Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 14, 2010 6:35 pm
będzie się bała rękę do klatki włożyć.Jelly123 pisze:pewnie nawet jedzenia mu sama nie dosypie.
będzie się bała rękę do klatki włożyć.Jelly123 pisze:pewnie nawet jedzenia mu sama nie dosypie.
Już wczesniej było na ten temat . Mama uznała, ze to nie moze być forum jako zródło informacji ( moze mysli , ze tu same małolaty, które piszą co chcą ? ), i wyszukaliśmy kilka zagranicznych stron. Bo polskich nie ma.Izabela pisze:Axen, a może zaprosisz mamę do poczytania forum oraz rozmowy z nami? Może spróbujemy ją przekonać, że zwierzakom należy się odpowiednia opieka. Jeśli mama myśli, że na forum są same dzieci i z nimi rozmawiać nie zamierza to powiedz jej, że są tu też dorośli ludzie i ci dorośli chcą pogadać.
chodziło mi o to, żeby np zrobił przelew komuś a ktoś kupi mu tę ivermektynę i wyśle - a nie, że za darmo.. to by dopiero była paranoja.Blanny pisze:Zalbi, a ja uważam, że to głupi pomysł z tym kupnem mu invermektyny. Nauczymy go tym, że wystarczy, że nam pobiadoli, jak to mu strasznie, mama nie chce mu dać kasy na weta.. A my mu wszystko załatwimy.
Poza tym Frytka prawdopodobnie jest poważnie przeziębiona - na to też mamy mu coś u weta załatwić może?
To jego szczury, to on ma wokół nich skakać - nie my. Owszem, żal mi tych ogonów. I głupoty Axena, że wziął do domu szczury wiedząc, że mama nie da ani grosza na weta. Ale nie możemy mu wszystkiego załatwiać, wszystkiego robić za niego. Zależy mu na szczurach? Niech kołuje kasę - zapyta taty, babci, dziadka, wujka, niech sprzeda koledze jakąś swoją grę komputerową albo coś w tym stylu. Jak mu nie zależy - nic nie poradzisz. Za każdym razem będzie chciał, żebyśmy za darmo mu coś załatwili - przecież on kasy nie ma.