szczury.org

Nie lubię Blog27 i Tokio Hotel.... :hyhy:

[quote="magda18"]Ja nie lubię wypacynkowanych barbie o spalonych włosach i podpalanej cerze:))[/quote]

dokładnie:D U mnie w szkole jest takich pełno... wrr... a gdyby tak szukać pomocy u naszych małych przyjaciół??:D

a ja np lubie żaby(nie jeść:P) jaszczurki i w ogóle takie rzeczy a część osób które znam nawet tego nie tknie a ja to od razu do rąk biore:P

[quote="szpaczek"]a ja np lubie żaby(nie jeść:P) jaszczurki i w ogóle takie rzeczy a część osób które znam nawet tego nie tknie a ja to od razu do rąk biore:P[/quote]
ja się tych zwiarząt nie boję,ale do ręki również nie biorę, bo zapewne samo zwierzę zadowolone by z tego nie było

no ja wiem...ale nie w tym sensie to napisałam nie że biore każdą żabe do rąk czy coś ale czasami biore jak je np. ratuje z drogi:P na koloniach przechodziło pełno zab przez uilice(malutkich zabek) to ja z koleżankami je przenosiłśmy(babka sie na nas darła ale szczegół):P

nie lubię kupywania ciuchów, wszelkich zakupów w sklepach

lubię chleb ze śmietaną i z cukrem

nie lubię:
- słońca, słonecznej pogody, gorąca (jak ktoś chce mnie skrzywdzić niech mnie pośle na wakacje do jakiejś Hiszpanii czy Tunezji)
- środy
- napojów light (ze słodzikiem)
- kolorów: niebieskiego i brązowego (oraz wszelkich ich odcieni)
- zwykłych butów

zwykłych butów

a jakie buty są niezwykłe ? :lol:

niezwykłe to takie, które oprócz do chodzenia i okrywania stopy/ nogi (wartość praktyczna) posiadają jeszcze inne 'talenta', np.: glany (kiedyś te buciory nosiła określona grupa zainteresowań), new rocki (wiadomo), buty na wysooookim obcasie bądź koturnie (osobom jak ja pozwalają także zapomnieć o pewnym kompleksie), kapcie-zwierzaki. niepospolite jednym słowem.

natomiast zwykłe te wszystkie 'bezpłciowe' pantofle, czółenka, buty na 5cm obcasie (ni to obcas, ni płaska podeszwa), baletki, czy półbuty (jak sama nazwa sugeruje - jakieś niepełnowartościowe), także kapcie 'klapko-skajo-wsuwki'.

Nie lubię luster w sklepach :zlosc: Nie wiem jak Wy, ale zawsze wyglądam w nich jak coś grubego zielonego, potarganego, z wysypką na twarzy i żółtymi zębami O! Nie lubię jeszcze sklepów gdzie na dzień dobry obrywam miarą od wyfluidowano-nadpalonej-na-pomarańczkę-ekspedientki, która zapytana o 38/40 słodkim głosikiem na cały sklep mówi, że dużych rozmiarów brak :zlosc: wcale nie piję do nikogo konkretnego :hyhy: Nie lubiś statystyki i Drzewek...z Sadów jestem, powinnam się znać, ale nic z tego, to mnie przerasta :sad3:

nie lubię małych dzieci. Dzieci w ogóle. :?

oooo ja też nie lubię dzieci. chyba, że sa pozytywnie nietuzinkowe [czyli wieszają mi się na szyi i ogólnie cieszą się, że mnie widzą.]
nie znoszę poza tym:
zakupów ubraniowych i kupowania butów
dowolnego chłodu
rozmów z obcymi ludźmi
chamów
...że jestem taka wysoka :/

lubię:
skwarne pustynne upały
burzę
długie gorące kąpiele połączone z posiłkami i lekturą
absolutnie wszystkie psy i to z wzajemnością
przekleństwa
i długie spódnice

nie lubie dzieci.. nie chce ich miec..
a jak na zlosc znajomi sie uparli, ze jestem jedyna osoba, z ktora swoje 'robaki' moga zostawiac:|
[ale przynajmniej kasa jest;] a kasa dla studenta wazna;]]

za to lubie koty sfinxy[kcem!!]:>
i tej milosci nie podziela ze mna wiekszosc spoleczenstwa ['fuuuuj! one sa gole!']

Dzieci też nie lubię..od czasu kiedy ma alutkiego bratka;) Nie lubię niedziel:/ świadomość poniedziałku jest dobijająca;)

hehehe odpowiedź Yss mi sie bardzo podoba, zwłaszcza te burze i spódnice, księżyc, skowronki i kruki itd itp nie o tym mialo byc ..... A NIENAWIDZE WALENTYNEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sztuczne obnoszenie sie z uczuciami, jak ktos ma mnie kochać to kocha caly rok i to okazuje!