Strona 22 z 24

maluszki lilo juz sa! :D

: pt sie 05, 2005 6:33 pm
autor: krwiopij
[quote="sopocianka"]Fajnie byłoby wspólnie obchodzić urodziny naszych maluchów... Tak mi się jakoś zamarzyło :roll:[/quote]
ja jestem za... :D co prawda przy odrobinie szczescia zaden maluch mi nie zostanie, ale to nie znaczy, ze nie zamierzam swietowac ich urodzin... ;)

[quote="LuLu"]a Ciu w ogole sie jej nie boi. i tak ja zaczepia... ostatnio nawet wziela do pyszka jej ogon. nie gryzla go, tylko trzymala go w buzi :roll:[/quote]
u mnie ogon cioci mefisi tez namietnie przezuwaly... :lol: teraz kiedy sie bawia czesto lapia sie za ogony i ciagna... slodkie sa... :)

[quote="sopocianka"]Wszytko w porządku, chłopaki żyją w zgodzie, wyraźnie się lubią.
Skrawek rośnie i staje się coraz bardziej ciekawski. Dzisiaj zrobiłam mu zdjęcie .[/quote]
moje male slicznosci... Obrazek ciesze sie, ze juz sie odnalazl w nowym domu... :)

[quote="roenna"]Niestety mogę dojechać po nią jedynie do Katowic i okolice.
Przez wiek i rodzców mam ograniczoną możliwość podróżowania :?
Bardzo bym chciała żeby komuś udało się podrzucic małą gdzieś w moje okolice.. [/quote]
hmm... ja na pewno we wtorek bede w warszawie... gdyby ktos z warszawy wybieral sie w twoje okolice, byloby idealnie... pozostaje chyba tylko poprosic o pomoc w s.s.a. i miec nadzieje, ze ktos sie zglosi... gdyby co, to tragedii nie ma, bo ja tego szczura uwielbiam (wstyd przysznac, ale to moja ulubienica odkad tylko ujawnily sie charakterki maluchow :oops: ) i po prostu zostanie u mnie... chociaz nie ukrywam, ze obiecalam ja tobie i najchetniej tobie bym ja oddala... :)

[quote="Ewqa"]u mnie wszystko ok. Lila uwielbia moje szczurki, bardzo się zaprzyjaźniła z Norką, ale zwykle spią razem wszystkie trzy jako platanina szczurków. [/quote]
cudownie to slyszec... :D Ewqa, dostalam dzisiaj twojego maila, ale cos nie tak z moja skrzynka jest i mam problemy z wyslaniem odpowiedzi... postaram sie szybko z tym uporac...

[quote="Ewqa"]Pomyslałam że może miec uczulenie na jajko, bo chyba po tym sie drapie a jajko dostaje dosyc rzadko. [/quote]
nie wykluczam... u mnie dostawala samo zoltko, ale tez nieczesto i raczej malo, wiec moze dlatego objawy niemal ustapily...

[quote="Ewqa"]W najblizszym czasie wybieramy się do weta na przegląd okresowy ;) to więcej cos napiszę.[/quote]
czekam na wszelkie wiesci... martwi mnie ta jej skorka... :?

[quote="knautia"]zwłaszcza podoba mi się ta plątanina szczurków- na spodzie fluska, na niej matyldzia a na wierzchu, jak na dominantkę przystało :lol: -mała silver :!:[/quote]
u mnie za to powoli zaczyaja sie walki, piski i pogonie... dzieciaki nie daja spokoju mef, kiusce czy nadii, kiedy wlaza na biurko i stare pokazuja im, gdzie ich miejsce... o ile nadia zazwyczaj fuknie i sobie pojdzie, fiki zneca sie nad nimi z premedytacja... :twisted: zasatnawialam sie, czy ich nie oddzielic, ale doszlam do wniosku, ze kontakt z doroslymi szczurami mimo wszystko uczy maluchy, jak w takiej sytuacji powinny sie zachowywac i to powinno pomoc im przystosowac sie do zycia w nowym domu... krzywda w koncu nikomu sie nie dzieje, wiec nie ma co panikowac... :)

dzisiaj pisala do mnie Mycha i wyglada na to, ze zarowno aithe jak i saraphe (z ktorej Kaka najwidoczniej zrezygnowala ;)) maja juz nowe domki... z saraphe to jeszcze nic pewnego, ale trzymajcie kciuki... :thumbleft: w takim razie zostaje juz tylko eileen, ale licze na to, ze i ona trafi do swojej prawowitej opiekunki... :)

