Strona 22 z 58

Re: POMOCY!

: pt paź 19, 2012 10:55 am
autor: akzi
moze doadoptuj mu kolegę ?
pozatym nie łapie się szczura za ogon, to boli

Re: POMOCY!

: pt paź 19, 2012 10:57 am
autor: karolinaa88
a jak daje mu jedzonko to nawet sie nie spojrzy :(

Re: POMOCY!

: pt paź 19, 2012 10:58 am
autor: smeg
Ja zrozumiałam, że to szczurek sam łapie za koniec swojego ogona ;) Co wydało mi się trochę dziwne, bo żaden z moich kilkunastu szczurów tak nie robił :P Samo kręcenie się w kółko to czasem oznaka choroby.

Cierpliwości, jak będzie troszkę bardziej oswojony, zacznie brać od Ciebie jedzenie.

Re: POMOCY!

: pt paź 19, 2012 11:02 am
autor: karolinaa88
no to dobrze zrozumiałaś :) tak robi wieczorem najbardziej jak zaczyna szaleć.

Re: POMOCY!

: pt paź 19, 2012 11:12 am
autor: karolinaa88
goni ogon i łapie do pyszczkiem. Puszcza i za chwile znów goni. czytałam w inny dziale ze to moze byc spowodowane samotnością może naprawde sie nudzi..ogon próbuje złapać i kreci się w kolko a jak go złapie to trzyma go w ząbkach i potem tez za nim gania trwa to doslownie chwile i tez spotkalam sie pierwszy raz z czyms takim . tak jak by jej przeszkadzał albo się nim bawi.

Re: POMOCY!

: pt paź 19, 2012 11:16 am
autor: wikczi
Też miałam kiedyś ogony z zoologa, podobnie się zachowywały. Z trzyogonowego stadka udało mi się oswoić dwa maluchy, ale trzeci do końca swojego życia był raczej zdziczały, nie lubił się ani ze mną bawić, ani spędzać ze mną czasu. Wrzuć mu na noc swoją znoszoną koszulkę, tylko żeby nie była wyprana - przyzwyczai się do Twojego zapachu, może będzie się troszkę mniej bał:) Powodzenia :)

Re: POMOCY!

: ndz paź 21, 2012 10:19 am
autor: Jay-Jay
I jak tam sprawa wygląda

ALBERT

: wt paź 23, 2012 9:27 pm
autor: kasztelan
Witam, jestem tu nowa i mam dość poważny problem. Mam szczura, który przechodził z rąk do rąk. Najpierw alergia pierwszego właściciela, lenistwo drugiego i w końcu ja. Mam wrażenie, że od początku Albert nie był zbyt oswajany, drugi właściciel tez raczej nie grzeszył zainteresowaniem przez co ja mam problem. Albert w ogóle nie chce wychodzić z klatki, kiedy już go wyciągnę wraca do niej jak najszybciej może. Kompletny brak kontaktu, Nie jest agresywny, nie gryzie, ale jakby cały czas się bał. Jest u mnie od lipca, więc już trochę czasu minęło a nic się nie zmieniło. Mam dużego psa, który chciałby się ze szczurem pobawić, ale Albert się go boi. Klatka jest w miejscu niedostępnym dla psa i dodatkowo szczur nie jest narażony na kontakt z psem. Unikam ich wspólnych spotkań, gdyż Albert reaguje panicznie a pies jest lekko nieogarnięty i przez przypadek mógłby zrobić mu krzywdę. Proszę, pomóżcie mi znaleźć jakąś metodą na oswojenie Alberta, bo szkoda, żeby całe życie przesiedział w klatce :(

Re: ALBERT

: wt paź 23, 2012 9:34 pm
autor: akzi
po 1 jeżeli masz już szczura musi on mieć koleżkę czyli szczura nr 2
bez tego on nigdy nie bedzie sobą jak widzisz nie jest, w kupie raźniej a szczury sa stadne więc nie masz raczej wyjścia.
boi sie bo czuje psa i pewnie dlatego.
oswajaj go jak najczęściej bierz na ręce dawaj smakołyki nie wiem co ci poradzić innego, zadoptuj mu koleżke bardziej się osmieli

Re: ALBERT

: wt paź 23, 2012 9:46 pm
autor: kasztelan
Kurczę, tylko właśnie nie mogę zaadoptować kolegi, bo ledwo ledwo zyskałam zgodę na tego. Poza tym obawiam się, jak zareaguje na kolegę, Albert ma już rok i nigdy nie widział innego szczura oprócz siedzenia w sklepie zoologicznym.
No nic, staram się jak mogę, może coś z tego będzie, a jak nie to najwyżej wyrzucą mnie z domu z psem i dwoma szczurami, przynajmniej będę miała towarzystwo ;)
Dziękuję bardzo za odpowiedź :)

Re: ALBERT

: wt paź 23, 2012 9:50 pm
autor: akzi
słuchaj zasada jest taka jeżeli nie masz warunków na dwa szczury nie masz na jednego i tyle,
dasz mu największy prezent w jego życiu a co najwazniejsze szczęscie

Re: ALBERT

: wt paź 23, 2012 9:51 pm
autor: kasztelan
Wolałam go wziąć niż wyrzucić do piwnicy. Bo taki miał wybór, albo ja albo nikt.
Jeśli miałabym brać kolegę, to młodziutkiego czy już podrośniętego? W jakim mniej wiecej wieku?

Re: ALBERT

: wt paź 23, 2012 9:58 pm
autor: saszenka
Jeśli Albert całe życie był sam, to chyba lepiej już chłopaka podrośniętego, w zbliżonym wieku. Maluch będzie chciał się bawić, będzie zaczepiał, tulił się, właził na głowę, itp - to tak widzę z własnego bardzo skromnego doświadczenia. Nie każdy szczur, a tym bardziej tak długo samotny, będzie cierpliwie tolerował takie młodzieńcze "zaloty" ;)

Re: ALBERT

: wt paź 23, 2012 9:58 pm
autor: akzi
najlepiej młodego dla niego, ale wiesz jezeli chcesz mieć niekąńcząca sięprzygode bo albert jak odejdzie tfu tfu ffu to zostaniesz znowu ze szczurem i znów adopcja wiec moze w jednym wieku

Re: ALBERT

: wt paź 23, 2012 10:02 pm
autor: saszenka
Eh :P A mi się wydaje, biorąc pod uwagę słabe (?) doświadczenie Kasztalan, temperament szczurzych panów, samotność Alberta i ostatnie wypadki na forum przy łączeniu, że taki młody szczurasek nie byłby odpowiedni.