TAK to się skończy...wiewi pisze:miało tak nie być, ale przyznaję, że sprawa nie jest przesądzona....

Moderator: Junior Moderator
TAK to się skończy...wiewi pisze:miało tak nie być, ale przyznaję, że sprawa nie jest przesądzona....
Daciuniaa, a podłoża z kolb kukurydzy Chipsi Mais próbowałaś ?W końcu zmieniłam na papier po wyczerpaniu innych możliwości
Daciuniaa pisze:Jenka wiewi ile ty chcesz tych ogonów? : D Nie za dużo na raz?
Zgadzam się z tym co dziewczyny napisały... Wiewi przystopuj, dobrze Ci radzę... nabierz doświadczenia i dopiero idź na głęboką wodę, bo widzisz jak to się kończy... śmiercią maluszka... i może jestem wredna, chamska, itp ale nie wiń o to co się stało tymczasa, bo przy zwierzętach zawsze wina leży po stronie człowieka... jedna źle podjęta decyzja i maluch za to zapłacił... szkoda, bardzo mi przykro... nie łącz dorosłych z maluchami, to nie jest dobry pomysł.smeg pisze:Ja tymczasów nie łączę nigdy ze stadem, bo szkoda zachodu - miesiąc łączenia, a za chwilę jadą do nowych domówPoza tym często mają coś przywleczone (pasożyty albo choroby) i warto zachować kwarantannę.
Wiele osób łączyło nawet starsze szczury z maluchami, owszem, parę razy doszło do wypadku, ale czy to znaczy, że z łączeniem trzeba czekać aż szczur urośnie? Tak samo dwa dorosłe szczury z ukształtowanymi charakterami mogą sobie zrobić krzywdę podczas łączenia i nie tylko. Nigdy tego nie przewidzimy.Daciuniaa pisze:Z resztą łączenie rocznego szczura, który ma już za sobą praktycznie połowę życia i wyrobiony charakter z niespełna 2-miesięcznym maleństwem, które jest kruchutkie, skacze, biega, chce się bawić nie jest zbyt rozsądne... Chociażby ze względu na to, że dorosły może nie chcieć żeby maluch przy nim naskakiwał.