swoja droge eileen to szatan wcielony... aithe i saraphe sa milutkie, grzeczniutkie, kochane (jaaasne ) :lol:), grzecznie bawia sie w klatce, na biurku i na parapecie, a jak nawet spadna na podloge, bez awantur daja sie podniesc i znow na biurko wsadzic... eileen tak nie potrafi... ta mala paskuda wykonuje sliczny skok (dobrych 40cm) na kaktusa (!) i stamtad biegnia na podloge... zwiedzila juz caly pokoj, a dzisiaj znalazlam ja w klatce stada! oczywiscie dorosle zloszcza sie na nia, piszcza i gonia od czasu do czesu, ale upilnowac malego dzikusa nie idzie... owszem, na raczki wziac sie pozwoli, wycalowac i wymietosic tez, ale jak tylko odloze ja do klatki - ona napije sie wody i z powrotem leci na podloge... :twisted: uparta jest jak maly osiolek... :lol: ale naprawde pod wrazeniem jestem jej odwagi i samodzielnosci... :D

maluszki lilo juz sa! :D

: sob sie 06, 2005 1:07 pm
autor: Ewqa
Byłam z Lilo u weta. Skóra nie wyglada dobrze, pełno strupków i łysych wygryzionych miejsc. Zdecydowaliśmy z wetem ze narazie tylko zastrzyk z hydroksyzyny i za kilka dni kontrola i oczywiście dieta tylko ziarno i warzywka i zobaczymy. Mam nadzieję że bedzie lepiej.
U weta spotkała mnie milutka niespodzianka - Lila schowała się w moich rekach przed wetem, nie dziabnęła ani weta ani mnie, i była grzeczniutka podczas zastrzyku. Potem została dokładnie wyczyszczona przez Norkę i poszła sobie spac zagrzebana w kocyk.

Teraz już ani nie gryzie ostrzegawczo, daje się brać na rece i nawet lubi głaskanie - oczka się lubo zamykają i Lila usypia :)

A z jajkiem sprawdzimy jak dojdzie do siebie.

maluszki lilo juz sa! :D

: sob sie 06, 2005 5:17 pm
autor: M0j0_J0j00
Ewqa tak długo mnie nie bylo na forum, a ma pytania jakie są dokładne stosunki miedzy szczurzynkai i dobrze że nareszcie znalazłe bratnie dusze z którmi może siędogadaći dobrze że w końcu przestaje podgryzać małpa widze że jesteś na dobrej drodze w oswajaniu :).

Ucałuj ją :P, a tak w ogóle jak sięmiewają sprawy z jej główką ? już się wyprostowała :)?

maluszki lilo juz sa! :D

: sob sie 06, 2005 6:58 pm
autor: sopocianka
Skrawek to potworny rozrabiaka! Dałam mu pobiegać po salonie, najpierw (prawie)wszystkie kwiaty postawaiłam na stole, zostały dwa na takim stojaku do kwiatów na najwyższych półeczkach. Po półgodzinie odrywam się od monitora, patrzę... wszędzie ziemia porozsypywana, a malec zadowolony siedzi w najładniejszym kwiatku na najwyższej półce! W zasadzie nie powinnam się dziwić, po tym jak wlazł na szafę... Chyba zacznę go przezywać "batman" :wink: nawet kształt pręgi na grzbiecie przypomina trochę skrzydła...

Jestem ciekawa wyczynów jego rodzeństwa... :wav:

maluszki lilo juz sa! :D

: ndz sie 07, 2005 10:27 am
autor: Mimysia
Krwiopijko,widziałam na twojej stronie że jedna szczurcia została ci bez domu,czy to aktualne?

maluszki lilo juz sa! :D

: ndz sie 07, 2005 11:24 am
autor: Dona
Ona ma być dla Roenny, ale na razie nie ma transportu.

maluszki lilo juz sa! :D

: ndz sie 07, 2005 2:08 pm
autor: Mimysia
Szkoda,bo może bym wzięla

maluszki lilo juz sa! :D

: ndz sie 07, 2005 2:36 pm
autor: Ewqa
Lila ma nadal przekrzywiony łepek. Niestety to tak już na zawsze. Pogłębia sie jej jak jest zestresowana a lepiej jest jak jest spokojna, wyluzowana. Wet powiedział że to może być uszkodzenie ucha wewnętrznego przez infekcję, albo wada systemu nerwowego. Dla mnie chociaz wiem że to jest jej kalectwo, bardzo mi sie to podoba, wygląda jakby słuchała. Ona w ogóle wzbudza we wszystkich sympatię bo jest niesamowicie wdzięczna.
No ale ma dziwne reakcje, bo jak chciałam ja pogłaskac to zaczeła się trząść i przewróciła sie na bok. Mam nadzieję że to tylko strach.

