Strona 22 z 265
					
				Smutnik :(
				: pt wrz 09, 2005 3:46 pm
				autor: WildMoon
				Dlatego tutaj takie filmiki sa zabronione. I bardzo dobrze, imho.  :|
			 
			
					
				Smutnik :(
				: pt wrz 09, 2005 3:54 pm
				autor: PALATINA
				Tylko że to, że ja bym tego nie zobaczyła wcale nie zmienia faktu, że to sie dzieje naprawdę... Koszmar i bezsilność...!
			 
			
					
				Smutnik :(
				: pt wrz 09, 2005 5:09 pm
				autor: ESTI
				PALATINA, ja tez go dostałam na gg i nie wiedziałam co to jest...wyłączyłam bardzo szybko jak się zorientowałam co to jest...ale i tak przez tydzień chodziłąm jak struta i miałam koszmary...
			 
			
					
				Smutnik :(
				: pt wrz 09, 2005 5:23 pm
				autor: merch
				Nie oglądałam tego filmiku , ale i tak moge sobie wyobrazić, nie wiem skąd w ludziach tyle okrucieństwa , nie wiem dlaczego inni wciąz na to przyzwalaja : walki psów , watróbki strasbusrskie , karmowe hodowle szczurów 

(((
 
			 
			
					
				Smutnik :(
				: sob wrz 10, 2005 3:06 am
				autor: PALATINA
				Myslę, że z czasem ludzie wypieraja sie z wrażliwo?ci. Ma to swoje pozytywne cechy, bo inaczej trudno byłoby zyć, ale bez przesady! Osobiscie widze, jak potrafia mnie zmienić studia. Widok martwych ciał mnie nie wzrusza, a kiedys bylo zupełnie inaczej. Kiedy? przez my?l by mi nie przeszło, że mogłabym zrobic sekscje psa. Dzi? nie widze przeszkód.
My?lę, że ci ludzie ulegli takiej fatalnej znieczulicy, ale trzeba byc potworem, żeby znieczulica była aż tak ogromna.  :evil:  
Pocieszam sie w duchu, że ten film został nakręcony w jakim? celu. Mam nadzieje, że przez jak?? organizacje, która sie tym zajmie! Tak chcę sobie to tłumaczyć i nie wyprowadzajcie mnie z błędu!
			 
			
					
				Smutnik :(
				: ndz wrz 11, 2005 3:38 pm
				autor: sarenka24
				muszę się z Wami na jakiś czas pożegnać... juz jutro o 6:15 wylatuje do UK...niestety muszę pozostawić moje ogonki pod opieką mojego chłopaka, mam nadzieję, że będzie się nimi dobrze opiekował, pokazałam mu ile miłości i czułości potrzebuje ogonek, dałam instrukcje odnośnie jedzonka itp. 
Odezwę się do Was już z UK (mam nadzieję, że będę tam miała jkis dostęp do neta)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
P.S. Jakoś mi tak smutno :-( buuuuuu
			 
			
					
				Smutnik :(
				: ndz wrz 11, 2005 4:08 pm
				autor: Kaka
				
			 
			
					
				Smutnik :(
				: ndz wrz 11, 2005 4:15 pm
				autor: limba
				sarenka24,   :-(   odzywaj sie do nas....
			 
			
					
				Smutnik :(
				: pn wrz 12, 2005 10:13 am
				autor: ESTI
				sarenka24, zaglądaj tu czasem i powodzenia!
Aha, trzymam kciukasy, żebyś mogła mieć szczuraski przy sobie. 

 
			 
			
					
				Smutnik :(
				: pn wrz 12, 2005 10:23 am
				autor: WildMoon
				sarenka24, juz Ci pisalam na GG, ale tutej tyz sie powtorza: Uwazej na sia, zycza powodzynio w robocie, jak kas tam bydziesz miala dostymp do netu, to wlazuj a pisz! Co by my sie nie starali czy Ci sie tam wiedzie, czy ni. Trzymom kciuki 

 I pamiyntej: Zesrac sie a nie dac sie! 

 
			 
			
					
				Smutnik :(
				: pn wrz 12, 2005 2:40 pm
				autor: Dona
				(Jak ja kocham tą Twoją gwarę 

)
DOŚĆ. To wszystko mnie przerasta. Jeden wielki koszmar...
 
			 
			
					
				Smutnik :(
				: pn wrz 12, 2005 3:13 pm
				autor: Shady Lane
				Życie znowu wali mi się na ten głupi łeb ... a było coraz lepiej ... ech ... nic tylko z wieżowca wyskoczyć ....
			 
			
					
				Smutnik :(
				: wt wrz 13, 2005 8:31 am
				autor: Dona
				ANI_MI_SIĘ_WAŻ.
			 
			
					
				Smutnik :(
				: wt wrz 13, 2005 11:34 am
				autor: Kaka
				właśnie 

 a j poraz kolejny zostałam niedoceniona.......cóż.....najważniejsze jest to ze doceniają mnie osoby na których mi najbardziej zależy.....człowiek się stara a i tak zostanie skrytykowany.......różni są ludzie
 
			 
			
					
				Smutnik :(
				: wt wrz 13, 2005 1:58 pm
				autor: nezu
				Smutno dzis..Bylam na pogrzebie...
Umarl Marek...moj "kuzyn", maz mojej kuzynki(corki brata mojej mamy). Mial tylko 37 lat...
Zlekcewazyl kilka lat temu grype, przechodzil ja i nie doleczyl..
Infekcja zaatakowala serce...
W sobote jego serducho, ktore i tak nadawalo sie tylko do wymiany przestalo bic...
Nie zdazyli na czas znalezc narzadu do przeszczepu...
Zostawil po sobie Ize, moja kuznke w stanie skrajnej depresji i dwojke dzieciakow, ktore nie wiedza co ze soba zrobic z bolu...
Blagam was... na przyszlosc.. nie lekcewazcie z pozoru niegroznych infekcji... ;_;
Czuje sie koszmarnie... On mial takie sine dlonie...