Strona 22 z 39
Re: Maluchy Pchełki :)
: pn kwie 25, 2011 6:14 pm
autor: L'urine-Boruta
Moje dziewuchy znów zostają wypuszczane coraz więcej po pokoju. Próbowałam też wyjść z nimi na ogródek, ale od razu się chowały i tuliły do siebie więc najwyraźniej jest jeszcze za chłodno.

Ja się smażę, ale co tam, poczekam jeszcze trochę, może w maju uda mi się je przekonać do dworku

)
ktoś jakieś nowe fotki ma? <33
Re: Maluchy Pchełki :)
: pn kwie 25, 2011 9:40 pm
autor: macik001
Zdjęć nie ma..póki co
Edi pojutrze pozbędzie się jaj. Trzymajcie kciuki1

Waży 410 gram ale nie wygląda. Taka chudzinka malusia<33 Mam wrażenie, że Tago był większy gdy tyle ważył. Dzień Ediego wygląda następująco: jedzenie, proszenie o głaski, spanie, proszenie, skakanie, proszenie. GDy wyjdzie z klatki: sikanie, bieganie,spadanie z biurka, znaczenie...
Rutyna
Re: Maluchy Pchełki :)
: wt kwie 26, 2011 8:31 pm
autor: L'urine-Boruta

) to już jutro

trzymamy kciuki z dziewuchami!

)
Re: Maluchy Pchełki :)
: śr kwie 27, 2011 9:37 pm
autor: ania2832
A ja się przez moje tak uśmiałam. Dla nich to może i były tragiczne przeżycia, ale wyglądało to na prawdę komicznie. Najpierw Kefir, który na wszelakie sposoby CHCE wejść na biurko, znalazł sobie wielką piłkę do ćwiczeń, która nijako była mostem między łóżkiem a biurkiem. Wiec mądra główka, weszła na środek tej Piłki, a ja tylko spojrzałam jak on leeeci z tą piłką na dół, która najnormalniej się sturlała. Myślałam ze dostane zawału, bo tak runął o podłogę.. ale wstał i podreptał pod łóżko. A później Wirus który sztukę wdrapywanie się na biurku ma już w jednym paluszku, był już na blacie. I nagle spostrzegł powbijane w ścianę pineski z kablami (kable mam przymocowane do ścian ;]) tak ze skoczył ! I tak dyndał zaczepiony łapkami o tą pineskę

Oczywiście czym prędzej go ścigałam, ale później Myślałam że się posikam, jak se to przypomnę

Aoparatty
Zdjęcia dam jutro

Re: Maluchy Pchełki :)
: czw kwie 28, 2011 9:34 am
autor: macik001
Haha!
My już po zabiegu, wszystko w porządku, ładnie się zrasta. Zero zaczerwienia. I co najważniejsze Edi póki co nie interesuje się szwami

:D
Re: Maluchy Pchełki :)
: czw kwie 28, 2011 4:43 pm
autor: ania2832
Oo tak szybko

No to zdrówka tam, i żeby się dobrze goiło, i oczywiście by łączenie poszło dobrze

Re: Maluchy Pchełki :)
: ndz maja 01, 2011 5:41 pm
autor: L'urine-Boruta
noo oby to cos dało ;]] jajutro nad morze jade i dziewuchy teraz biegaja.. musze troche pobiegac bo przez te trzy dni nikt w moim pokoju nie bedzie specjalnie dla nich chociaz godziny siedzial ;p
no nic... ide sie szykowa, to takie male opis co u nas...
cos sie Aneta nie interesuje..? ;>
Re: Maluchy Pchełki :)
: ndz maja 01, 2011 11:05 pm
autor: ania2832
A u nas dobrze, i te foty. Dodałabym zdjęcia ale wykrakałam i chłopacy zeżarli kabel od aparatu ;p
No udanego wyjazdu tam ci życzę ; D
Re: Maluchy Pchełki :)
: śr maja 04, 2011 6:11 pm
autor: L'urine-Boruta
wyjazd bardzo udany! dziewuchy jak mnie zobaczyły wchodzącą do pokoju to miały miny niedowiarków ;DD pobiegały dwie godzinki i schowały się w szafie po czym znalazły plastikowe jajko i biegały znów po pokoju ganiając jak małe kociaki :DD później znów do szafy i je już stamtąd zabrałam przekupując miodowymi dropsami

)
Jutro Edi
macika jedzie m.in. ze mną do weta na ściągnięcie szwów.

)
Re: Maluchy Pchełki :)
: śr maja 04, 2011 6:29 pm
autor: macik001
Taak! Młody nie usunął sobie sam. Zauważyłam dziś jakąś czerwoną plamkę/niezidentyfokowane do końca coś koło dupki. Nie mogłam się przyjrze bo młody się wiercił i mam rękę całą podrapaną. Przy okazji wet to sprawdzi.

Nie mogę znaleźć sprzyntu do zgrywania zdjęć z aparatu. Mam zdjęcia jak chłopoki walczyli z jabłkiem i Ediego w skarbonce

Re: Maluchy Pchełki :)
: śr maja 04, 2011 7:53 pm
autor: ania2832
A łączyłaś już ? ;d
Re: Maluchy Pchełki :)
: śr maja 04, 2011 8:27 pm
autor: macik001
Może jutro zacznę, po zdjęciu szwów. Pewnie zajmie mi to trochę, bez pospiechu...

Re: Maluchy Pchełki :)
: czw maja 05, 2011 9:47 pm
autor: ania2832
No się wie

Re: Maluchy Pchełki :)
: pt maja 06, 2011 7:17 pm
autor: vAnetav
Hej!
W końcu mogłam wejść na forum, ostatnio zabiegana jestem, załatwianie spraw z pracą, zdjęcia itd....
No więc jak tam czuje się szczurkoś po wykastrowaniu??
Mój Sanczo rośnie jak na drożdżach. Ostatnio mi pare razy uciekł z klatki, obudziłam się w nocy ponieważ "coś" mnie obudziło i patrzę a Sanczo leży wtulony w moją szyję

lol:D to było słodkie. Drugą noc tak samo było. Stało się tak ponieważ, był w takiej klatce gdzie udało mu się jakość uciec, teraz siedzi w innej i jest ok:)
Panienki rozrabiają a mamuśka ma dość ich;]...ucieka ciągle od nich, wdrapując się na mnie

:) hehe
Ale ogólnie szczurkonie mają się dobrze:)
Pozdrawiam i sorry że z takim opóźnieniem się odzywam;/

Re: Maluchy Pchełki :)
: pt maja 06, 2011 8:54 pm
autor: macik001
Rozumiemy 
Po kastracji w porządku. Młody nie sika na każdym kroku, ale jeszcze hormony nie opadły i trochę piszczy,. Po kastracji Edi w miejscu zastrzyku ma zgrybienie, które musze smarowac i oglądać. Jak będzie strup to zerwać go mam żeby żadna ropa się nie zebrała. No i jest też trochę podrażniony tam na dole,a le smarujemy

Od wczoraj łączę go z Tago. Jutro jedziemy do lurine-boruty by się trochę zestresować i u niej połączyć.
Ostatnio przeglądając zdjecia natrafiłam na fotki z pierwszego łączenia. Eduś był taki maleńki<3.połowa Tago, a dzisiaj wielkością są podobni, tylko Edi jakby miał drobniejszą budowę.

)