Strona 22 z 83
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: pt lis 07, 2008 10:50 pm
autor: lavena
Jaaaaaakie cudne bydle
Nic tylko zazdrościć...
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: sob lis 08, 2008 4:02 pm
autor: Anka.
Dino jest świetny, kawał szczurzego chłopa.
Też mam taką krowe , tylko on nie lubi przytualnek

Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: wt lis 11, 2008 5:55 pm
autor: pin3ska
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: wt lis 11, 2008 6:02 pm
autor: grzesia
Już się fotek nie mogę doczekac a szczególnie fuzzika dumbo
Trzymam kciuki zeby problemy chorobowe nowoprzybyłych okazały się drobnostkami

Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: wt lis 11, 2008 6:44 pm
autor: csbeny
Ja mam nadzieje, ze dobrze sie beda u Was czuly.
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: wt lis 11, 2008 7:27 pm
autor: pin3ska
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: wt lis 11, 2008 7:34 pm
autor: Nina
Ile miesięcy ma Fredzio? Chyba za wcześnie na guzki. Są twarde?
Sphinxy chyba nigdy nie będą mnie zachwycać ale śmieszny jest

Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: wt lis 11, 2008 7:40 pm
autor: pin3ska
Nina pisze:Ile miesięcy ma Fredzio? Chyba za wcześnie na guzki. Są twarde?
Podobno kilka, dokładnie nie wiadomo... Guzki są twarde.
Nina pisze:Sphinxy chyba nigdy nie będą mnie zachwycać ale śmieszny jest

Jak juz jest to bede sie zachwycac

Przeciez nie powiem, ze jest brzydal, bo nie jest

To nie jego wina, ze taki jest, słabszy od innych, bardziej chorowity. To wina ludzi, ktorzy dopuscili do rozmnozenia takiej odmiany.
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: wt lis 11, 2008 8:04 pm
autor: Nina
Mi nawet nie o zdrowie chodzi, ale o wygląd, jakieś takie dziwne są

Jak stary, łysiejący facet. Co nie zmienia faktu, że to też szczur i kochać go trzeba
Skoro są okrągłe i twarde a szczur młody, to duże prawdopodobieństwo, że to ropnie albo kaszaki czy coś w tym stylu.
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: wt lis 11, 2008 10:06 pm
autor: zalbi
jakby to to było u mnie od małego, to mogłabym się zakochać =P o łyso-futerkowca mi chodzi.
planujesz jeszcze jakieś stworzonka nowe? =D
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: śr lis 12, 2008 12:29 am
autor: pin3ska
zalbi pisze:planujesz jeszcze jakieś stworzonka nowe? =D
Zalbi, w zasadzie to zaplanowane były tylko laski ktore są u Niny i Wacek. Reszta to jakos sie sama przyplątała
W sobote przyjedzie Kropek, a potem to juz tylko w lutym chyba maluch z Anahata Rattery

Jak sie urodzi taki oczywiscie

No, chyba, ze sie zakocham w jakims na wieki i nieodwołalnie, to nie bedzie rady
Tak w ogole to choruje jeszcze na cos czarnego i na cos rudego...

Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: śr lis 12, 2008 11:44 am
autor: csbeny
Nina pisze:Ile miesięcy ma Fredzio? Chyba za wcześnie na guzki. Są twarde?
Sphinxy chyba nigdy nie będą mnie zachwycać ale śmieszny jest

hmm, ale z tego co pisaly tu rozne osoby to z guzkami jest fuzik dumbo, a Sphinx to ten drugi. No chyba ze jednak jest jeszcze inaczej :]
Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: śr lis 12, 2008 12:43 pm
autor: odmienna
Fredzio to jest całkiem rozbrajający a ci z Bytomia

? Strasznie fajne mordeczki.
W sumie, to świetnie, że się do Was przyplątały

. Taki łaciaty sphinxik… moim zdaniem to głupie „produkować” takie dziwadełka, ale nawet ludzka głupota nie jest w stanie odebrać stworzonku tego najcenniejszego- jego szczurowatości. Na pewno wart jest wielkiej miłości i to nie jako przedstawiciel „niezwykłej rasy’…
Jednak, koniecznie, ale to koniecznie wyprowadź Pawła z błędu: ja znam przynajmniej jednego łysego, który potrafi się napuszyć tak, że wszystkie agresywne szczury mogłyby u niego płatne lekcje pobierać

; mogłyby, gdyby w swej napuszoności był w stanie zauważyć cokolwiek prócz końca swego nosa (nawet ten nos, choć łysy, jest napuszony- ot, taka ciekawostka przyrodnicza

) no, ale to przedstawiciel innego gatunku…

Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: śr lis 12, 2008 1:43 pm
autor: Nina
csbeny pisze:Nina pisze:Ile miesięcy ma Fredzio? Chyba za wcześnie na guzki. Są twarde?
Sphinxy chyba nigdy nie będą mnie zachwycać ale śmieszny jest

hmm, ale z tego co pisaly tu rozne osoby to z guzkami jest fuzik dumbo, a Sphinx to ten drugi. No chyba ze jednak jest jeszcze inaczej :]
A czy ja napisałam, że ten zaguziony to sphinx? Bo nie zauważyłam.
Oooo, to Kropek mnie w sobote opuszcza? Chlip, chlip

Re: Moje kochane badziestwo - czekamy na Kropka
: śr lis 12, 2008 3:10 pm
autor: csbeny
No Fredzio ma te guzki, a od razu pozniej pisalas o Sphinxie.