szczury.org

No więc z Leonkiem coraz lepiej dało się go dzisiaj osłuchać i serduszko bije normalnie nic nie słychać żadnych szmerów , nie oddycha już boczkami, płucka czyste, nie świszczy, dostaliśmy leki i jesli nie będzie się pogarszało to nie idziemy do weta już a jeśli coś by było nie tak to mamy od razu przyjść

Jak dobrze

jak nie jeden to drugi dzisiaj zauważyłam że Fredzio (2 lata i 5 miesięcy) ma coś z ogonkiem Ogonek jest bezwładny (?) zimny, a Fredzio nie chodzi cicho jak reszta stada tylko słychać szuranie po podłodze mimo że tylnie łapki dźwiga. Nie widać żeby coś go bolało wręcz przeciwnie czuje sie świetnie, tylko ten nieruchomy zimny ogonek nie wiem czy to cos poważnego czy po prostu starość i póki poza tym jest dobrze się nie przejmować

Możesz podać mu Nivalin i witaminy z grupy B, ewentualnie można jeszcze włączyć steryd. Czasem powłóczenie tylnymi nóżkami jest spowodowane chorobą organów wewnętrznych (nerki, wątroba), więc dobrze by było zrobić badania krwi

Z tym ogonkiem poszłabym do weterynarza.

Problemy ze stawami + ogonem, mogą być przyczyną stanu zapalnego.

Na niedowład neurologiczny, tak jak pisała Satyna ( zamiast nivalinu, można podawać nootropil, działa słabiej troszkę ).
Na stawy, wspomagająco glukozaminę. Jeśli jest podejrzenie stanu zapalnego: metacam. No i kiedy pojawia się uciążliwy ból, leki p bólowe na stałe ( ale to dopiero jak będzie bardzo wyraźnie bolało ).

Metacam jest przeciwzapalny, a co za tym idzie - przeciwbólowy;). Jeśli dostanie steryd to metacam odpada, wtedy można podać tramal.

O, zmieniłaś nick
Jak tam Fred? Cokolwiek działa?

o dziwo ogonek sam wrócił do normy ale i tak zaraz jak dostane pieniądze idziemy do weta żeby stwierdził co jest nie tak ze miał ten ogon taki zimny. łapkami też nie szura więc nie mam pojęcia co to było, może chwila słabości? nie wiem ale mam nadzieje że na dniach się dowiem

U nas bez zmian. chlopcy zdrowi i pelni energi. Fredzio skonczyl juz 2,5 roczku a nawet na tyle nie wyglada Leonkowi wkoncu zagoila sie paskudna martwica ktora mial po lekach. Guzek Gexa czymkolwiek jest to nadal nie rosnie wiec nie ruszamy. Zastanawiam sie nad tym czy Lestat jednak nie straci jajek, ale mam wrazenie ze nawet to by nie pomoglo i dalej bedzie unikal spania w swoim tunelu z ktoryms z chlopakow. Radarek Im starszy tym wiekszy miziak. Kocha wszystkich i okazuje to na kazdy mozliwy sposob. no a Twix to taki maly zboj. Zapedy niszczycielskie tto chyba ma w genach. Moje czule slowka do niego to cos w stylu "ty ruda cholero obiecuje ze stracisz te twoje zeby" a on na to "zgrzyt zgrzyt zgrzyt" zebami po kuwecie albo scianie no a Brutus ostatnio jest bardzo nieszczesliwy.. ma zakaz jedzenia czegokolwiek poza sucha karma. jak wymiity beda dalej wystepowac to. bedzieny robic badania krwi. a jesli wszystko bedzie dobrze to wyjdzie na to ze biedak poprostu nie toleruje niczego innego. poki co minelo kilka dni i wymiotow brak wiec jestesmy dobrej mysli. Na dniach powinny pojawic sie w koncu jakies zdjecia ale kiedy dokladnie to nie wiem bo albo siedze w pracy albo w domu nad maszyna i szyje mebelki

Zważyłam chłopaków w porównaniu z wagą z lipca prezentują się tak:

Fredzio 2 lata i 6 miesięcy - 400g (-7g)
Gex rok i 3 miesiące - 380g (+72g)
Twix 7 miesięcy - 400g (+188)
Radar rok i 3 miesiące - 590g (+90g)
Leon 10 miesięcy - 580g (+100g)
Lestat ok.10 miesięcy -530g


No i jeszcze taka mała wiadomość że szukamy kolejnego ogona do adopcji

W sobote trafi do nas 4 tygodniiowy maluszek umaszczenie nieznane...uszy podobno dumbo...zobaczymyy co to za. mały zbój będzie

yaaay! doszczurzenie?!

O ja cie, szkrabik będzie!

Ciekawi mnie ktiry to bedzie na zdjeciu widzislam szare, kapturki i czarnuszki xD dziqnie tak wiedziec ze szczurol przyjezdza a nie wiedziec jaki

małe...kapturkowe...dumbouche..z łaciatym ogonkiem..urocze xD


Odebrałam maluszka, w transporterku go widać nie było bo zakopał się w szmatki i tylko końcówka ogonka wystawała, teraz daje mu odpocząć po tej drodze w hałaśliwym tramwaju i niedługo łącze z chłopakami, mam nadzieję że będzie dobrze