Ze skórka jest lepiej, bo dostała lekarstwo i dieta. Jak się już wszystkie strupki zagoją to bedziemy testowac na co jest uczulona żeby to wyeliminować z diety.

maluszki lilo juz sa! :D

: pn sie 08, 2005 5:35 am
autor: roenna
krwiopijka pisze:hmm... ja na pewno we wtorek bede w warszawie... gdyby ktos z warszawy wybieral sie w twoje okolice, byloby idealnie... pozostaje chyba tylko poprosic o pomoc w s.s.a. i miec nadzieje, ze ktos sie zglosi...
Nie pozostaje mi nic innego jak czekać...
krwiopijka pisze: uparta jest jak maly osiolek... ale naprawde pod wrazeniem jestem jej odwagi i samodzielnosci...
Hmm.. widze że mamy z małą podobne charrrakterki :lol:
Ona ma być dla Roenny, ale na razie nie ma transportu.
Jeśli transport się nie znajdzie to będe musiała Ci ją odstąpić. No oczywiscie jeśli Krwiopijka się do niej za bardzo nie przywiązała... ;)

maluszki lilo juz sa! :D

: pn sie 08, 2005 6:25 am
autor: Nisia
Roenna, gdybyś mogła przyjechać do Krakowa... To problem byłby rozwiązany :D

maluszki lilo juz sa! :D

: śr sie 10, 2005 2:33 pm
autor: roenna
Niestety Kraków w tym przypadku nie wchodzi w gre.
Mała jest w takim wieku, że już najwyższa pora aby znalazła opiekuna. Przez brak transportu nie chce zwlekać i tym samym odbierać małej szansy na przygarnięcie. Tak wiec gdyby ktoś był zainteresowany Eileen z dogodnym transportem, niech mała trafi do niego. Tylko prosze mi powiedziec ;) Szkoda, że w tak niepraktycznym miejscu mieszkam..

maluszki lilo juz sa! :D

: czw sie 11, 2005 4:21 am
autor: Mimysia
Ja mieszkam w Łodzi tak jak Krwiopijka ale dopiero we wrześniu bym mogła wziąć jeśli już więc odpadam

Informacja dla tych co wzieli dzieci od Lilo

: wt sie 23, 2005 10:20 am
autor: Ewqa
Byłam u mojego Super-weta, bo z Lileczką było gorzej zamiast lepiej. Nie pomogła zmiana ściółki ani dieta. Wet orzekł że to pasożyty i że alergia u szczurków objawia się przede wszystkim kichaniem, a jak strupki to innego rodzaju. Napewno nie ma łysych placków wydrapanych w sierści jakie ma Lilka. W każdym razie wszystkie 3 moje szczurki zostały zważone i dostały po zastrzyku, a Lila nawet dwa. To było coś przeciwpasozytniczego i steryd dla Lilki żeby sie nie drapała. Ma być lepiej i to juz za około 715110 dni. Zdążyłam w ostatniej chwili bo i Luna I Norka zaczynały mieć strupki i sie drapały.

Dlatego tez pisze żeby ci którzy wzięli dzieci od Lilo dokładnie je obejrzeli, bo nawet po takim czasie mogą ujawnic sie pasozyty. Tylko nie panikujcie bo wcale może ich nie być.

maluszki lilo juz sa! :D

: śr sie 24, 2005 12:59 pm
autor: sopocianka
Ewqa szczerze Ci współczuję, ale może jeszcze wszystko się ułoży z Lilą. Godne podziwu jest to, że adoptowałaś młodą mamę i tak się nią opiekujesz :)

[quote="Ewqa"]Dlatego tez pisze żeby ci którzy wzięli dzieci od Lilo dokładnie je obejrzeli, bo nawet po takim czasie mogą ujawnic sie pasozyty. Tylko nie panikujcie bo wcale może ich nie być.[/quote]

Brr... :shock: Jak na razie nie zauważyłam u Skrawcia nic podejrzanego...

...z wyjątkiem tego, że dzisiaj zaczął chodzić po ścianach (serialnie! wskakuje na chropowatą tapetę!), umie już wejść na stół i w ogóle... tylko jeszcze sikać na ludzi się nie oduczył:(

Chciałam powiedzieć, że niedawno nasze maleństwa skończyły 2 miesiące! :D

maluszki lilo juz sa! :D

: czw sie 25, 2005 12:45 am
autor: knautia
wiesz Ewqa, moja silver miała od poczatku strupki na tylniej łapce ( u człowieka powiedziałabym, że na pośladku), pokazywałam to u weta, bo też się zastanawiałam czy się podgryzają, czy to uczulenie, czy pasożyty... to jest kilka strupków, moze 3-4, a sierść nie wygryziona, tylko jakby pocieniowana...
wet orzekł, że nie widzi zadnych pasozytów, ja ich też nie widzę...
raz, że sama silver porusza się z szybkością błyskawicy :lol: i trudno bardzo ja obejrzeć, a dwa- te pasożyty nie muszą byc widoczne gołym okiem, prawda?
u pozostałych nic jak do tej pory nie zauważyłam... u samej silver też się to nie rozprzestrzenia, ale chyba pójdę do wet jeszcze raz :roll: