędzula zrobił to z Jurijem…
Nie wiem czemu tak, ale nie dam!!! Nie mogę….

Próżno odwoływać się do rozsądku.

Nina: sama często w takiej sytuacji potrafię jedynie postawić szereg kropek. Ważne, że jesteście. Dziękuję.

Tak mnie zobaczyła w tym pudełku:


Jestem chudziutki i wystraszony, nie dam się wyciągnąć z klatki! Będę się trzymał paluszkami prętów ze wszystkich sił, bo kto wie, co chcą mi zrobić; pewnie znowu wpakować do słoika...


Właściwie, nie jest czarny, raczej grafitowy. Nie pozwala się dokładnie pooglądać, ale to chyba selfik... aż do palusiów ma grafitowy meszek.

Kichanie i gruchanie przeszło po wit.C, maści majerankowej i beta-glukanie (choć wahałam się, czy takiej kruszynce można.)
Waży dzisiaj 179 g; (cztery dni temu- 163g o ile wtedy zważyłam go dokładnie)

......
nieudane, ale ostatnie, Oksymoronek z Dolarkiem:

oj, Mała Mi, jeszcze nie mogę spokojnie myśleć....

Ale on ladniusi... .Oksy pewnie doskonale wiedzial co robi!

Ucaluj malego zgredka jak tylko bedzie to mozliwe

prawdę mówiąc, to nietoperzyk jest taki ładny, że aż jestem na niego o to zła .
Jego tylne łapki wyglądają, jakby miał założone mitenki z delikatnego, ciemnego weluru...

... imię? Batman iFatum już są na Forum ;Grafit, Grafik, Grafi, Ołówek, Kretek (od kreta i kredki).... ale pewnie i tak mówić do niego będę Gacek , bo taki netoperek...

Gacuś mi sie podoba.

No faktycznie, nieprzyzwoicie ładny ten Gacek, co też z niego wyrośnie?
Się odmienno staraj nie powtarzać mu tego za często bo uhodujesz Narcyza a wtedy...., szczur przed lustrem zamieszka

…takie małe hrabiątko (w rękawiczkach ) Graf- to za dużo…ot: Grafik
Zatem: Kwark Jedenasty Grafik Gacek
Gacuś, Gacuchna, Gacopyrzyk….
…..
Za chwilę jadę do Warszawy po pięć Wacików- dla Babli, Jej Siostry i Alexa- trzymajcie kciuki żeby wszystko się udało…

Moje biedne, trzymane w celibacie samcole.... żebyście widzieli, jak tańcowali wokół koszyka, w którym wiozłam z Warszawy dziewczynki...

Gacek wczoraj spotkał DD i Jurija. Miał to być sam Dar, ale tamci dwaj pojawili się „z nikąd” – nie było źle, ale zabrałam maluszka, bo trzy smoki, na jednego nietoperzyka, to trochę dużo – na razie wystarczy mu wujek Sokole Oko.
Teraz Dar śpi, ale kiedy będzie w towarzyskim nastroju- zorganizuję im spotkanie sam, na sam.
Tylko... kurczę, nigdy nie mieliśmy żadnych lokatorów, ale na Gacusiowych kudelkach, są ślady jakby łupieżu... czuję, że znowu odkażanie chałupy mi się szykuje...

Wyobraziłam sobie..takie afrykańskie tańce przy ognisku, z udziałem kwarków

dokładnie: to były takie indiańskomurzyńskokozackogóralskie tańce z przysiadami, przytupami i..elementami kung-kfu

porcja jesiennego zrzędzenia, a jak! : ....dziurawią się nawzajem (niegroźnie, ale...), walą kupy do jedzenia, paskudzą a za próby sprzątania włości się obrażają... lakier z klatek szkaradnie obłazi (lakier akrylowy firmy Malcynk/ Malpol – jest guzik wart).
Najbardziej przygnębia mnie, że Boby Budownicze strajkują; wcale nie chce im się budować....
Zabiorę im przybudówkę, bo siedzą tam na kupie a na dolne piętra nawet do jedzenia nie chce im się schodzić... dochodzi do tego, że każdy bezczelnie czeka na indywidualne zaproszenie a jak nie podsuwam pod nosek, to inkasuję pełne wyrzutu i rozdzierającego serce rozczarowania spojrzenie... Sokole Oko straszy mnie porfiryną i brakiem chęci działania...ech...
Na szczęście, ponoć pasażerowie Gacka, są tylko wytworem mojej chorej wyobraźni, ale Grafik większość czasu spędza zaszyty w kątku klatki... duzi nie mają do niego cierpliwości; nie zawiódł mnie tylko Dar: przyjaźnie iska malucha choć, zaraz biegnie w swoją stronę...
Dopiero w porównaniu z prawdziwym brunetem- Darem, widać, że Grafik Gacek ma odcień czekoladowy .
waga źle nastawiona- to funty/uncje po naszemu- 219g.
na drugim i szóstym zdjęciu widać jego tylne łapki, nasuwa mi się w związku z nimi pytanie: diablątko to, czy harlejowiec???
A to Darek- próbuje wykonać wymyk w przód :

no podobni, podobni =D

moi panowie też nic nie robią.. śpią, nawet, jak ich na siłę z klatki wywlekłam (dosłownie), popatrzyli na mnie z wyrzutem i wrócili z powrotem spać. Eh

Slicznosci;). Zawsze mialam slabosc do brunetow

Ech, Teli; ja mam słabość do brunetów, blondynów, kapturów, haskulców, że o agutach nie wspomnę... nie mam słabości do niebieskich i rudzielców, bo... jeszcze mi się taki nie trafił

Zastanawiałam się, dlaczego Dar, który cały czas waży nieco mniej od brata, wydaje mi się większy? Ponieważ, zmierzyć ciało szczura... no, szkoda gadać; wymyśliłam, że zmierzę jedyny zmierzalny organ, czyli ogon i:
Sokole Oko: 0,22 mb
Jurij : 0,20 mb
Bless : 0,25 mb
Dolar : 0,22 mb
Dar : 0,25 mb
Gacuś : 0,19 mb
(1,33 metrów bieżących szczurzego ogona w najlepszym gatunku mam w domu )
wynik Jerzolka potwierdza zasadę, że temperament z długością ogonka nie ma nic wspólnego ; Darek, moja smukła żmijka, jest faktycznie dłuższy od brata, Blessik, skarbuś mój, ma duży potencjał, a Grafik Gacuś... makoboko! Toż on nie ma więcej jak 8,9 tygodni...